El Diablo pisze:Zero szacunku dla starszych... nie dość że wyższy, nie dość że wygrał to jeszcze żałował mi asów i każdą musiał jakoś musnąć żeby wyszła tylko wygrywająca... no po prostu zero kultury!
Siatka była za niska więc trzeba było ładować żebym nie zdążył nawet sięgnąć! Poza tym jednego asa zdobyć dałem, jeszcze mało? Ach, ta dzisiejsza starszyzna...
El Diablo pisze:A teraz poważnie... Piotrka trzeba złapać i umieścić w Zoo. Normalnie przy każdej piłce wisiał na siatce.
To taki element zaskoczenia... Znaczy się jest to zwykle zaskakujące, jak ktoś ze mną gra pierwszy raz
El Diablo pisze:Serwuję przy stanie 1:2 i co? 30:0 potem 40:15 i koniec... daję się dogonić, na przewagi i przełamanie.
Magia czwartego gema działa
El Diablo pisze:Przyjemnie się grało i pogadało. Było wiele smaczków w tym tricków wolejowych, była sytuacja że przebijaliśmy wolejem aż zagrałem PIXI'emu między nogi, on dostawił rakietę w rozkroku i trafił... Ja się tak nie bawię
To ta piłka co mi dała gema? Ta, pic jak nic, ale mogło wyglądać ciekawie
El Diablo pisze:jeśli chodzi o wrażenia z gry Yonkiem to cytuję kolegę: "Jakbym grał drewnianą rakietą.",
I teraz sobie uświadamiam że to było dobre porównanie. Miękkie to pieroństwo że masakra.
El Diablo pisze:O dziwo Piotruś dostrzegł olbrzymie różnice między tą parką... a to zaskoczenie!
Tak jak mówiłem - jeśli bym nie wiedział, że to są Longi, to bym tego nie wyczuł. Za to po prostu się nie dało nie wyczuć różnicy w sztywności, naprawdę. Szczególnie przy tym, na co zwróciłeś uwagę - zawijanie nadgarstkiem. W Wilsonie piłka przechodziła, a w Yonku bardzo podobna zdaje się że nawet nie doleciała do siatki. Jednak podziwiam że wytrzymujesz z takimi kijkami. Ciężar - ok, ale do pewnego stopnia, a Twoje ramy to dla mnie już by było zbyt ekstremalne do grania na codzień, przynajmniej dla mnie. No ale w końcu rakieta jest kwestią wybitnie indywidualną
Z dwójki Wilson - Yonex - raczej bym się długo nie zastanawiał i brał tego pierwszego.
El Diablo pisze:Dzięki jeszcze raz za miłe spędzenie czasu.
Jak najbardziej wzajemnie!
El Diablo pisze:P.S.: Jeszcze raz gorące podziękowania dla taty PIXI'ego za transport
Noł problem.
Ode mnie parę słów.
Grałem dzisiaj stosunkowo dobrze (nie było to moje meczowe 100%, zdarzają mi się lepsze mecze, ale z pewnością nie mogę być niezadowolony). Robiłem dużo błędów pod siatką, ale za to grałem z końca stosunkowo dobrze. Nie mogę być niezadowolony. Szkoda, że moja nowa packa nie doszła, byłyby świetne warunki do testu. No ale wtedy pewno wynik drugiego seta nie byłby taki ładny
Korty - chyba najprzyjemniejszy balon mączkowy na jakim miałem okazję grać, aczkolwiek nieco mi nie leżała ta nawierzchnia, bo, tak jak mówiłem, pod siatką się strasznie ślizgałem, a tego nie znoszę. Mimo to było jak najbardziej ok.
Do następnego spotkania!