Australian Open: Williams demoluje, Kerber wraca na właściwe tory

12

W tym sezonie już dwukrotnie Ying – Ying Duan (Chiny) miała okazję mierzyć się z Agnieszką Radwańską. Z obu spotkań Chinka mogła być względnie zadowolona, zwłaszcza z tego w Shenzhen, gdzie miała aż trzy piłki meczowe. Zdecydowanie gorzej będzie wspominać starcie z Venus Williams (USA, 13) na wielkoszlemowym Australian Open (pula nagród: 15 mln dolarów australijskich).

Starcie rozstawionej z numerem trzynastym Amerykanki trwało 58 minut, podczas których młodsza z tenisistek zdołała ugrać zaledwie jednego gema. Co prawda, 36-latka nie grała zbyt porywającego tenisa, ale to w zupełności wystarczyło, żeby rozgromić Duan 6:1 6:0 i po raz dziesiąty móc cieszyć się z awansu do najlepszej szesnastki.

Następną przeciwniczką finalistki tej imprezy sprzed czternastu lat będzie przebijająca się przez eliminacje Mona Barthel (Niemcy). Córka niemieckiego lekkoatlety po raz pierwszy wywalczyła awans do IV rundy w Melbourne. W piątkowym pojedynku pokonała 6:4 3:6 6:3 grającą dzięki „dzikiej karcie” reprezentantkę gospodarzy Ashleigh Barty (Australia).

Dopiero w trzeciej rundzie w dwóch setach udało się wywalczyć awans najwyżej notowanej Angelice Kerber (Niemcy, 1). W całej konfrontacji z Kristyną Pliskovą (Czechy) mają polskie korzenie obrończyni tytułu straciła zaledwie cztery gemy, triumfując w całym pojedynku 6:0 6:4.

Teraz na drodze liderki światowych list stanie Coco Vandeweghe ze Stanów Zjednoczonych. Po wyrównanej rywalizacji wygrała z Eugenie Bouchard (Kanada) 6:4 3:6 7:5, chociaż półfinalistka tych zawodów sprzed trzech lat miała cztery piłki na 5:4 i swój serwis w trzecim secie.

Aż trzy i pół godziny o miejsce w czwartej rundzie walczyć musiała występująca z ósemką Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8). Rosjanka mogła cieszyć się z awansu zdecydowanie szybciej, bo po zgarnięciu pierwszej partii, w drugiej prowadziła 4:1 z Jeleną Jankovic (Serbia). Była liderka rankingu zdołała wyrównać, ale na przewagi znów lepsza była „Kuzi”, która triumfowała 6:4 5:7 9:7.

Dość niespodziewanie o miejsce w ćwierćfinale dwukrotna mistrzyni wielkoszlemowa spotka się ze swoją rodaczką Anastazją Pawluczenkową (Rosja, 24). 26-latka z Samary okazała się lepsza od turniejowej jedenastki Eliny Switoliny (Ukraina, 11), ogrywając 7:5 4:6 6:3.

Ukrainka miała swoje szanse, żeby w dziewiątym gemie trzeciej odsłony odrobić straty. Po obronie trzech piłek meczowych, miała jednego break, którego nie udało jej się wykorzystać. Po piątej piłce dającej awans Rosjanka mogła odetchnąć z ulgą.


Piątkowe wyniki III rundy:

Angelika Kerber (Niemcy, 1) – Kristyna Pliskova (Czechy) 6:0 6:4

Coco Vandeweghe (USA) – Eugenie Bouchard (Kanada) 6:4 3:6 7:5

Sorana Cirstea (Rumunia) – Alison Riske (USA) 6:2 7:6 (2)

Garbine Muguruza (Hiszpania, 7) – Anastasija Sevastova (Łotwa, 32) 6:4 6:2

Mona Barthel (Niemcy, Q) – Ashleigh Barty (Australia, WC) 6:4 3:6 6:3

Venus Williams (USA, 13) – Ying-Ying Duan (Chiny) 6:1 6:0

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 24) – Elina Switolina (Ukraina, 11) 7:5 4:6 6:3

Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 8) – Jelena Jankovic (Serbia) 6:4 5:7 9:7.