Awatar użytkownika
Mouila
Królowa Tenis NET
Posty: 680
Rejestracja: 12 kwie 2009, 01:58

Psychologia w sporcie

W związku z tym, że w ramach Koła Naukowego Psychologii Sportu przeprowadzamy badanie na temat tego jak sportowcy oceniają psychologów sportu pomyślałam, że może to być ciekawy temat na dyskusję.

Jak uważacie, czy jako sportowiec warto współpracować z psychologiem sportu czy może jest to strata czasu? Mówi się, że tenis to gra nerwów, że wygrywa się głową. Niby rzecz oczywista, jednak wielu sportowców nawet na wysokim szczeblu ma awersję do psychologów. Nie mamy nic przeciwko, gdy trener uczy nas jak poprawnie wykonywać uderzenia, ale zupełnie inaczej ma się sprawa gdy treningu wymagają nie tylko elementy techniki, ale i umiejętności mentalne. Przykładowo nasza Isia o "stalowych nerwach" zarzeka się, że żadnego psychologa nie potrzebuje i wypowiada się wręcz tak, jakby praca z takowym specjalistą to coś przynoszącego ujmę.

Ciekawa jestem czy wśród amatorów też są takie przekonania, a może sami macie jakieś doświadczenia z psychologiem sportu? Dużą wagę przykładamy do poprawności wykonywanych uderzeń, a co ze sferą mentalną - ćwiczycie ją? Jeśli tak to jakie techniki stosujecie? Ciekawa jestem, czy ci grający bardziej na poważnie (ale nadal amatorsko) gdyby mieli taką możliwość to podjęliby się takiej współpracy?

Mam nadzieję, że nie powielam tematu... Jak już gdzieś był poruszany taki temat, to wiadomo kierunek śmietnik. :]
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Psychologia w sporcie

Czy jest potrzebna? Pewnie nie wszystkim jak nie wszystkim odpowiada jakiś format muzyczny. Są jednostki które świetnie się czują na widelcu i pod presją, inne na samą myśl że mają wyjść za chwilę zagrać mecz sztywnieją, pocą im się dłonie i suchość mają w gardle. To moja opcja, ja tak miałem, i czasami jeszcze mam.
Niestety obecnie jestem amatorem do tego mam spory bagaż doświadczeń i dostęp do psychologa to nie tyle awersja co przerost środków nad potrzebami.
W końcu my nie musimy z tego żyć, nie musimy wiec grać turniejów, tenis zawsze może pozostać rekreacją.
Do tego mamy możliwość skorzystania z biblioteki (Tenis wewnętrzna gra itp.).

Jednak jak pamiętam swoja karierę jako piłkarza ręcznego, to grałem wyśmienicie na treningach a odpowiedzialność za wynik całej drużyny dosłownie mnie paraliżowała i znikąd żadnej pomocy. Do tego nie bardzo się przyznawałem że mam z tym problem, bo inni takowego nie mieli.

Co mnie zastanawia to fakt że ja od razu zauważę spinkę u kogoś kogo widuję w luźnej grze i dziwi mnie fakt że trenerzy nie przykładali wagi do tego myśląc że samo się rozejdzie. Prędzej to zjawisko po 1-2 nieudanych występach się pogłębi niż zelżeje.

W przypadku amatorów nikt (poza amatorem) nie ponosi kosztu długotrwałego wgrywania się w dyscyplinę, w przypadku zawodników to moim zdaniem jest niejaka rozrzutność.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychologia w sporcie

Ta awersja wynika wprost z:
1. Braku zrozumienia 2 pojęć.
2. Stereotypów myślenia.

ad 1. psycholog to nie psychiatra, a wielu się to myli ...
ad 2. wynika z ad. 1 - jak chodzi do "psychiatry" to coś z nim nie tak, znaczy czubek ...

Jeżeli idzie o moje stanowisko - warto. W sporcie wyczynowym wszystko jest tak powiązane i skupione, że decydują drobiazgi. Taka współpraca na poziomie światowego czy nawet krajowego czołowego wyczynu jest bardzo przydatna, tak samo jak i w trakcie dochodzenia do takiego poziomu. Nawet jeżeli ktoś ma te stalowe nerwy to nie znaczy, że nie można tego poprawić.
Oczywiście wielu się bez tego obywa i ma wyniki co wcale nie znaczy, że robią dobrze.
Można jeździć całe życie po mieście 100km/h - 150km/h i nigdy wypadku nie spowodować ale czy to znaczy, że jest to właściwe? ...

