Puchar Davisa: Chorwaci wzięli rewanż za mundial i odebrali Francuzom tytuł

52

Po czterech spotkaniach wszystko stało się jasne i po trzynastu latach Chorwaci ponownie okazali się najlepszą reprezentacją w Pucharze Davisa! W rozgrywanym na ułożonym korcie ziemnym na Stade Pierre Mauroy w Lille drużyna prowadzona przez Zeljko Krajana pokonała broniących tytułu Francuzów 3:1.

Jeszcze przed rozpoczęciem niedzielnych gier Yannick Noah, kapitan ekipy gospodarzy, zdecydował, że Jeremy Chardy nie wystąpi, a jego miejsce zajmie faktyczna pierwsza rakieta kraju, Lucas Pouille, dla którego był to debiut w finałowej konfrontacji.

Tenisista mieszkający na co dzień w Dubaju nie zdołał jednak zaskoczyć Marina Cilicia, ponieważ już po dwóch godzinach i dziewiętnastu minutach finalista tegorocznego Australian Open cieszył się ze zwycięstwa 7:6 (3) 6:3 6:3.

Trójkolorowy najwięcej swoich szans miał w otwierającej odsłonie. Po walce „gem za gem” doszło do tie breaka, w którym co prawda, stracił mini breaka na 1:3, po czym wyrównał. Jak się okazało, odrobienie strat było ostatnim akordem Pouille.

W drugiej odsłonie Chorwat wywalczył pierwsze w pojedynku przełamanie, wykorzystując jedynego break pointa w szóstym gemie. Przy stanie 3:5 miał okazję ponownie złapać breaka, a tym samym skończyć seta, ale tym razem rywal obronił cztery piłki setowe.

Decydująca partia miała podobny przebieg. Przedstawiciel miejscowych nie był w stanie postraszyć przeciwnika na returnie, za to zawodnik z Medjugorje przełamał najpierw na 3:2, a w dziewiątym gemie w fenomenalnym stylu wykorzystał trzecią piłkę meczową, przelobowując Pouille.

Wobec wygranej Chorwata, zrezygnowano z rozgrywania piątej rywalizacji.


Francja – Chorwacja 1:3

Jeremy Chardy – Borna Coric 2:6 5:7 4:6

Jo-Wilfried Tsonga – Marin Cilic 3:6 5:7 4:6

Pierre-Hugues Herbert/Nicolas Mahut – Ivan Dodig/Mate Pavic 6:4 6:4 3:6 7:6 (3)

Lucas Pouille – Marin Cilic 6:7 (3) 3:6 3:6.