Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TIR-y

To o czym piszesz PitS to kwestia kosztów i czasu. Kasa pewnie z UE a tam są terminy. Tam się nie załatwi obsówki po naszemu ;)
Do tego dodaj opieszałość naszych urzędasów i galimatias w przepisach. Zanim to przeskoczą to czasu jest mało, wyciąga się starą dokumentację i jest OK. Jak chcesz zmian to niestety geodeta, pomiary, wyliczenia, ekspertyzy i cała szopka, a(!), bym zapomniał - protesty nawiedzonych :)
Koszty, kolejne przepisy, czas...
Tak samo było w Łodzi z remontem całej al. Włókniarzy. Też są takie punkty gdzie auta lądują notorycznie na poboczu ale drogowcy z elektrykami wymieniają skoszone latarnie. Miejsca tam pełno więc nie ma problemu natury technicznej w przebudowie. Problem był w dokumentacji i pewnie kosztach. Także mamy tak jak było tylko wypadków więcej bo nawierzchnia równiejsza, dokładnie jak u Ciebie ...
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: TIR-y

Ostatnio wymieniali nawierzchnię, a w zasadzie robili remont jednej z ulic niedaleko mojego domu. Dwa pasma w jedną stronę, kawałek prostej, później leciutko pod górę, lekki łuk w lewo, jezdnia pochylona na zewnątrz. Ponieważ kopami z półtora metra w głąb, aż się prosiło, żeby pochylić jednię do środka zakrętu, wszyscy którzy tędy stale jeżdżą wiedzą, że po deszczu i w zimie trzeba zredukować i zwolnić przed zakrętem. Wypadków było co nie miara, oczywiście zostało po staremu. Kto pierwszy dachował na nowej nawierzchni? Chłopcy radarowcy. :D
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TIR-y

Na tej drodze którą widać na fotce, prawe pobocze i rów są tak zryte od wypadków że je już 3 razy w ciągu roku odbudowywali a teraz i tak co 3 metry jakby ktoś tam orał.

Obrazek z kamery jest odświeżany więc zobaczycie niebawem jakieś lądowanie albo "michały"
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: TIR-y

Odświeżam...

http://wiadomosci.onet.pl/wideo/szokuja ... ,klip.html#

Jeżdżę 600km weekendowo, więc tego typu rzeczy szczególnie przykuwają moją uwagę.
Awatar użytkownika
Aurelius
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 817
Rejestracja: 25 gru 2009, 22:36

Re: TIR-y

TadX pisze: Raz jadę ok. 90 - 100 km/h na Gierkówce i widzę, że w odległości ok. 400m, po mojej prawej stronie, gość w Tico próbuje włączyć się do ruchu z podporządkowanej. Ja jechałem cały czas prawym pasem. Zatrzymał się. No to ok, zna przepisy i wie, że mam pierwszeństwo. Cała reszta wydarzyła się w ciągu paru sekund... Gość dosłownie parę metrów przed moją maską wyjechał na jezdnię. Ja skręciłem w lewo i nawet kierunkowskaz włączyłem. Przejechałem tak parę metrów i skwitowałem "k... mać". Minęliśmy się dosłownie na styk. Odwróciłem się w stronę ojca - był tak zdziwiony wydarzeniem, że się tylko patrzył przed siebie.
TadX piszesz, że dużo jeździsz, więc czy nie uważasz, że kultura jazdy to również to, że jeśli widzę, że ktoś chce włączyć się do ruchu, a mam wolny lewy pas, to zjeżdżam na ten wolny lewy pas, aby umożliwić włączenie się do ruchu temu kierowcy?

