Rozstawiony z numerem drugim Kamil Majchrzak na trzeciej rundzie zakończył zmagania na nawierzchni ziemnej włoskiego challengera rozgrywanego w Vicenzie (pula nagród: 46,6 tys. euro). Drogę do miejsca w pierwszej setce światowych list wydłużył mu „szczęśliwy przegrany” z eliminacji Andrea Pellegrino (Włochy), który po godzinie i 54 minutach cieszył się ze zwycięstwa 7:6 (4) 6:3.
Walka o ćwierćfinał imprezy u podnóża Alp długo toczyła się „gem za gem”. W jedenastym gemie notowany w czwartej setce reprezentant gospodarzy wywalczył breaka, żeby po chwili dać się odłamać Polakowi i żeby o losach partii zadecydował tie break. W nim Włoch szybko odskoczył na 5:1 i tej przewagi z rąk już nie wypuścił.
W drugiej odsłonie padło już tylko jedno przełamanie, które reprezentant gospodarzy wywalczył w najdłuższym gemie tej spotkania. Do rozstrzygnięcia tego „oczka” potrzeba było aż 17 punktów.
Tych strat Majchrzak już nie nadrobił, ale nie żegna się jeszcze z występem w Vicenzie, ponieważ w piątek wieczorem powalczy o miejsce w półfinale gry podwójnej.
III runda:
Andrea Pellegrino (Włochy) – Kamil Majchrzak (Polska, 2) 7:6 (4) 6:3.