Natomiast jeżeli idzie o amatorów, nawet tych grających regularnie turniejowo, to uważam, że o ile nie ma problemów mentalnych z grą, to jest to przerost formy nad treścią.
Jak ktoś chce to nie widzę problemu ale jak nie to też bym nie namawiał czy nie upatrywał w tym złego podejścia.

Sam miałem styczność z psychologami sportu bo nie tenisa, wtedy takich jeszcze w Polsce nie było. Za granicą też się kiedyś spotkałem z takim specjalistą, z ciekawości.
Mnie to może nic nie dało bo i nie miało dać, głowę zawsze miałem zimną, do tego jestem pewny siebie aż do bólu :) A poza tym grałem i trenowałem dla przyjemności i siebie więc to też determinuje sytuację, inne podejście i priorytety. Niemniej nic na tym nie straciłem :)

A Radwańska? Cóż, ma różne swoje "teorie" ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
El Diablo
Wyłączono z użytku...
Posty: 20553
Rejestracja: 15 lut 2007, 12:57
Kontakt: Strona WWW

Re: Psychologia w sporcie

Sport wyczynowy to zawód, a jeśli praca z psychologiem sprawia że wyniki/efektywność wzrasta to ciężko byłoby twierdzić że nie jest potrzebna. Jednemu taka współpraca pomaga innemu niekoniecznie.

W sporcie amatorskim jakoś nie widzę potrzeby takiej współpracy... dla mnie to przerost formy nad treścią jeśli hobby traktujemy tak poważnie. Oczywiście nie twierdzę że absolutnie nie należy zwracać się do psychologa. Jeśli ktoś odczuwa potrzebę to jego sprawa.

Moje spojrzenie na ten temat może być skrzywione ze względu na fakt że w moim otoczeniu było dużo specjalistów z tej dziedziny :]
Mouila pisze:Dużą wagę przykładamy do poprawności wykonywanych uderzeń, a co ze sferą mentalną - ćwiczycie ją? Jeśli tak to jakie techniki stosujecie? Ciekawa jestem, czy ci grający bardziej na poważnie (ale nadal amatorsko) gdyby mieli taką możliwość to podjęliby się takiej współpracy?

Mam nadzieję, że nie powielam tematu... Jak już gdzieś był poruszany taki temat, to wiadomo kierunek śmietnik. :]
Mojemu syndromowi 4 gema nic nie pomoże ;)
Nie mogę odebrać telefonu, NIGDY!
Albo jestem na urlopie, albo na zwolnieniu, albo w delegacji, albo na spotkaniu.
Nie czytam e-maili ani nie oddzwaniam.
Zupełnie jak horyzont. Jestem bardziej koncepcją niż bytem cielesnym.
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Psychologia w sporcie

Może w sporcie amatorskim pomoc sportowego psychologa nie jest potrzebna, ale obserwując niektóre zachowania różnych osób na korcie, można z całą pewnością powiedzieć, że bardzo dużo osób takiej pomocy potrzebuje.
Poza tym myślę, że opieką psychologa powinny być objęte dzieci, które są ukierunkowywane na tak zwany "wyczyn" oraz a może przede wszystkim, ich rodzice.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: Psychologia w sporcie

Na podstawie tego co obserwuje dość często na turniejach dziecięcych opinia ppetera jest trafiona w stosunku do rodziców. Żeby robić cokolwiek co ma styczność z innymi ludźmi należy przejść badania psychologiczne, własne dzieci to może być prototyp.

Moje zdanie jest takie że wręcz 75% procent użytkowników kortów potrzebuje różnorakiej pomocy psychologicznej, tyle że to ze względów techniczno-finansowych nieosiągalne.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Basic
Oaza Spokoju
Oaza Spokoju
Posty: 6536
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psychologia w sporcie

Moje zdanie jest takie, że w przypadku zawodowców jak najbardziej tak (o czym poniżej). W przypadku nas, ala amatorów, to już niekoniecznie. Chyba, że ktoś sobie postanawia, że i tak ma ciśnienie na wygrywanie lig amatorskich itp, a dostaje baty tylko przez złe ustawienie głowy, to ok może korzystać... jeśli jeszcze ma do tego fundusze.
El Diablo pisze:Sport wyczynowy to zawód, a jeśli praca z psychologiem sprawia że wyniki/efektywność wzrasta to ciężko byłoby twierdzić że nie jest potrzebna. Jednemu taka współpraca pomaga innemu niekoniecznie.
ED większą sprawą jest to, że czy ktoś w ogóle wierzy w taką pomoc czy nie i czy wie na czym dokładnie coś takiego polega. Każdemu taka współpraca może pomóc pod warunkiem, że dana osoba wierzy w taką formę pomocy, a nie traktuje tego w kategoriach, o których pisał Vivid, czyli, że myli pojęcia z psychiatrą i wtedy jest nerwowe reagowanie, że ze mną jest wszystko ok i po co mi takie zajęcia, co powoduje dodatkową frustrację danej osoby i wtedy faktycznie sama myśl o takiej propozycji pomocy daje dodatkowe-negatywne skutki.

