Piłki, niby nic takiego, wielu pewnie uważa, że nieistotne kiedy opuszczą puszkę, ważne żeby były nowe. Nic bardziej mylnego! Piłki to również istotny element, wpływający na jakość gry. Często „uwolnione” z puszki dopiero na korcie zachowują się świetnie przez pierwsze kilka gemów po czym po prostu „siadają”.
Jest jednak bardzo prosty sposób aby zapewnić sobie w miarę równe zachowanie małych żółtych włochatków… a czynimy to w sposób następujący:
1. Puszkę z piłkami otwieramy minimum 8 godz. przed grą.
2. Wyjmujemy piłki i odbijamy/kozłujemy je o podłogę 3-4 razy.
3. Odkładamy luzem na podłogę na 1-2 godz.
4. Po otwarciu trzeba nimi zagrać, chociaż raz w ciągu 2-3 dni.
Dzięki takim zabiegom piłki pracują równo, nie skaczą, dłużej wytrzymują i bark nie cierpi.
Ale dlaczego tak się dzieje?
Piłka ciśnieniowa w ostatniej fazie produkcji jest klejona z dwóch połówek w pomieszczeniu o ciśnieniu wyższym od atmosferycznego. Chodzi oczywiście o to żeby ją „napakować” powietrzem w sposób nie uszkadzający powłoki.
W tym samym celu w puszcze jest kompresja (nadciśnienie), aby nie było różnicy ciśnień i ciśnienie w piłkach nie spadało do momentu otwarcia. W takim stanie jednak są one odrobinę sflaczałe/niedopompowane i potrafią podczas długotrwałego leżakowania zmienić kształt, podobnie jak leżakowana opona.
Dlatego po otwarciu puszki należy piłki lekko ograć, aby powstałe wówczas nadciśnienie w piłkach plus ich praca szybciej usunęło deformacje. Kolejne dwie godzinki odpoczynku potrzebne są na wyrównanie ciśnień w piłkach. Najszybciej piłki tracą ciśnienie zaraz po otwarciu. Najszybciej też tracą te które mają je wyższe (gdyby tak było że z jakiegoś powodu są nierówne ciśnienia).
Redakcja: El Diablo
Konsultacja ds. praktycznych: Vivid
Konsultacja ds. technicznych: PitS
Dyskusja na forum