„GW” – Ojciec o porażce Radwańskiej

68

– Czy Agnieszka bez urazu nogi miałaby szansę w meczu z Sereną? Trudno nazwać to co działo się na korcie centralnym grą w tenisa. Agnieszka grała z urazem nogi, a Serena waliła tak mocno, że w zasadzie nie dało się nic zrobić. Bez kontuzji byłaby w stanie trochę bardziej powalczyć – powiedział Robert Radwański, trener i ojciec Agnieszki.

– To na pewno nie była Agnieszka z meczu z Kuzniecową i z innych spotkań wielkoszlemowych. Nie wytrzymała fizycznie. Zagrała dobrze parę gemów, a potem była już równia pochyła – dodał.

– Nie ma co ukrywać, że między Agnieszką a Sereną jest przepaść. Niestety serwis Agnieszki kuleje, można do niej mówić, że ma serwować mocniej, ale to nic nie daje. Trzyma lekko rakietę, wrzuca piłkę. To jest taka „polska szkoła serwisowa”, czyli przyzwyczajenie do tego, że wszystko jedno jak się zaserwuje, to przeciwnik i tak będzie miał kłopot.

– Czy Agnieszka w przyszłości może serwować lepiej? – Nie widzę takiej szansy, bo Agnieszka jest zbyt wątła. Trzeba by spędzić z nią pięć lat na siłowni i zrobić z niej kulturystkę. Agnieszka jest delikatną dziewczyną i nie będziemy tego na siłę zmieniać. Sereny Williams z niej nie zrobimy nigdy – zakończył Radwański.

Więcej w „Gazecie Wyborczej”