A materiał udostępniony przez Ciebie, to faktycznie szokuje, że to tak oficjalnie się odbywa... O_O
Obrazek
W teorii nie ma różnicy między teorią a praktyką. W praktyce jest.
Dean Fixsen
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TIR-y

Ja dziś zaliczyłem właśnie "stosunek" z TIR-em :)
Wyjechałem z pracy, mała uliczka, stały zaparkowane po lewej auta, koleś widzi że jadę ale buch na moją stronę i jeszcze mruga światłami i trąbi zamiast grzecznie czekać aż przejadę.
No to on stanął ja też i klops. Koleś wyskoczył i do mnie żebym się wycofał.
Parsknąłem śmiechem i mu wyjaśniłem, że to nie Anglia i jest ruch prawostronny. Albo wycofa albo dzwonię po drogówkę i mu wyjaśnią kto tu komu drogę zajechał, stworzył zagrożenie w ruchu i walił w sumie na czołówkę. Im się wydaje, że czołówka to autostrada i ponad 100km/h. Nie, to też mała uliczka w mieście i 10km/h ...
No pięknie wycofywał bluzgając całymi seriami rotfl
Gdyby wyjechał bo się zagapił czy coś to bym się wycofał bo jemu ciężko. No ale jak wyjechał na pałę, nie ma racji, łamie przepisy i jeszcze trąbi i błyska długimi to już przegięcie. Taka lekcja pokory :twisted:
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
widget
Senior
Senior
Posty: 2741
Rejestracja: 28 wrz 2010, 07:33
Lokalizacja: Warszawa

Re: TIR-y

Dopóki nie będzie u nas autostrad to się dużo nie zmieni ...

To, że gdzieś jest jakiś tam odcinek jeszcze wiosny nie czyni. Jakby była normalna autostrada, z 3 pasami (miejsce u nas jest, gór za dużo nie ma), to by sobie tiry jechały stałą prędkością 90-100 km/h prawym pasem i nie byłoby takich sytuacji.

Z jednej strony faktycznie chamstwo i głupota tirowców jest nagminna, ale z drugiej strony, łatwej pracy to oni nie mają, nie zazdroszczę im jazdy po Polsce. Choć podobno w Rosji są gorsze drogi :)

Ja jeżdżę dość często Genua-Mediolan (nie zawodowo, tylko jak mam coś do załatwienia) i mijam po drodze 200-300 tirów. Grunt to sensowne drogi.

Jakby mi się zdarzały takie sytuacje jak wam, to bym albo osiwiał, albo zmienił prace na taką, do której można dojść z domu piechotą :)
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: TIR-y

Aurelius pisze:TadX piszesz, że dużo jeździsz, więc czy nie uważasz, że kultura jazdy to również to, że jeśli widzę, że ktoś chce włączyć się do ruchu, a mam wolny lewy pas, to zjeżdżam na ten wolny lewy pas, aby umożliwić włączenie się do ruchu temu kierowcy?
Czytałeś, co pisałem? Jeżdżę przepisowo, 100 max (jak można), więc po lewej stronie ciągle mnie wyprzedzają. Wtedy też tak było. Jak tamtego idiotę zobaczyłem to po lewej mnie cały czas wyprzedzali. Nie miałem jak mu ustąpić. Miałem kupę szczęścia, że jak zjechałem na lewy unikając zderzenia to nie przywaliłem w nikogo.
Awatar użytkownika
YOGItheBEAR
Senior
Senior
Posty: 3135
Rejestracja: 23 sie 2006, 17:04
Lokalizacja: Леминград

Re: TIR-y

A ja muszę napisać, że ostatnio jakoś wyjątkowo nabrałem dystansu do sytuacji na polskich drogach. Widać, że wreszcie się ruszyły budowy, A2 powoli dotyka Warszawy, a i w samym mieście zaczyna być widać poszczególne odcinki obwodnicy wewnętrznej... Bylismy teraz we Włoszech i poza tymi odcinkami, gdzie trzeba się jeszcze przedzierać pomiędzy lepszymi drogami, nie ma takiego szoku kulturowego jak kiedyś. Faktem jest, że ja zwykle jeżdżę nocami i w okolicach weekendu albo wybieram nie do końca konwencjonalne trasy, więc moje doświadczenia mogą nie w pełni odzwierciedlać realną sytuację. W moim odczuciu jednak sytuacja stopniowo się poprawia.

