Po nie najlepszym początku WTA Championships (pula nagród: 7 mln dolarów) rozgrywanych na kortach twardych w Singapurze, Agnieszka Radwańska (Polska, 5) okazała się najlepsza w całej imprezie! Po trwającym dwie godziny i siedem minut finale Polka pokonała rozstawioną z numerem czwartym Petrę Kvitovą (Czechy, 4) 2:6 6:4 6:3. Dla biało – czerwonej jest to pierwszy taki tytuł w karierze.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli naszej tenisistki, która już na wejście przełamała rywalkę zza naszej czeskiej granicy. Po chwili na tablicy widniał już wynik 5:1 dla biało – czerwonej i jedyne, na co jeszcze było stać Czeszkę w otwierającej partii to utrzymanie jeszcze jednego swojego podania.
Podobnie zaczęła się druga odsłona, jednak tym razem leworęczna tenisistka wyrównała w szóstym gemie, a w dziesiątym zdobyła kolejnego breaka nad zawodniczką znad Wisły.
Nie najlepiej zaczął się za to decydujący set, w którym podopieczna Davida Kotyzy serwowała przy prowadzeniu 2:0. Pierwsza rakieta naszego kraju wyrównała, a po chwili przełamała na 3:2. Czeszka szybko zdobyła rebreaka, żeby po chwili znów stracić swoje podanie. W ósmym gemie Radwańska utrzymała serwis, a na returnie wyszła na 00:40, wykorzystując pierwszą piłkę meczową.
Biało – czerwona jest pierwszą zawodniczką w historii, która sięgnęła po tytuł WTA Championships, pomimo dwóch porażek w fazie grupowej. W skali naszego kraju to także największy sukces. Wcześniej, 39 lat temu, finałem takiej imprezy mógł się pochwalić Wojciech Fibak, który w finale w Houston uległ Manuelowi Orantesowi (Hiszpania).
—
Finał:
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) – Petra Kvitova (Czechy, 4) 6:2 4:6 6:3.
