Przygody z Iplą z okazji Wimbledonu - edycja 2019.
Klientem Polsatu Cyfrowego nie jestem, ale z okazji Wimbla i kilku innych turniejów zdarza mi się wykupić dostęp na 30 dni za zawrotne 20 zł. Tak też uczyniłam tym razem, w niedzielę zapobiegawczo dokonałam stosownych manipulacji i w poniedziałek włączyłam Iplę. A raczej, próbowałam włączyć, gdyż okazało się, że nie mam jak, bo usługa się nie uruchomiła. Zazgrzytałam zębami, odnalazłam kod dostępu na potwierdzeniu przelewu, wpisałam i cóż za niespodzianka " kod nieprawidłowy". Zazgrzytałam zębami nieco głośniej, telefonik na infolinię CP i już po 10 minutach wysłuchiwania kretyńskiej melodyjki mogłam porozmawiać z panem konsultantem, który w ramach rozwiązania mojego problemu ( wszak Novak miał grać za kilka minut) zaproponował mi wysłanie maila z reklamacją do Ipli - czas na odpowiedź - 30 dni. Nieco się zirytowałam, bo proponowane działanie w żaden sposób nie rozwiązywało mojego problemu. Pan uparcie twierdził, że jedyne co można zrobić, to napisać maila, telefonu do kogoś z obsługi ipli on nie posiada i w ogóle najlepiej by było, gdybym uprzejmie spadała na drzewo. No niestety, nie ze mną te numery, zażądałam rozmowy z przełożonym pana konsultanta i wiecie co? Po kolejnym kwadransie słuchania durnej muzyczki pan konsultant bardzo urażonym tonem poinformował mnie, że mogą mi dać nowy kod! Tak po prostu! Alleluja! Czyli jednak da się! Bez pisania maila i czekania 30 dni!
“This means the world to me and I don’t see any limits, I don’t see the end around the corner so I will keep on going,” N. Djokovic (USO 2018)
"Learn to love the hate. Embrace it. Enjoy it. Everyone is entitled to their own opinion and everyone should have one about you. Haters are a good problem to have. Nobody hates the good ones. They hate the great ones." Kobe Bryant