Oczywiście, że slim jest lepszy. Tyle, że przy szkle 24mm i gwincie 82mm ryzyko jest minimalne, a slim... jest 50% droższy. Ponieważ Yid narzeka na ograniczenia budżetowe, to ja już bym wolał mieć lepiej powleczonego "tłuściocha" niż prostszego "slima". Jeśli jednak nie ma zamiaru się szczypać i decydować na "zgniłe kompromisy" - pewnie, że "slim".
Sam - żeby nie było wątpliwości - kupiłem "slim'a"... Ale ja nie miałem wyboru, bo dolna ogniskowa 16mm jest już pod tym względem dość wybredna. Winieta to rzecz wtórna. Oczywiście - przesadna może być nieprzyjemna, ale lekka dodaje zdjęciom czasem uroku, a jednocześnie jest skutecznie usuwalna w obróbce cyfrowej.
P.S. w Picasa'ie są ustawienia dla praw autorskich - nie wiem na ile skuteczna jest ich egzekucja. Sam domyślnie mam ustawionego pełnego "Copyrajta", ale ponieważ nie upubliczniałem dotychczas swoich galerii - nie wiem na ile jest to wydajne. Na pewno każdy może sobie zdjęcie zwyczajnie ściągnąć i mieć. Pewnie Google też nie sprawdza jak jest z "linkowaniem" w necie. Rozumiem, że jak ktoś go użyje, to ponieważ było zaznaczone, że "ARR" to mogę się skutecznie procesować o odszkodowanie przed amerykańskim sądem...
Po prostu zakładam, że jak coś jest w necie to jest tam na zawsze i dostępne dla wszystkich... Sama Picasa jednak nie zmusza cię do publikowania czegokolwiek. Instalujesz ją lokalnie a ona jedynie jest nakładką na foldery zdjęciowe. Można w niej robić podstawową edycję (nieinwazyjną) a następnie wybrane rzeczy - publikować. Sam robię wszystko w RAW, zwykle używam minimalnych korekt dostępnych w Picasa'ie (głównie kadrowanie) i wybrane synchronizuję z netem na zasadzie galerii niepublicznych. Picasa sama konwertuje na jpeg'i i ładuje do galerii. RAWy, które są dowodem praw do zdjęcia (cyfrowym negatywem) mam tylko u siebie.