PitS pisze:Ja tam byłem na praktyce produkcyjnej, to były ciężkie 3 tygodnie. Nikt z grupy 8 osobowej się nie ostał cały po pierwszym występie. A mieliśmy się czym bronić bo to były czasy Vistuli i Cristala (jesli ktoś ten "kryształek" pamięta)
Ja kiedyś widziałem jak jeden Rosjanin jeszcze przed treningiem wyjął 0,5l czystej, dwa łyczki na rozgrzewkę
Później dopiero zaczął rozgrzewkę ćwiczeniową i trening... i co jakiś czas brał łyczka, dwa... no i tak przez ok. 2 godzinki treningu zeszło mu prawie całą butelkę wypić
... po czym następny dzień i gościu znowu 0,5l z torby wyjmował na dzień dobry
.
A z tego co mówił, to wszystko dla lepszego rozluźnienia mięśni... i czucia balansu
Inną opcją był swego czasu pobyt W hotelu Gołębiewski w Mikołajkach
. Po turnieju wieczorkiem w barze na dole jesteśmy ze znajomymi... patrzymy a gówniarz 12-13lat (w tej kat. wiekowej startował na turnieju, wtedy v-ce mistrz świata) siedzi z trenerami, a właściwie rozłożony z nogami na drugim krześle... pali faję... i czystą bez popitki łoi...