Shenzen: Borkowski wybronił się przed rowerkiem

22

Mikołaj Borkowski stanął przed życiową szansą startując w kwalifikacjach do Shenzen Open (pula nagród: 641 305 dolarów). Co prawda nie wykorzystał jej w pełni, ale zdołał uniknąć kompromitującej porażki. Po 52 minutach rywalizacji przegrał 1:6 1:6 z faworyzowanym Lucą Vannim (Włochy).

28-letni tenisista z Olsztyna to dla wielu kibiców postać zupełnie anonimowa. Ostatni mecz w jakimkolwiek turnieju dla profesjonalistów rozegrał ponad trzy lata temu. Był wówczas niezwykle bliski pokonania Szymona Walkowa. Nigdy nie udało mu się jednak wygrać ani jednego spotkania. Dobrze odnajduje się za to w roli sparingpartnera.

W meczu z Vannim był skazywany na pożarcie. 31-letni Włoch sklasyfikowany jest obecnie na 171. miejscu w rankingu ATP. Nic więc dziwnego, że nie miał żadnych problemów z pokonaniem Polaka, któremu nigdy nie udało się zdobyć choćby punktu. Borkowskiemu udało się jednak uniknąć kompromitacji, ponieważ oba sety kończył z jednym gemem na własnym koncie.

Reprezentant Italii potrzebuje jeszcze jednego zwycięstwa, aby znaleźć się w drabince głównej. Jego rywalem w II rundzie kwalifikacji będzie Jozef Kovalik (Słowacja). W turnieju głównym wystąpią m.in. Tomas Berdych, David Goffin oraz Richard Gasquet.

_

Wynik meczu I rundy kwalifikacji:

Luca Vanni (Włochy, 8) – Mikołaj Borkowski (Polska) 6:1 6:1