Co do samego "wal w osobówkę" - uważam, że to dobrze, że to wyciekło. Oczywiście język "fachowy" wykładowcy nie należy do polszczyzny najwyższej próby, ale może w ten sposób uda się dotrzeć do niektórych "królów szos", którzy sądzą, że ich trabanta prawa fizyki się nie imają. Ilu niedoszłych Schuemacherów ginie na przejazdach kolejowych, choć doskonale wiedzą, że pociąg najpierw rozjeżdża, a potem się orientuje, że powinien był hamować? Ludzie jeżdżą bez wyobraźni, więc może strach skłoni ich do myślenia na drodze?

Nie chcę tu rozgrzeszać TIRowców, którzy wielokrotnie dają popisy pomnikowego wręcz chamstwa. Ale jadąca z przepisową nawet prędkością ciężarówka nie staje w miejscu! Lekkie zarzucenie, które w osobówce korygujemy nawet nie zdając sobie z tego sprawy dla TIRa może oznaczać naczepę w poprzek jezdni. Do tego zmęczenie, znużenie - bierzmy to pod uwagę zanim nonszalancko zaczniemy wyprzedzanie lub skręt, bo przecież "ja zawsze zdążę"...

Poprawę świata zaczynajmy od siebie, a nie od narzekania na innych... To taka moja dzisiejsza refleksja...
Jeśli chcesz - znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. (Autor nieznany)
Nie mów "inni tak robią", ale pomyśl, czy przystoi aby tak robili. (Demostenes)
Firmware version 3.8; Powered by Obrazek; NIEDŹWIEDŹ™ inside®
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TIR-y

Nie oglądałem tego filmu ale gdyby to było powiedziane wal w osobówkę jeśli to ona zawiniła to ja nie widzę problemu. Kierowcy "TIRów" torują sobie drogę swoja masą jak to Vivid ujął a kierowcy osobówek myślą, że ci drudzy hamują w miejscu. Mój sąsiad miał bardzo miłego i przyjemnego kierowcę, który w tej chwili nie żyje. Wracał do domu z 24 tonami ładunku (do domu mu brakowało 17km) i nagle zobaczył, że z naprzeciwka zza łuku drogi wyjeżdża ciężarówka a ją wyprzedza osobówka, która była dopiero w połowie wysokości ciężarówki. Wiadomo że tamten manewru już nie zdąży wykonać, nie zdoła go też przerwać więc postanowił uratować mu życie zjeżdżając maksymalnie na pobocze. Udało mu się, uratował debila, który się nie zatrzymał a sam zginał bo pobocza o tej porze roku są na to za miękkie, auto wpadło do rowu i obróciło się na dach a ładunek dopełnił reszty.
Także wal w osobówkę! (jeśli to ona spowodowała zagrożenie).
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Gary
Baby do garów!
Baby do garów!
Posty: 9345
Rejestracja: 13 sie 2007, 14:36
Lokalizacja: Wieś przyklasztorna

Re: TIR-y

PitS pisze:Nie oglądałem tego filmu ale gdyby to było powiedziane wal w osobówkę jeśli to ona zawiniła to ja nie widzę problemu.
Ale tam w domyśle właśnie tak było.
"Jak ci ktoś wjedzie osobówką, to wal w osobówkę... Bo powiesz, że tak jest... że ta osobówka spie***** z wypadku."
Filmik obejrzałem i jako cyniczny cham i prostak popieram takie postępowanie. Jak ktoś stwarza zagrożenie, to nie ma co go ratować na siłę.

