Po niezbyt udanym początku obecnego sezonu Daria Kasatkina (Rosja) postanowiła zakończyć współpracę z ówczesnym trenerem, Philippem Dehaesem. Najprawdopodobniej oboje stwierdzili, że to będzie najlepsza decyzja po serii niezadowalających rezultatów.
–Ze smutkiem ogłaszam, że ja i Philippe Dehaes rozstaliśmy się po bardzo udanej współpracy. Philippe’owi zawdzięczam ogromny wkład w sukcesy, jakie osiągnęłam przez ostatnie dwa lata, odkąd zaczęliśmy razem pracować. Jednak po podjęciu decyzji, że muszę przejąć kontrolę i odpowiedzialność za własny tenis, czułam, że muszę to zrobić sama i odpocząć od pracy z Philippem, ale wiem, że on ma rodzinę i dzieci, których musi wspierać, tak ja rozumiem, że to nie jest dla niego możliwe, i najlepiej, jeśli idziemy naszą oddzielną drogą. Kto wie, co przyniesie przyszłość, nigdy nie mów nigdy. Chciałbym po prostu powiedzieć: Dziękuję raz jeszcze Philippe’owi, zawsze wiele dla mnie znaczysz i życzę wszystkiego najlepszego. Dzięki za wszystko – napisała na swoich mediach społecznościowych Rosjanka.
Obecnie trzynasta rakieta świata nie może wrócić na właściwe tory od momentu zgarnięcia tytułu w Moskwie. Od tej pory 21-latka z Togliatti wygrała zaledwie trzy mecze, z czego jej najlepsze wyniki to druga runda w Sankt Petersburgu oraz w trwającym turnieju w Dubaju.