Teraz do meritum.
Pytanie co znaczy amator? Bo jeśli mówimy tylko o osobach powiedzmy jak my, że późno zaczynamy jakąś dyscyplinę sportu albo, że kiedyś byliśmy mali i coś trenowaliśmy, później przerwa i po latach powrót do sportu to ok...

Ale jest tak, że zawodowiec zanim nim zostanie jest też amatorem przez wiele lat. I moim zdaniem, to właśnie w tym czasie powinny być kładzione podwaliny psychologiczne... Jeśli takie zajęcia będą tylko na starość, to już niewiele to da...

To dzieci, młodzież trenująca w klubie powinna mieć takie zajęcia grupowe bądź to indywidualne... i później będąc na etapie zawodowstwa takie zajęcia z psychologiem mogą dać dodatkowe korzyści...

Nie zmienia to faktu, że nie znając specyfiki danej dyscypliny sportowej nie da się być w niej dobrym psychologiem... w innym przypadku będę tylko ogólnikowe bzdury wygłaszane, które moim zdaniem tylko mogą jeszcze bardziej popsuć zawodnika.

Co do Agniesz R... to moim zdaniem jest właśnie takim przykładem, której pomyliły się dane pojęcia psycholog i psychiatra :)
El Diablo pisze:Mojemu syndromowi 4 gema nic nie pomoże ;)
Chcesz o tym porozmawiać ? :wink:

EDIT:
PitS co prawda w innym wątku, ale napisał moim zdaniem ważną rzecz.
PitS pisze:...Zwłaszcza ta druga ekipa nie spotkała jednak trenera na miarę ich możliwości, które śmiem twierdzić były wyższe niż w obecnym teamie.


Na podsumowanie chcę napisać, że dobry trener jest właśnie również dobrym psychologiem... tyczy się to każdej dyscypliny.
Ostatnio zmieniony 12 sty 2011, 11:33 przez Basic, łącznie zmieniany 3 razy.
Obrazek Speed Graphene MP
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychologia w sporcie

basic pisze:
El Diablo pisze:Mojemu syndromowi 4 gema nic nie pomoże ;)
Chcesz o tym porozmawiać ? :wink:
Nie ma o czym, też to mam :] , pierwsze 4 gemy się jeszcze rozgrzewam i zaczynam normalnie grać od gdzieś 5-tego :D

PitS, drobne uściślenie - dzieci do psychologa a rodziców (głównie tych z KAR-u) do psychiatry ... :D
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Psychologia w sporcie

Osobiście od dawna borykam się z "syndromem końcówki" - coś w rodzaju diablego "czwartego gema" ("czarciego gema"? :wink: ). Jest super, ale kiedy wynik podchodzi na wyciągnięcie ręki - wszystko zaczyna iść nie tak. Nie pobiegnę z tym do psychologa, bo mi to na dłuższą metę "wisi" - nie jestem zawodowcem i nie zależy od tego grubość warstwy masła na mojej porannej kanapce. Niemniej jednak myślę o tym stosunkowo często i zastanawiam się gdzie w życiu codziennym analogiczna blokada może mi potencjalnie rzeczywiście przeszkadzać. A potem nad tym pracuję - na razie radzę sobie bez pomocy z zewnątrz, co jednak jest czystym rachunkiem zysków i strat - dotychczas nie oceniałem na tyle wysoko kosztów z tym na co dzień związanych, żeby opłacalne było inwestowanie w jakąkolwiek terapię... ;)

I myślę, że tu jest pies pogrzebany. Postrzeganie kosztów i ewentualnych możliwości. Są dyscypliny np. skoki narciarskie, gdzie przydatność psychologów została udowodniona i przełożona na konkretne metry Orła z Wisły. Tam nikt nie kwestionuje wartości takich porad. Jeśli obronią się one też gdzie indziej - konsekwencje będą identyczne.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychologia w sporcie

Yogi, nie wiem czy Mouili nie chodziło o samo korzystanie jako sens czy jego brak kompletnie w oderwaniu od kosztów - czas + finanse. Jak zakładamy te koszty to dla amatora jest to raczej oczywiste.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: Psychologia w sporcie