Co prawda nie dotyczy to TIR-ów, ale jazdy samochodem - jak najbardziej. Kto z Warszawy - ten pewnie wie, kto nie, to musi mi wierzyć na słowo. Na rondzie Radosława (przy Arkadii) kwestia pierwszeństwa wygląda trochę inaczej niż na innych rondach: pasy są wymalowane tak, że prowadzą do zjazdu z ronda, czyli to objeżdżający rondo kierowcy muszą ustępować tym opuszczającym skrzyżowanie. A że ludzie nie patrzą i nie myślą, to często dochodzi do kolizji czy też niewiele brakuje. Raz facet walnął w samochód zjeżdżający przede mną, a z 5 razy ja prawie oberwałem, ale że się spieszyłem, to trąbiłem i hamowałem. Jednak obiecuję sobie, że jak będę miał czas, to nie ustąpię, bo prędkości nie są za duże, więc zagrożenia życia nie ma, a ja po prawej stronie, w miejscu, gdzie prawdopodobnie zostanę uderzony, mam już drobne wgniecenia, więc sobie to naprawię z czyjegoś OC. A że jeżdżę tamtędy na uczelnię, gdy mam na rano, bo jest najluźniej, to jest wiele szans na to, że ktoś w końcu we mnie przywali. Zwłaszcza, że wjeżdżam od strony Mostu Gdańskiego, a zjeżdżam na Jana Pawła, czyli objeżdżam praktycznie całe rondo, więc zgodnie z rysunkami na jezdni jadę lewym pasem i jak zjeżdżam, to prawy i środkowy muszą się zatrzymać.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor

"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby

"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TIR-y

Dlatego największą frajdę w życiu przeżyłem gdy mój kierowca mnie nie powiadomił że nie przyjdzie do roboty a mieliśmy umówioną dostawę z Warszawy i musiałem wziąć ciężarówkę i pojechać po te 24 tony. Pełen luzik i rekreacja.
Ja mam 24 tony na skrzyni jadę sobie swoim pasem, zostawiam sobie odstęp taki żebym w przypadku gwałtownego hamowania sam. poprzedzającego spokojnie sobie wyhamował, a tu jakiś samobójca przed światłami wskakuje mi na pas pod zderzak bo moja nitka była krótsza
Klakson, światła i sp#####j bo nie będę dla jego kaprysu przesuwał sobie towaru za który zapłaciłem kilkadziesiąt tysięcy po skrzyni.
Jadę sobie na Łopuszańskiego no i niestety potrzebuję zawrócić na najbliższej zawrotce, tyle że ja potrzebuję do tego wszystkich pasów a nie tylko wewnętrznych. Stoję więc już 15 minut sygnalizując manewr i żaden się nie zatrzyma - im się spieszy.
Tak manewr zajął by te pasy na 10 sekund ale nie, trzeba to zrobić po warszawsku o czym zapomniałem.
Więc zrobiłem, zwolnił się jeden pas najbliższy - zająłem, zostały dwa (za mną już korek po horyzont) ale z boku mnie dalej omijają. Wyczekałem na zagapienie któregoś - zająłem następny znów 5 minut i w końcu zająłem 3 pasy. Z tyłu trąbka, myślę trąbcie na tych z przeciwka. Zanim buce zrozumiały w co się gra zeszło kolejne 5 minut. Ale frajda!
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TIR-y

PitS, tu dużo racji, kierowcy osobówek nie zdają sobie sprawy jak reaguje duży obciążony zestaw - ciągnik i naczepa.
Ale to samo co opisujesz powyżej jest w sytuacjach pieszy - osobowy. Kierowca ma ponosić konsekwencje tego, że pieszy jest roztrzepany czy co gorsza pijany? Ma walić w drzewo czy na czołowe z innym autem bo jakiś młot mu wyszedł pod koła? Nie! Najpierw życie kierowcy i pasażerów!
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
ppeter
Senior
Senior
Posty: 4949
Rejestracja: 18 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Rzeszów

