Troicki: To koniec moich marzeń

    34

    Viktor-Troicki-35211-150x150Sportowy Sąd Arbitrażowy (CAS) zmniejszył karę serbskiemu tenisiście Viktorowi Troickiemu, z osiemnastu na dwanaście miesięcy. To oznacza, że Serb wróci na kort dopiero w lipcu przyszłego roku. 

    Po wydaniu oświadczenia przez CAS, na temat całego zamieszania wypowiedział się Serbski Związek Tenisowy: „Oświadczenie wydane przez CAS jest po prostu poniżające, wręcz nie do pomyślenia. Jesteśmy rozczarowani tą decyzją, którą został skrzywdzony Viktor Troicki. Naszemu tenisiście nie udowodniono winy. Nie zażywał przecież żadnych niedozwolonych środków. Z tego względu oczekiwaliśmy, że CAS podejmie tylko jedną decyzję – anuluje karę. Fakt jest taki, że nie było podstaw ku temu, by Viktorowi zmniejszyć wyznaczoną wcześniej karę – Sportowy Sąd Arbitrażowy jednak to uczynił. Z tego wynika, że tak naprawdę  nie było podstaw ku temu, by Troickiemu w ogóle zostały przedstawione jakieś zarzuty”.

    Serbski Związek komentuje dalej: „Dlaczego w takim razie kara została zmniejszona? Gdyby udowodniono Viktorowi, że brał jakiekolwiek środki dopingowe, kara pozostałaby taka sama, bądź zostałaby zwiększona”.

    Sam poszkodowany komentuje: „Miałem nadzieję, że najcięższy okres mojego życia dobiegł końca. Naprawdę wierzyłem, że podczas przesłuchania poznają wreszcie prawdę. Teraz jednak ta decyzja ukazuje koniec moich marzeń o byciu świetnym tenisistą, dojściu do finału turniejów ATP i rozgrywaniu meczów z najlepszymi. Pracowałem na to całe swoje życie, a zabrano mi to wszystko w przeciągu jednego popołudnia.”

    Troicki kontynuuje: „Co do decyzji Sądu, mogę jedynie powiedzieć, że są zwykłymi ludźmi, którzy nie mieli odwagi powiedzieć prawdy Międzynarodowej Federacji Tenisowej, by nie stawiać ich w niezręcznej sytuacji. Jestem pewien, że nie czują się dobrze z tym co zrobili, ale co tu dużo mówić. Prawda jest taka, że oni jutro normalnie wrócą do pracy – ja niestety nie”.