Vi - zrozumiałem, że właśnie o to chodziło. I napisałem na wstępie, że sam czuję w głowie barierę, którą nie zajmuję się, bo nie stanowi problemu. Co więcej analizując tą barierę staram się jej symptomy dostrzegać i neutralizować w innych aspektach życia. Ponieważ udaje mi się to na satysfakcjonującym poziomie - nie widzę potrzeby zatrudniania psychologa. Nie odczuwam w żadnej sferze życia potrzeby, która uzasadniałaby poniesienie kosztów. Dodatkowych kosztów.

Bo musimy pamiętać, że wszyscy - z wyjątkiem może skrajnie patologicznych przypadków - korzystamy z bieżącej, codziennej pomocy psychologicznej. Wszyscy wzajemnie jesteśmy dla siebie psychologami, a każde spotkanie w "przyjaznym gronie", gdzie wymieniamy się swoimi problemami, narzekamy na "niegodziwości" świata etc. i odnajdujemy wsparcie, zrozumienie i radę są rodzajem terapii. Na "amatorskim" poziomie. Podobnie jak kiedyś handel wymienny odbywał się na amatorskim poziomie. W tak zwanym międzyczasie stworzyliśmy znacząco bardziej skomplikowane formy zawierania transakcji wymiany dóbr (choć wciąż często korzystamy z tych pierwotnych) i podobny proces czeka też usługę jaką jest "pomoc psychologiczna". I tak jak w przypadku innych usług głównym motorem rozwoju rynku tego typu świadczenia będzie uświadomienie potrzeby. Ludzkość przeżyła parę tysięcy lat bez psychologów (rozumianych jako wyodrębnioną, szczególną grupę zawodowych terapeutów). Podobnie jak i bez spikerów telewizyjnych. Aż pojawiła się uświadomiona potrzeba i dziś niektórzy nie potrafią dnia zacząć, jak TVN24 nie odpalą. :twisted:

Tuszę, ;) iż w kwestii psychologów w różnych dziedzinach jeszcze nie uświadomiliśmy sobie wystarczająco wielu korzyści. Bo przecież zawsze sobie ze wszystkim radziliśmy bez nich... ;) Zupełnie jak z konsultingiem. W Polsce wciąż zatrudnianie zewnętrznych konsultantów jest postrzegane jako "dziwaczna fanaberia bogatych". Tymczasem wiele problemów znacznie szybciej i znacznie wydajniej rozwiąże osoba z zewnątrz. A psycholog jest kimś w rodzaju zewnętrznego konsultanta w odniesieniu do naszej mentalnej struktury organizacyjnej.
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Psychologia w sporcie

Myślę, że kwestię potrzeby współpracy z psychologiem, najszybciej powinien dostrzegać trener (instruktor), niestety tutaj również w grę chyba wchodzą pieniądze, ponieważ to kolejny konkurent do "tortu" jakim jest trenowana osoba.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
MagKor
Starszy Forumowicz
Starszy Forumowicz
Posty: 454
Rejestracja: 20 sty 2013, 21:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Psychologia w sporcie

