Budapeszt: Hurkacz przedarł się przez eliminacyjne sito!

51

Po sobotniej wygranej nad Marcosem Baghdatisem (Cypr, 1), Hubert Hurkacz nie zwolnił obrotów w finałowym pojedynku kwalifikacyjnym o główną drabinkę turnieju ATP rozgrywanego na kortach ziemnych w Budapeszcie (pula nagród: 561 345 euro).

W niedzielną rywalizację Polak nie wszedł najlepiej, ale po niemalże dwóch godzinach gry to on cieszył się ze zwycięstwa 2:6 7:5 6:3 nad rozstawionym w eliminacjach z numerem siódmym Thiago Monteiro (Brazylia, 7).

Po wyrównanym początku starcia, z czasem przewagę zaczął zdobywać notowany o sześćdziesiąt miejsc wyżej w rankingu rywal. Od stanu 2:1 patrząc ze strony wrocławianina, gemy zapisywał na swoim punkcie już tylko Brazylijczyk.

W drugiej partii gra Hurkacza wyglądała już pewniej. Nie było więc zaskoczeniem, że rywalizacja toczyła się „gem za gem”. Co więcej, to nasz tenisista miał większe szanse, bo w dziesiątym gemie miał piłkę setową przy podaniu przeciwnika. Jak się okazało, sprawdziło się powiedzenie „co się odwlecze, to nie uciecze”, bo przy następnym serwisie Monteiro, set padł łupem „Hurkiego”.

Już w czwartym gemie decydującej odsłony 21-latek przełamał faworyzowanego gracza „na sucho” i tej przewagi już nie wypuścił. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w całym secie biało – czerwony stracił zaledwie trzy punkty przy swoim podaniu.

W swoim debiucie w głównej drabince turnieju cyklu ATP World Tour Hurkacz zagra z innym kwalifikantem, z Mirzą Basiciem (Bośnia i Hercegowina), z rozstawionym z numerem siódmym Janem – Lennardem Struffem (Niemcy, 7) lub z jednym z reprezentantów gospodarzy, Atillą Balazsem (Węgry), albo turniejową szóstką Martonem Fucsovicsem (Węgry, 6).


II runda kwalifikacji:

Hubert Hurkacz (Polska) – Thiago Monteiro (Brazylia, 7) 2:6 7:5 6:3.