Awatar użytkownika
jaccol55
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 411
Rejestracja: 21 mar 2008, 13:27

Re: Trwałość naciągu

Pytanie jak w temacie, tylko inaczej sformułowane. Czy jeśli naciąg poleży sobie np. 2-3 lata niewciągnięty, to straci swoje niektóre właściwości??
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Trwałość naciągu

jaccol55 pisze:Czy jeśli naciąg poleży sobie np. 2-3 lata niewciągnięty, to straci swoje niektóre właściwości??
Kwestia rodzaju naciągu i warunków przetrzymywania.

Generalnie powinno się przechowywać struny w miejscach suchych, z dala od światła etc.

W kwestii ile takie struny pożyją w szafie... hmmm... ciężko orzec ale generalnie mono mogą leżeć i nic im nie będzie... z multi może być różnie... a jelitka mimo iż są pakowane hermetycznie etc. to bym raczej nie ryzykował w przechowywaniu ich...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Hesus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 103
Rejestracja: 15 maja 2009, 14:39
Lokalizacja: Szczecin

Re: Trwałość naciągu

Kupując rakietę w tenis.shop... zapytawszy jak często powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno się przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra. W swoim Babolacie NS Tour mam naciąg Sensation 152 24/25kg. Od tygodnia dwóch zauważyłem, że naciąg się "rozłazi". Każde oczko ma inny kształt a ciągłe poprawianie paluchami jest... bolesne. :wink:
Zastanawiam się czy to normalna tendencja i powinienem pomyśleć o "pchełkach",
czy też naciąg stracił elastyczność i powinienem pomyśleć o wymianie?
Trzymając się zasady z początku wypowiedzi jeszcze za wcześnie na nowy naciąg.
Swoją drogą, ktoś wie coś o tym Sensation 152, który mam?
Jaki naciąg polecilibyście do mojego szpadla, przy grze typu baseliner. Czy są naciągi, które sprzyjają nadawaniu rotacji, czy też to głównie kwestia siły naciągu i ułożenia przelotek, pomijając oczywista technikę uderzeń?
"Nikt nie jest nieśmiertelny.Odwagi!"
Awatar użytkownika
wyczesany
Ludzkie oblicze Władzy
Ludzkie oblicze Władzy
Posty: 7930
Rejestracja: 8 paź 2008, 15:12

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze:Kupując rakietę w tenis.shop... zapytawszy jak często powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno sie przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra.
Dla mnie to bajka. Ja zmieniam jak straci naprężenie i robi się siatka na motyle. Tylko, że z moim stylem gry to trwa bardzo długo, nie wspominając o zerwaniu.
Prezes fanklubu Staśka :D
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze:Kupując rakietę w tenis.shop... zapytawszy jak często powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno się przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra.
Czyli jak gram 2 razy w tygodniu to 2 razy w roku mam zmienić struny? <:D Nie no drugi Sapkowski... rynek fantastyki zdobyty na bank!
Hesus pisze:Od tygodnia dwóch zauważyłem, że naciąg się "rozłazi". Każde oczko ma inny kształt a ciągłe poprawianie paluchami jest... bolesne. :wink:
Pierwsza sprawa... co z Ciebie za facet?! Za "mientki" jesteś :P Druga sprawa większość naciągów będzie się przesuwać... niektóre mniej/rzadziej jak poliestry i mono, a inne częściej jak syntetyki i multi... zależy też jak mocno są wciągnięte.
Hesus pisze:Jaki naciąg polecilibyście do mojego szpadla, przy grze typu baseliner.
Zły wątek...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
PIXI
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 959
Rejestracja: 31 maja 2008, 19:03
Lokalizacja: Mysłowice/Sosnowiec

Re: Trwałość naciągu

Teraz sobie uświadomiłem, że jak będę zmieniał naciąg, to będzie to czwarty naciąg w tym roku, ostro jak na totalnego leszczyka :D
To zależy od gry... Jeśli bym grał tylko treningi 3 razy w tygodniu, to ponad pół roku mógłbym trzymać. Jeśli bym grał tylko sparingi i (przede wszystkim) turnieje, to myślę że 1,5 - 2 miesiące to jest max.
out of business
Awatar użytkownika
Hesus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 103
Rejestracja: 15 maja 2009, 14:39
Lokalizacja: Szczecin

