Po trzech spotkaniach Serbowie zapewnili sobie zwycięstwo w konfrontacji pierwszej rundy Pucharu Davisa. Po meczu gry podwójnej gospodarze prowadzą na nawierzchni twardej w Nisie 3:0.
W deblowym starciu nie mogło zabraknąć grającego kapitana reprezentacji Nenada Zimonjicia. Partnerował mu Viktor Troicki i na papierze wydawać się mogło, że ten duet nie powinien mieć większych kłopotów z Konstantinem Krawczukiem i Andrejem Kuzniecowem, a ostatecznie wygrali dopiero po czterech setach, 6:3 7:6 (3) 6:7 (5) 6:4.
Okazało się, że potrzeba było ponad trzech godzin, żeby wyłonić triumfatora tej rywalizacji. Niespodzianki nie było, ale bardziej doświadczeni gracze mieli niemałe kłopoty z przeciwnikami, którzy blisko byli wyrównania na 1:1 w setach. Prowadzili już 5:3, a w dziewiątym gemie mieli cztery piłki setowe.
W trzeciej odsłonie miejscowi przełamali na 5:4, ale przewagę roztrwonili. Tym razem tenisiści Sbornej wykorzystali swoją okazję, bo nie dość, że dociągnęli do tie breaka, to zgarnęli kontaktową partię.
W ćwierćfinale Serbowie zmierzą się albo z Chorwacją, albo z Hiszpanią.
Serbia – Rosja 3:0
Viktor Troicki – Karen Chaczanow 6:4 6:7 (3) 6:3 1:6 7:6 (6)
Novak Djokovic – Danił Medwiediew 3:6 6:4 6:1 1:0 i krecz
Troicki/Zimonjic – Krawczuk/Kuzniecow 6:3 7:6 (3) 6:7 (5) 6:4.