Chcę utrzymać dobre miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu. Mam świadomość, że teraz o spektakularny awans będzie coraz ciężej – mówi Agnieszka Radwańska.
Od następnego sezonu zmieniony zostanie kalendarz turniejów i przepisy. Pani nie jest z tej rewolucji zadowolona.
To prawda. Zawodniczkom z czołówki rankingu szefowie WTA narzucają granie w niektórych turniejach. Przykład? Będę mogła zagrać w ciągu roku tylko w dwóch mniejszych turniejach. A ja nie lubię, gdy ktoś mi rozkazuje.
Jaki pani stawia przed sobą cel?
Chcę utrzymać dobre miejsce w pierwszej dziesiątce rankingu. Mam świadomość, że teraz o spektakularny awans będzie coraz ciężej.
Amerykańska stacja Fox Sports typuje jednak, że jeśli dalej będzie się pani tak rozwijać, niebawem wskoczy pani do pierwszej piątki.
To miłe, ale ja nie zwracam uwagi na takie przepowiednie.
Psychika jest bardzo ważna w tenisie. W jakim stopniu decyduje o końcowym sukcesie?
To zależy od rangi spotkania i przeciwnika, który stoi po drugiej stronie siatki. Myślę, że około 30 ? 50 proc. Reszta to umiejętności.
Więcej w Życiu Warszawy
