Fed Cup: Szarapowa daje awans Rosjankom

22

Maria SzarapowaTrzeci singlowy pojedynek wystarczył, żeby rozstrzygnąć, kto awansuje do półfinału Grupy Światowej Pucharu Federacji. Po zwycięstwie Marii Szarapowej 6:1 7:5 nad Agnieszką Radwańską w godzinę i 46 minut na nawierzchni twardej w Kraków Arenie Rosja prowadzi z reprezentacją Polski 3:0.

Od samego początku spotkania to wiceliderka światowych list przeważała na korcie i chociaż mieliśmy nadzieję, że po dwóch pełnych tygodniach spędzonych na Australian Open „Masza” przyjedzie nieco zmęczona nad Wisłę, to w konfrontacjach z obiema siostrami Radwańskimi udowodniła, że tak dobra tenisistka jest w stanie w szybkim czasie zregenerować się i zaaklimatyzować się w zupełnie odmiennych warunkach niż tych, jakie panują w Melbourne. Można powiedzieć, że to druga rakieta globu miała szczęście, nawet siatka jej pomagała, niemniej jednak w pierwszym secie tylko piąty gem wpadł na konto naszej tenisistki.

Po szybko zakończonej pierwszej odsłonie mieliśmy nadzieję, że krakowianka, podobnie jak w starciu ze Swietłaną Kuzniecową, zaprezentuje się o wiele lepiej w drugiej partii. Walka „gem za gem” trwała jednak tylko do stanu 1:2, bo już w czwartym gemie przyjezdna sięgnęła po pierwsze przełamanie i co prawda, w następnym gemie „Isia” zaczęła od zdobycia dwóch punktów przy podaniu Szarapowej, to nie wystarczyło to na breaka.

Przy stanie 2:4 biało – czerwona ponownie zaatakowała serwis przeciwniczki, ale po walce na równowagi szczęśliwa 27-latka urodzona w Niaganiu. Po kolejnej przerwie starsza z naszych sióstr zdołała utrzymać swoje podanie i znowu wyszła na 00:30, gdy piłkę wprowadzała była liderka list WTA, a po chwili miała dwa break pointy. Po raz pierwszy w meczu podopieczna Tomasza Wiktorowskiego zdobyła przełamanie i odrobiła straty.

Gdy na nowo urodziła się wiara w trzeci set, Rosjanka doszła na 15:40 i miała pierwsze piłki meczowe. Pierwszą, po wymianie, wyrzuciła z forehandu w aut, a przy drugiej Radwańska zdołała zmusić rywalkę do biegania po drugim serwisie, której nie udało się z czasem przebić piłki na drugą stronę. Polka doszła do pierwszej piłki gemowej i ponownie doczekała się błędu konkurentki.

Poddenerwowana takim obrotem spraw pięciokrotna zdobywczyni Wielkiego Szlema zaczęła przegrywać przy swoim podaniu 15:30, ale dzięki dobremu serwisowi i dokładniejszej grze zdołała wyjść na 6:5. Po zmianie stron poszła za ciosem i po wykorzystanym challenge’u wyszła na 00:30. Aga zagrała dobry serwis na zewnątrz, jednak po kolejnym „sokolim oku” musiała ponownie serwować, ale tym razem „Masza” się pomyliła i zamiast piłek meczowych było 15:30. Po chwili znów przyjezdna zagrała potężnie pod samą końcową linię i doczekała się kolejnych meczowych. Tym razem wykorzystała od razu swoją szansę.

Polska – Rosja 0:3

Agnieszka Radwańska – Swietłana Kuzniecowa 4:6 6:2 2:6

Urszula Radwańska – Maria Szarapowa 0:6 3:6

Agnieszka Radwańska – Maria Szarapowa 1:6 5:7.