Sandra Zaniewska wraca w wielkim stylu!

86

Zaniewska egipt kwiecien 2014Sandra Zaniewska (Polska, 289) zwyciężyła w turnieju rangi ITF, który rozgrywany był na twardych kortach w egipskim Szarm el-Szejk (pula nagród 10 tys. dolarów). Polka w finale pokonała reprezentantkę Rumunii Elenę Teodorę Cadar (511 WTA) w dwóch szybkich setach 6:2, 6:1. Tym samym 22-letnia katowiczanka wywalczyła swój ósmy tytuł w singlowej karierze. Jest to zarazem pierwszy triumf Zaniewskiej od czasu niedawnego powrotu na kort. Sandrze należą się tym większe brawa ponieważ wygrała trofeum już w drugim starcie od powrotu do zawodowego tenisa. Zawodniczka borykała się bowiem z ciężką kontuzją dolnej części pleców – spondyliozą, czyli kręgoszczeliną, przerwą w łuku kręgowym. Przez długi czas Polka zakładała nawet możliwość zakończenia kariery.

 

Później jednak, po konsultacjach z wybitnymi specjalistami z Holenderskiej Federacji Tenisowej, oraz radiologami okazało się, na szczęście, że Polka będzie mogła powrócić do wyczynowego uprawiania sportu. Po kilkunastu tygodniach ciężkiej rehabilitacji Sandra powróciła na kort. Po ponad czteromiesięcznej przerwie na nowo mogliśmy ją oglądać we francuskim Croissy-Beauborg, gdzie mimo niezłej gry, uległa ona w II rundzie eliminacji Kristinie Barrois. Polka jednak nie poddawała się i w Holandii ciężko przygotowywała się do kolejnych startów. Wytężona i katorżnicza niemal praca opłaciła się.

 

W Egipcie Sandra pokazała się z bardzo dobrej strony. Mimo tego, że tenisistka z Katowic wciąż odczuwała dyskomfort związany z plecami, to jednak w całym turnieju w przepięknym egipskim kurorcie nie oddała swoim rywalkom nawet seta. Rozstawiona z najwyższym, pierwszym numerem w imprezie Sandra największe problemy miała w półfinale, gdzie straciła siedem gemów. To aż połowa tego co udało się ugrać do tamtej chwili jej oponentkom. Pokonując w meczu o tytuł 20-letnią Rumunkę Zaniewska pokazała, że wierząc w siebie i swoje możliwości można dokonywać rzeczy wielkich. Jej najważniejszą lekcją dla młodych sportowców było przesłanie, że nie należy się poddawać, a ciężką pracą, poprzez dążenie do celu, zawsze można osiągnąć sukces.

 

Ostatni oraz najlepszy mecz w całym turnieju. Jestem bardzo zadowolona z mojej gry i nastawienia – napisała na portalu społecznościowym po finale Sandra Zaniewska,

 

Przyleciałam tutaj, żeby zagrać jak największa ilość spotkań, złapać rytm meczowy i zobaczyć czy moje plecy są w stanie wytrzymać turniejowy wysiłek kilka dni z rzędu. Jak na razie wszystko spisuje się na plus, czasem trochę bólu czuje ale jestem w kontakcie z lekarzem i fizjoterapeuta i podobno nie ma niczego, czym miałabym się przejmować – powiedziała w rozmowie z TenisNET 22-letnia katowiczanka.

 

Odnosząc się do swoich przyszłych startów powiedziała: Co do Kuala Lumpur, napisałam do dyrektora turnieju z prośbą o przyznanie mi dzikiej karty do eliminacji, jeśli nie uda mi się zakwalifikować z listy, na podstawie rankingu WTA. Jeszcze czekam i obserwuje połączenia samolotowe, decyzja możne być szybka – zakończyła mistrzyni ośmiu turniejów rangi ITF.

 

Za zwycięstwo w zawodach rangi ITF w Szarm el-Szejk Polka otrzyma 12 punktów do rankingu WTA, oraz 1440 dolarów. Zaniewska awansuje też o jedną pozycję, na 288. miejsce w rankingu WTA.