Re: Trwałość naciągu

El Diablo pisze:Czyli jak gram 2 razy w tygodniu to 2 razy w roku mam zmienić struny? Nie no drugi Sapkowski... rynek fantastyki zdobyty na bank!
Po pierwsze primo ED... fantasy chłopie nie fantastyka w przypadku ASA :wink: :
Po drugie primo :) : Za rzadko? Za często? Nie da się określić? Zasada jest kompletnie do d... ? Keczup jest lepszy niż majonez?
Załóżmy przez chwile że przeczytałem wcześniejsze i z innych wątków posty na temat naciągów. Odkryłem w nich, że istnieją ludzie, którzy zmieniają naciąg raz na rok :shock: , są też tacy którzy robią to raz w miesiącu :oops: a także inni mniej systematyczni co to raz na 2, 3, 4... miesiące. :roll: .
Co odpowiedzieć człowiekowi, który jest na początku swojej drogi tenisowej, coś tam wie ale nie za dużo. Naciągi mu nagminnie nie pękają z tych czy innych powodów.
Ma grać do oporu czy warto przyjąć jakąś zasadę coby dbać o "higienę" rakiety. Czy faktycznie ta:
Hesus pisze:...powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno się przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra.

...zasada jest kompletnie niepraktyczna, czy jest to tak indywidualna sprawa, że nie da się jej ubrać w jakieś ramy.
El Diablo pisze:Pierwsza sprawa... co z Ciebie za facet?! Za "mientki" jesteś Druga sprawa większość naciągów będzie się przesuwać... niektóre mniej/rzadziej jak poliestry i mono, a inne częściej jak syntetyki i multi... zależy też jak mocno są wciągnięte.
Typowy ED, na początku tłamszę swoje emocje a po fakcie reaguje używając przemocy fizycznej i językowej. :mrgreen: Ten naciąg to naprawdę twardy s....syn. :)
U kogoś widziałem, naciąg przesunięty symetrycznie w jedną stronę, pewnie z powodu grania mocnym topspinem, u mnie kompletny burdel.
Hesus pisze:Swoją drogą, ktoś wie coś o tym Sensation 152, który mam?
A z tym też do innego wątku?
"Nikt nie jest nieśmiertelny.Odwagi!"
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze: Za rzadko? Za często? Nie da się określić? Zasada jest kompletnie do d... ? Keczup jest lepszy niż majonez?
Przecież oczywistym jest że majonez jest dużo lepszy :P
Hesus pisze:Co odpowiedzieć człowiekowi, który jest na początku swojej drogi tenisowej, coś tam wie ale nie za dużo. Naciągi mu nagminnie nie pękają z tych czy innych powodów.
Ma grać do oporu czy warto przyjąć jakąś zasadę coby dbać o "higienę" rakiety. Czy faktycznie ta:
Hesus pisze:...powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno się przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra.

...zasada jest kompletnie niepraktyczna, czy jest to tak indywidualna sprawa, że nie da się jej ubrać w jakieś ramy.
Problem w tym że to nie wszystko można określić liczbami... chociaż i w przypadku naciągu można ale trzeba mieć do tego sprzęt :P

Multi jest w sumie łatwo zidentyfikować pod kątem "zużycia" ale jednocześnie trzymanie ich dłużej w rakiecie nie jest zagrożeniem dla zdrowia użytkownika gdyż owszem tracą napięcie i elastyczność ale nie aż tak aby wpływać negatywnie na łokieć (to głównie odnośnie elastyczności)... prędzej multi stanie się rozlazłą wyrzutnią rakietową niż zagrożeniem dla łokcia. Idealna sytuacja to taka kiedy ktoś lubi bardzo luźno wciągnięte multi i gra płasko... wtedy taki osobnik sobie może grać tylko kto opanuje taką moc bez użycia większych rotacji? Co wskazuje że czas na wymianę? Utrata kontroli (naciąg stracił tyle napięcia że nie jesteśmy w stanie sobie z nim "poradzić"), ekstremalne przesuwanie strun oraz przecieranie, jeśli naciąg jest już mocno przetarty to:
a) Wymieniamy go...
b) Mamy drugą rakietę w zapasie gdyż w trakcie gry może strzelić.

Mono jest chyba najbardziej upierdliwe... czemu? Bo z dużym uogólnienie można przyjąć że nie będzie nosić śladów długiego użytkowania, ponieważ nie strzępi się... największą bolączką mono jest utrata elastyczności... z czasem struny stają się sztywniejsze, a komfort oraz moc leci na pysk, mówimy że naciąg staje się "martwy" (ang. going dead). Nie znam mono, które nadawałoby się do gry dłuższej niż 10-12h...

