Serb Novak Djokovic to fantastyczny gracz, a jaki jest poza kortem?. O tym w poniższym wywiadzie.
O metafizyce
Musimy zrozumieć, że jesteśmy połączeni na wielu poziomach, nie tylko fizycznie. W energetycznym, wyższym sensie wibracyjnym, jesteśmy powiązani ze sobą, z naturą, z ziemią, z wszechświatem. Czuję, że istnieje wyższy porządek, który stworzył to wszystko i nas wszystkich, a my po prostu mamy moc, jaką otrzymaliśmy.
Nie lubię mówić „weganin”, bo wtedy ludzie mogą pomyśleć: „Och, jesteś aktywistą”. Żyjemy w społeczeństwie, w którym ciągle nadawane są etykiety. Nie lubię nauczać, ponieważ nigdy nie znosiłem, gdy ktoś wygłaszał kazania. Wiem tylko, że zmiana diety na czystą, opartą na pełnoziarnistych produktach, zmieniła moje życie.
Byłem w dość ciemnym miejscu. W lutym w dwóch turniejach odpadłem w I rundzie i pytałem sam siebie, czy chcę dalej grać w tenisa. Czułem się tak, jakbym musiał wrócić na łono natury i ponownie odnaleźć połączenie. Wyjechałem na wakacje z rodziną i pewnego dnia, gdy zdrzemnąłem się na plaży, poczułem nową falę energii i zresetowałem się. To było naprawdę tak proste.
Tenis to moja miłość, ale chcę go wykorzystywać jako platformę do robienia pozytywnych zmian. Wiem, że niektórzy mogą powiedzieć: „On jest tenisistą, co może wiedzieć o jedzeniu, miłości, medytacji, duchowości czy nauce?”. Ale ja jestem tym wszystkim zafascynowany i lubię dzielić się wieloma sprawami. Chciałbym zachęcić ludzi do działania, do większego wyzwalania się, do odkrywania ich super mocy. Bo nie ma znaczenia, czy w oczach społeczeństwa odniesiesz sukces, czy nie. Trzymasz moc w swoich rękach. Pod wieloma względami jestem innym człowiekiem. Kocham tenis z całego serca, ale do grobu nie możesz zabrać ze sobą trofeów – podsumował Serb