Trener Świątek o powrocie do gry

98

Piotr Sierzputowski, trener Igi Świątek o US Open i fuzji ATP i WTA.

O US Open

Do tej pory byłem jeśli chodzi o ten turniej pesymistą. Pozostawałem sceptyczny przede wszystkim w kwestii kwarantanny i otwierania granic. Jednak jak widać pewne poluzowanie już następuje. Na tej z Czechami czy Niemcami można się poruszać „biznesowo”, swoje przepisy dla przyjeżdżających z Unii Europejskiej stworzyła też Francja.  Jeśli turniej zostałby przeniesiony z Nowego Jorku do Indian Wells, przy pustych trybunach może być moim zdaniem realny nawet w zaplanowanym wcześniej terminie (31 sierpnia – 13 września).

Korty, w sensie trybun, są w Indian Wells mniejsze, lecz to teraz nie ma aż takiego znaczenia. Najważniejsze, że jest ich wystarczająco dużo. Poza tym część konkurencji, na przykład mikst, niekoniecznie musiano by rozgrywać. Nie ma takiego zagęszczenia jak w metropolii, to zupełnie inne miejsce niż Nowy Jork czy nawet Cincinnati.

Przy zakazach dla zawodników i ich sztabów, że poruszamy się tylko na trasie hotel – korty – hotel, taki turniej da się w tym miejscu bezpiecznie przeprowadzić. Nie sądzę, by mieszkańcy protestowali, gdy organizowano by taką imprezę bez widowni. Mielibyśmy grupę kilkuset graczy, do tego należy doliczyć ich sztaby.

O połączeniu ATP i WTA

Argumenty za istnieją, ale te przeciw także. Jeśli działać by w tym kierunku, to dalekosiężnie i małymi krokami, a nie tak szybko, jak to by mogło wynikać z entuzjazmu niektórych ludzi. To są dwa niejednolite organizmy, inne struktury, sponsorzy, media, w znacznym stopniu także kibice, inne przyzwyczajenia zawodników i zawodniczek, inne kontakty obu grup ze swoimi federacjami.

Obserwuję, jak działają mężczyźni, i są tu w porównaniu z kobietami olbrzymie różnice. Oczywiście w przyszłości można wszystko ładnie opakować w jedną całość, ale nie należy tego robić tak, jak wynikałoby teraz z niektórych pomysłów: bardzo szybko i trochę na hurra – zakończył Sierzputowski