Syntetyki... wierz mi że zobaczysz kiedy będą do wymiany... otuliny będą tak zdarte że naciąg będzie przypominał "pojedynczą żyłkę"...
TF Multifeel.jpg
TF Multifeel.jpg (80.81 KiB) Przejrzano 1486 razy
Hesus pisze:
Hesus pisze:Swoją drogą, ktoś wie coś o tym Sensation 152, który mam?
A z tym też do innego wątku?
Tu trwa(ła) dyskusja o wytrzymałości strun... załóż nowy temat.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Hesus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 103
Rejestracja: 15 maja 2009, 14:39
Lokalizacja: Szczecin

Re: Trwałość naciągu

El Diablo pisze:Tu trwa(ła) dyskusja o wytrzymałości strun... załóż nowy temat.
Jeszcze tylko jedno.
Sensation, o który pytałem okazuje się być naciągiem nylonowym Wilsona, a skąd to wiem? Ano stąd . :mrgreen:
Rozumiem, że to Twoja sprawka?
Szacun.
Sor za mały offtop.
"Nikt nie jest nieśmiertelny.Odwagi!"
Awatar użytkownika
PIXI
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 959
Rejestracja: 31 maja 2008, 19:03
Lokalizacja: Mysłowice/Sosnowiec

Re: Trwałość naciągu

out of business
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze:...a skąd to wiem? Ano stąd . :mrgreen:
Rozumiem, że to Twoja sprawka?
Szacun.
Sor za mały offtop.
Nie... to się nazywa plagiat... tekst zamieściłem u nas na forum, a następnie na TenisNET:
Natomiast drugi tekst o rakietach też jest skopiowany od nas... tyle że jest autorstwa Vivida:
http://www.tenis.net.pl/jak-rakiete-wyb ... siebie/508

W takich przypadkach trzeba podać źródło. Wszystko jest tak zrobione na tej stronie że wynika z tego że gość jest autorem tego...
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Hesus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 103
Rejestracja: 15 maja 2009, 14:39
Lokalizacja: Szczecin

Re: Trwałość naciągu

A skąd miałby się wziąć ten "szacun" jak nie stąd, że znalazłem na forum wątek a potem to samo na tamtym portalu. Myślałem, że jest Twojego autorstwa.
Ale widzę, że podałeś źródło na portalu więc nie plagiat tylko cytat(?).
Ok już koniec :)
"Nikt nie jest nieśmiertelny.Odwagi!"
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze:Ale widzę, że podałeś źródło na portalu więc nie plagiat tylko cytat(?).
A widzisz tam cytat bądź źródło? Nie... spokojnie... zajmiemy się tym.

Tu chodzi tylko o formę przedstawienia... musi być podany autor lub treść w cytacie oraz źródło czyli TenisNET z linkiem do oryginału.

Na TenisNET nie jest przetłumaczony tekst z podanego źródła tylko mój tekst z danymi z tego serwisu.
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
Hesus
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 103
Rejestracja: 15 maja 2009, 14:39
Lokalizacja: Szczecin

Re: Trwałość naciągu

El Diablo pisze:Na TenisNET nie jest przetłumaczony tekst z podanego źródła tylko mój tekst z danymi z tego serwisu.
Czyli jednak jesteś autorem.
El Diablo pisze:Tu chodzi tylko o formę przedstawienia... musi być podany autor lub treść w cytacie oraz źródło czyli TenisNET z linkiem do oryginału.
Stąd moja pomyłka, bo na tamtym portaly jako autor widniał administrator, wziąłem Cię za admina tamtegoż i tyle.
Trochę strzelają sobie w kolano, bo mocno reklamują zaprzyjaźnione lub swoje pozostałe działalności typu projektowanie stron, zarządznie treścią czy pracownie graficzne, popełniając plagiaty tracą wiarygodność, że tak powiem hurtowo. Przynajmniej dla mnie.
"Nikt nie jest nieśmiertelny.Odwagi!"
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Trwałość naciągu

Hesus pisze:Kupując rakietę w tenis.shop... zapytawszy jak często powinno się zmieniać naciąg uzyskałem odpowiedź, że powinno się przyjąć zasadę: tyle razy w roku ile razy w tygodniu się gra.
Ja, gdy kupiłem Wilsonki, to na karteczce też tak było napisane. Sądzę, że chciano po prostu zrobić jakąś średnią, żeby ludziska mniej więcej wiedzieli. Gdy ktoś się już naprawdę zna i ma czucie, to wiadomo, że będzie zmieniał według preferencji.

A co do plagiatu to napiszę krótko - żenada.

Wróć do „Naciągi”