– Ja przez ten rok postarzałem się o 10 lat, przez te ciągłe wyjazdy, zmiany stref czasowych i klimatycznych. Na szczęście Agnieszka to młody organizm, znosi to wszystko znacznie łatwiej – mówi ojciec najlepszej polskiej tenisistki, Robert Radwański.
Agnieszka Radwańska powoli może myśleć już o wakacjach. Ostatnie dziesięć miesięcy przepracowała ciężko, a co najważniejsze, efektywnie. Sezon 2008 przeobraził ją z tenisistki aspirującej do grona najlepszych w gwiazdę na dobre zadomowioną w światowej czołówce.
– Nie da się ukryć, że sezon był bardzo udany. Mam satysfakcję z moich startów wielkoszlemowych. Dwa razy byłam w ćwierćfinale i dwa razy w czwartej rundzie. Moje trzy wygrane turnieje to też bardzo przyzwoity wynik ? opowiada o minionym sezonie Agnieszka Radwańska.
Więcej w „Dzienniku”