Sankt Petersburg: Thiem i Kliżan przełamali złe passy i zagrają o tytuł

14

Rozstawiony z numerem pierwszym Dominic Thiem oraz Martin Kliżan rozstrzygną w niedzielę między sobą kwestię tytułu w tegorocznej edycji halowego turnieju ATP 250 rozgrywanego w Sankt Petersburgu.

W pierwszym z dzisiejszych półfinałów finalista sprzed dwóch lat Stan Wawrinka podejmował triumfatora z 2012 roku Martina Kliżana. Pojedynek rozpoczął się po myśli tenisisty ze Szwajcarii, który dzięki dwóm wygrywającym bekhendom, przełamał swojego rywala już w gemie otwarcia. W kolejnych minutach trzykrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych bardzo pewnie bronił własnych podań, dzięki czemu premierowa odsłona trafiła na jego konto wynikiem 6:4. Na inaugurację drugiej partii Słowak po blisko ośmiu minutach walki wygrał swój serwis i uchronił się przed powtórką scenariusza z seta pierwszego. Decydujący dla losów tej części gry okazał się szósty gem, w którym to 29-latek z Bratysławy, przede wszystkim za sprawą niewymuszony błędów Wawrinki, przełamał go do zera. Kliżan nie miał problemów z doprowadzeniem seta do pomyślnego dla siebie zakończenia, zamykając go rezultatem 6:3. W trzeciej odsłonie jako pierwszy przewagę przełamania zdobył Słowak w trzecim gemie, lecz Szwajcar niedługo potem zniwelował stratę. W emocjonującej i dramatycznej końcówce skuteczniejszy okazał się jednak zawodnik naszych południowych sąsiadów, który efektowną akcją zwieńczoną wolejem wykorzystał break-pointa w 11. gemie, a po zmianie stron, za trzecią piłką meczową, domknął całą potyczkę. Tym samym słowacki gracz, po trzech wcześniejszych niepowodzeniach, po raz pierwszy okazał się lepszy od 33-latka z Lozanny, odnosząc również dziewiąte zwycięstwo w dziewiątym występie w Sankt Petersburgu.

Jego oponentem w jutrzejszym finale będzie „jedynka” całych zmagań, Dominic Thiem. Choć końcowy wynik 6:4, 6:3 na to nie wskazuje, Austriak musiał się solidnie napracować, by skruszyć opór rozstawionego z numerem piątym Roberto Bautisty-Aguta. Dużą rolę w zwycięstwie w starciu z Hiszpanem miała znakomita dyspozycja serwisowa 25-latka z Wiener Neustadt, który w całym meczu posłał 15 asów serwisowych i tylko raz musiał bronić się przed utratą podania. W pierwszej partii obaj panowie walczyli gem za gem do stanu 5:4, kiedy to Thiem wykorzystał drugiego break pointa i pozbawił serwisu swojego przeciwnika, zamykając jednocześnie ten fragment gry. W drugim secie także jedno przełamanie zdobyte w szóstym gemie okazało dla Thiema wystarczające i po godzinie i 25 minutach mógł on cieszyć z końcowego zwycięstwa. Co ciekawe, tenisista z Austrii, podobnie jak Kliżan, przełamał serię trzech przegranych pojedynków ze swoim półfinałowym rywalem.

Marząc o zwycięstwie w niedzielnym finale Thiem będzie musiał raz jeszcze dokonać podobnej sztuki, bowiem przegrał wszystkie trzy dotychczasowe konfrontacje z Kliżanem, w tym tą w tegorocznej imprezie na kortach w Ktzbuhel. Austriak stanie przed szansą odniesienia 11. turniejowego triumfu w 18. finale, zaś Słowak po raz siódmy zagra o końcowe trofeum i jak do tej pory nie poniósł jeszcze porażki, gdy grał decydujący mecz o tytule w zawodach ATP.


Półfinały:

Dominic Thiem (Austria, 1) – Roberto Bautista-Agut (Hiszpania, 5, WC) 6:4, 6:3

Martin Kliżan (Słowacja) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, WC) 4:6, 6:3, 7:5.