Artykuł automatycznie przetłumaczony z Google News
Wielu kibiców tenisa z pewnością odetchnęło z ulgą widząc, że nie tylko Novak Djoković i Rafael Nadal są w formie na kortach Miami Open. Wczoraj do awansu do ćwierćfinału turnieju dołączył Niemiec – Alexander Zverev po zaciętym starciu z Kei Nishikori, ale z pewnością największym zaskoczeniem dnia był świetny występ i wygrana Jannika Sinnnera nad Rosjaninem Andriejem Rublowem.
Sinner rozpoczął mecz od mocnego uderzenia dzięki czemu zyskał przewagę i szybko prowadził 4:2, a następnie podwójnym złamaniem podwyższył swoją przewagę do 6:2. W drugim secie Rublov zebrał się i wyrównał stan setów, jednak w decydującej odsłonie to Sinner ponownie objął prowadzenie po przełamaniu rywala przy stanie 5:5 i zakończył mecz na swoją korzyść.
Bardzo dobry mecz Jannika Sinnera, który notuje coraz większe osiągnięcia na światowej scenie tenisowej. W tym roku stanął już na podium turnieju w Melbourne Park w deblu i przegrał jedynie z Benoitem Paire’m w pobocznym turnieju w Lyonie. W Miami Sinner broni 180 punktów za półfinalisty z zeszłego roku i już teraz może być zadowolony ze swoich występów, a także z faktu, że w ćwierćfinale zagra z rywalem niższej rangi niż Rublev.
Bez wątpienia Jannik Sinner rozwija się w zawrotnym tempie na swojej sportowej drodze i mimo młodego wieku udowadnia, że stać go na zwycięstwa nad znacznie bardziej doświadczonymi rywalami. Pokonanie przedwcześnie sklasyfikowanego Rublowa w turnieju może być dla przebojowego Włocha punktem przełomowym w karierze i kolejnym argumentem dlaczego trzeba zwrócić uwagę na jego kolejne występy na korcie.
Przejdź do oryginalnego artykułu
