Aurelius pisze:Wybacz TadX, ale z zacytowanego przeze mnie fragmentu Twojej wypowiedzi, absolunie nie w sposób obiektywnie wywnioskować, że lewy pas miałeś zajęty. Ot tyle... Stąd moje pytanie, ku Tobie. Wyjaśniłeś jednak wszystko, więc jest po sprawie.
Pisząc tą historię wtedy nie chciałem wprowadzać "dodatkowego dramatyzmu" z tym lewym pasem, poza tym jasną sprawą jest, że z reguły ludzie cisną 120-130 na tego typu drogach. Wyszedłem z założenia, że też trochę jeździsz, skoro zapytałeś się o wpuszczanie.
Z wpuszczaniem to też miałem przygodę, a w zasadzie mój ojciec. Historia była taka... Prowadzę samochód i po prawej stronie przed sobą widzę na wzniesieniu, że jest wjazd na główną. Było tam parę samochodów, lewy pas wolny, więc mignąłem światłami, zjechałem na lewy z zamiarem wpuszczenia. Nie pamiętam już nawet, co mój tata robił wtedy. Podniósł wzrok, zobaczył, że z prawej na pełnym pędzie wjeżdża samochód i krzyczy do mnie "hamuj, hamuj...". Ja z początku nie wiedziałem o co chodzi, więc wyhamowuję auto, ale nic nie widzę, żeby się działo. Okazało się, że tata nie widział, że wpuszczałem tamte auta i myślał, że wjadą w nas. No w sumie Mu się nie dziwię, jakbym zobaczył, że na pełnej szybkości wjeżdża gościu to też bym zwątpił nie znając sytuacji.
Aurelius pisze:Yogi mnie też to cieszy, że widać faktycznie, że ruszyło z tymi drogami, lecz bardziej martwi mnie jakość tych robót, stosowany materiał (np. oszukane proporcje). Powoduje to, że taka droga oddana latem do użytku, już następnej wiosny, po zmiennej zimie (mróz, odwilż, mróz, odwliż) nadaje się do remontu. To jest smutne.
To jest żenujące i kpina. Wczoraj jak jechałem to przyuważyłem, jak kładą nawierzchnię. Na piach kładą kilka centymetrów asfaltu i tyle. Przecież to tylko kwestia czasu jak pęknie znowu.
Jeśli chodzi o wyjeżdżanie osobówek pod tiry... Nie jest zawsze tak, że jest to specjalnie robione. Może przecież być tak, że ktoś wyjechał, bo przykładowo jakieś zwierzę wyszło na drogę, coś leżało na drodze itp. itd. I teraz co? Tirowiec może przywalić w osobówkę specjalnie, bo szkoda towaru?