Australian Open: Federer za mocny dla turniejowej ,,piątki”

22

Za nami cztery pierwsze mecze 1/8 finału singla mężczyzn, a poziom emocji w Melbourne sięgnął już zenitu. Awans do ćwierćfinału wywalczył m.in. Roger Federer (Szwajcaria), który po pięciosetowej walce okazał się lepszy od Kei Nishikoriego (Japonia). Kolejnym rywalem 35-latka z Bazylei będzie Misha Zverev (Niemcy), sensacyjny pogromca Andy’ego Murray’a (Wielka Brytania).

Spotkanie Zvereva z liderem rankingu ATP zakończyło się już kilka godzin temu. Nieco szerzej opisaliśmy to widowisko w tym miejscu. Niemiec z pewnością musiał poddać się zabiegom regeneracyjnym po tym pojedynku. W chwilach relaksu mógł podpatrywać swoich potencjalnych rywali, czyli Rogera Federera i Kei Nishikoriego, którzy rozgrzali do czerwoności australijską publiczność. Już pierwszy set miał niesamowity przebieg. Japończyk prowadził 5:1, ale roztrwonił całą przewagę. Ostatecznie wygrał dopiero po tie-breaku. W dwóch kolejnych odsłonach górą był Federer i wydawało się, że spotkanie lada moment się skończy. Nishikori wykrzesał z siebie jednak dodatkowe zapasy energii i wygrał czwartego seta. Decydująca partia to już popis Federera, który szybko objął prowadzenie z przewagą przełamania, a następnie nie miał najmniejszych problemów z jej utrzymaniem. Po 3 godzinach i 27 minutach walki Szwajcar mógł cieszyć się ze zwycięstwa 6:7(4) 6:4 6:1 4:6 6:3. Po wykorzystaniu piłki meczowej Federer nie krył swojej radości i po samej reakcji można byłoby pomyśleć, że osiągnął coś znacznie więcej niż awans do ćwierćfinału.

Federer i Zverev rywalizowali już ze sobą cztery lata temu w niemieckim Halle. Było to ich ostatnie bezpośrednie starcie i co ciekawe, zakończyło się ono zwycięstwem 6:0 6:0 byłego lidera rankingu ATP.

Helweci wciąż mogą liczyć na wewnątrzkrajowy półfinał, ponieważ w grze o główne trofeum pozostaje również Stan Wawrinka. 31-latek z Lozanny na pewno ma ochotę na wygranie drugiego turnieju wielkoszlemowego z rzędu, choć wciąż nie wszedł jeszcze w nowym sezonie na najwyższe obroty. Mimo to pokonał 7:6(2) 7:6(4) 7:6(4) Andreasa Seppiego (Włochy). Wynik może świadczyć o tym, że było to niezwykle wyrównane starcie, w rzeczywistości przewaga Wawrinki była jednak dość wyraźna.

O awans do półfinału Wawrinka powalczy z Jo-Wilfriedem Tsongą (Francja). Reprezentant Trójkolorowych wygrał 6:7(4) 6:2 6:4 6:4 z Danielem Evansem (Wielka Brytania), który w obecnym sezonie odniósł już dwa zwycięstwo nad zawodnikami z czołowej dziesiątki. W meczu z Tsongą nie miał jednak za wiele do powiedzenia i tym razem musiał uznać wyższość wyżej sklasyfikowanego rywala, co nie zmienia faktu, że w Melbourne osiągnął swój najlepszy wielkoszlemowy rezultat. Tsonga już po raz piąty zagra w ćwierćfinale Australian Open, do tej pory jego najlepszym wynikiem jest finał z roku 2008.

_

Wyniki niedzielnych meczów 1/8 finału:

Misha Zverev (Niemcy) – Andy Murray (Wielka Brytania, 1) 7:5 5:7 6:2 6:4

Roger Federer (Szwajcaria, 17) – Kei Nishikori (Japonia, 5) 6:7(4) 6:4 6:1 4:6 6:3

Stan Wawrinka (Szwajcaria, 4) – Andreas Seppi (Włochy) 7:6(2) 7:6(4) 7:6(4)

Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 12) – Daniel Evans (Wielka Brytania) 6:7(4) 6:2 6:4 6:4