Pierwsza rakieta Litwy, Ricardas Berankis, zapewnił pierwszy punkt swojej reprezentacji w starciu z drużyną Polski na nawierzchni twardej w płockiej Orlen Arenie.
Bardzo się cieszę z tego wyniku, bo to jest dobry początek – rozpoczął Litwin. Myślę, że Łukasz Kubot zagrał dobry mecz, ale zabrakło mu trochę szczęścia. Ja jestem zadowolony z mojej bardzo dobrej gry, zagrałem pewnie i równo – kontynuował pierwszy triumfator weekendowej rywalizacji.
Wszyscy nie mogli wyjść spod wrażenia jakości litewskich kibiców, którzy w niesamowity sposób wspierali swojego lidera. W ostatnich pięciu latach nasi kibice jeżdżą wszędzie tam, gdzie się da i jest to możliwe. Na razie nie mają nichname’u. Staramy się im pomagać jak możemy przy zakupie biletów czy transporcie – pochwalił swoich rodaków 24-latek z Wilna.
Sam zawodnik był zadowolony z organizacji meczu na północy Mazowsza. Bardzo dziękuję polskim organizatorom, ponieważ jest to najlepszy Davis Cup, na jakim mogliśmy grać. Jesteśmy szanowani, a to dla nas najważniejsze – dokończył Beraniks.