Zainspirowana ostatnimi przemyśleniami i poszukiwaniami z nimi związanych, pozwolę sobie reaktywować temat i wtrącić swoje 3 grosze, nie do końca odpowiadając na pytanie z pierwszego postu, ale odnosząc się do tematu ogólnie ;).
Paweł Habrat powiedział kiedyś, że tenis to król gier mentalnych i z mojej strony 100% zgody.
W tenisie można wygrać mecz, zdobywając sumarycznie mniej punktów. Od naszej kontroli emocji na korcie, zależy też poniekąd nastawienie przeciwnika. Sami podejmujemy decyzje, to głowa wygrywa/ przegrywa kluczowe momenty i w efekcie cały mecz. A jakby tego było mało, jest wyjątkowo dużo czasu na myślenie ;-). Ponoć w czasie meczu tenisowego, czysta gra to 30% całego spotkania.
Psychologia sportu w tenisie ma olbrzymi potencjał. Jednak daje tak samo dużo możliwości, ile stawianych jest przeszkód. Moim zdaniem (wśród zawodników) podstawowym problemem może być nastawienie trenera i zawodnika. W tenisie ta więź jest bardzo silna, trener jest od wszystkiego i to, co mnie zastanawia, to to, czy w tej relacji, i teamie ogólnie, jest miejsce na dodatkową osobę.
Przechodząc dalej, zacytuję Radwańska, która powiedziała w jakimś wywiadzie: "(...)jeśli sportowiec potrzebuje pomocy psychologa, nie powinien być sportowcem". U nas w kraju, psychologia ma wciąż mocno pejoratywne znaczenie i zawodnicy nie chcą "tego" potrzebować. A prawda jest taka, że psychologia sportu to cały wachlarz możliwości umożliwiający osiągnięcie 100% możliwości fizycznych i mentalnych: relaksacja, motywacja, budowanie pewności siebie poprzez poznawanie swoich mocnych i słabych stron, tzw. rezerw, praca nad osiąganiem konkretnych celów i skupienie na nich w czasie meczu, a nie na wyniku. Gdy w/w cele są osiągnięte, wynik zadba o siebie sam. Psycholog często dostrzeże w nas to, czego sami nie jesteśmy w stanie zauważyć i ma taki wachlarz możliwości "pomocy", których nie ma trener. I przede wszystkim psycholog sportu może tylko pomóc zawodnikowi, nigdy zaszkodzić.
A teraz do rzeczy: Mam takie subiektywne przekonanie, że amatorzy często, gęsto są zafiksowani na dążeniu do doskonałości i nie chcą po prostu grać, tylko grać najlepiej. Ich motywacja jest czysto wewnętrzna, wszystko co robią, robią dla siebie. Lubią to co robią, bo robią to, mimo że nie muszą ;-). Często jednak przez to, że ich technika nie jest doskonała skupiają się głównie na pracy nóg, technice uderzenia etc. a zapominają o głowie i to nie z powodu braków technicznych a mentalnych, przegrywają kolejny mecz w GPWA :P. Hipotetycznie, zakładając, że bylibyście grupą eksperymentalną, nie skorzystalibyście? :D
Podsumowując, myślę że spotkanie z psychologią sportu jest przydatne nie tylko na korcie, ale w życiu ogólnie. Skoro jesteśmy dobrzy (tak sądzimy), dlaczego nie być lepszym i w końcu najlepszym? (nawet jeśli to tylko granie amatorskie) ;-).
Na zachętę, z nieco innej strony- reklama Nike z udziałem Michaela Jordana[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=45mMioJ5szc[/youtube]
W końcu nie ma czegoś takiego jak porażka, jest tylko informacja zwrotna ;).
drogba55
Nowy
Nowy
Posty: 3
Rejestracja: 21 mar 2013, 21:01

Re: Psychologia w sporcie

Psychologia to podstawa! :) Jedno z najważniejszych elementów w tenisie.

Proszę pisać bardziej starannie. Post poprawiony. Dziękuję. //Obiektyw
hitman
Senior
Senior
Posty: 2135
Rejestracja: 10 lip 2009, 06:51
Lokalizacja: Lublin
Kontakt: Strona WWW

Re: Psychologia w sporcie

Obrazek
Piotr Szyba.
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: Psychologia w sporcie

PitS miał kiedyś ten cytat w podpisie. Czysta mądrość.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
eReF
Młodszy Forumowicz
Młodszy Forumowicz
Posty: 147
Rejestracja: 5 maja 2013, 21:53
Lokalizacja: Opole

Re: Psychologia w sporcie

Obrazek
Head Youtek Graphene Prestige MP
NTRP-3.0
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: Psychologia w sporcie

SPOILER:
Ale jaja... Jakiś czas temu jeden z przeciwników Nadala (nie pamiętam który) kopnął mu butelkę i Rafa zrobił prawie że identycznie tak, jak ten spec powiedział :).
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: Psychologia w sporcie

Rytuał to powtarzalność, powtarzalność to na pewnej płaszczyźnie kontrola, kontrola to spokój, spokój to możliwość koncentracji. To w sumie prosty łańcuszek.
Generalnie zgadzam się z tym panem z filmiku ale w mojej ocenie trochę o może nie przecenia a zbytnio uwypukla rolę przesądu. Ja raczej bardziej stawiam na czynnik powtarzalności i przez to kontroli.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
matek20
Weteran
Weteran
Posty: 1712
Rejestracja: 8 paź 2011, 20:01

Re: Psychologia w sporcie

TadX pisze:
SPOILER:
Ale jaja... Jakiś czas temu jeden z przeciwników Nadala (nie pamiętam który) kopnął mu butelkę i Rafa zrobił prawie że identycznie tak, jak ten spec powiedział :).
Chyba to https://www.youtube.com/watch?v=9jv5OlVKZ04

Wróć do „Technika, taktyka, trening”