W tej rozmowie pomijamy kwestie techniki, rakiety i naciągu - skupiamy się tylko i wyłącznie na sile naciągu.
Czytałem parę tematów tu na forum, ale nie do końca znalazłem odpowiedź na to pytanie. Znalazłem, że za rotację odpowiadają struny pionowe. Więc tak - im lżej je naciągniemy to rotacja będzie lepsza, tak? Teraz co z poziomami - widziałem bardzo ciekawą dyskusję między Smykiem, a Eldiablo na temat naciągania ich lżej/mocniej od pionów - jednak o rotacji tam za dużo nie było. Aktualnie mam rakietę naciągniętą na 27/27 kg (Babolat Aero Tour Cortex) i z rotacją nie jest za rewelacyjnie. Odejście i kontrola przy płaskich piłkach jest idealna - takich trafiam zdecydowanie więcej niż wcześniej. Problem jest taki, że moja gra się opiera od zawsze na solidnym top-spinie z końca - którego przy takim naciągnięciu trochę mi brakuję. Im niżej zejdę z kilogramami, tym gorzej jest z kontrolą (głównie, że wracam do częstszego grania po przerwie). Co w takim razie myślicie o naciągnięciu na 25(pion) i 27(poziom)?
Edit:
Właśnie tak naciągnąłem rakietę Z jednym minusem niestety... Coś źle odmierzyłem naciąg i mi zabrakło na ostatnią strunę - na szczęście miałem dłuższy kawałek tego samego naciągu z ostatniego naciągania więc dociągnąłem nim to jedną strunę - ciągnąc tym samym kawałek tego naciągu do górnej przelotki. Powinno być chyba wszystko ok? (Pierwszy raz tak mi się zdarzyło więc proszę o potwierdzenie).
Jutro napiszę jak wrażenia z gry z mocniej wciągniętymi poziomami
Edit 2:
Poprawa rotacji po takim wciągnięciu jest zauważalna. Głównie jeśli chodzi o slajsy i serwis. Przy top spinie też trochę lepiej, ale nie jestem dokładnie w stanie stwierdzić na ile bo mi ostatnio ręka trochę odmawia posłuszeństwa przy forehandzie...