Re: TIR-y

Tak na prawdę to to trochę przypomina instrukcję, że jak Ci wyleci zwierzak na drogę (pomijając dziki, jelenie i tym podobne większe zwierzaki), to nie ma co omijać, ponieważ skutki tego mogą być dużo bardziej tragiczne.
Odbijający nagle TIR, może stanowić dużo większe zagrożenie i to rozumiem, ale z obserwacji widać, że goście nie dostosowują swojej prędkości i wyobraźni czasami za grosz.
Osobówka w mieście jadąca 80-90 stanowi śmiertelne zagrożenie, a co dopiero mówić o TIRach, które tak pomykają.
Obrazek
Super G V1 Pro
NTRP - 4.0
Sam fakt istnienia prawa o ochronie uczuć religijnych jest najlepszym dowodem tego, że religie by nie przetrwały w warunkach prawdziwej wolności myśli i słowa.
"Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie?!".
Awatar użytkownika
radical.pl
Orator
Orator
Posty: 688
Rejestracja: 12 mar 2006, 19:23
Lokalizacja: Bolesławiec

Re: TIR-y

Służbowo, dwa razy w tygodniu, jeżdżę autostradą A-4, tam po prostu trzeba się pogodzić z kretyńskim sposobem wyprzedzania się, kierowców ciągników siodłowych. Jeden ma odcięcie na 89 km/h, drugi na 90 km/h i tasują się jakieś dwie, trzy minuty... O pomstę do nieba woła ten manewr, ale spróbuj im zwrócić uwagę na CB. Zaraz ci powiedzą, że ich czas goni etc.
Ważne żeby zostało tutaj coś z tego czym żyliśmy..

http://www.road-racing.pl
Awatar użytkownika
Aurelius
Obywatel Forum
Obywatel Forum
Posty: 817
Rejestracja: 25 gru 2009, 22:36

Re: TIR-y

TadX pisze:
Aurelius pisze:TadX piszesz, że dużo jeździsz, więc czy nie uważasz, że kultura jazdy to również to, że jeśli widzę, że ktoś chce włączyć się do ruchu, a mam wolny lewy pas, to zjeżdżam na ten wolny lewy pas, aby umożliwić włączenie się do ruchu temu kierowcy?
Czytałeś, co pisałem? Jeżdżę przepisowo, 100 max (jak można), więc po lewej stronie ciągle mnie wyprzedzają. Wtedy też tak było. Jak tamtego idiotę zobaczyłem to po lewej mnie cały czas wyprzedzali. Nie miałem jak mu ustąpić. Miałem kupę szczęścia, że jak zjechałem na lewy unikając zderzenia to nie przywaliłem w nikogo.
Wybacz TadX, ale z zacytowanego przeze mnie fragmentu Twojej wypowiedzi, absolunie nie w sposób obiektywnie wywnioskować, że lewy pas miałeś zajęty. Ot tyle... Stąd moje pytanie, ku Tobie. Wyjaśniłeś jednak wszystko, więc jest po sprawie.
YOGItheBEAR pisze:A ja muszę napisać, że ostatnio jakoś wyjątkowo nabrałem dystansu do sytuacji na polskich drogach. Widać, że wreszcie się ruszyły budowy, A2 powoli dotyka Warszawy, a i w samym mieście zaczyna być widać poszczególne odcinki obwodnicy wewnętrznej...
Yogi mnie też to cieszy, że widać faktycznie, że ruszyło z tymi drogami, lecz bardziej martwi mnie jakość tych robót, stosowany materiał (np. oszukane proporcje). Powoduje to, że taka droga oddana latem do użytku, już następnej wiosny, po zmiennej zimie (mróz, odwilż, mróz, odwliż) nadaje się do remontu. To jest smutne.
Obrazek
W teorii nie ma różnicy między teorią a praktyką. W praktyce jest.
Dean Fixsen
TadX
Senior
Senior
Posty: 4833
Rejestracja: 6 wrz 2008, 23:16

Re: TIR-y

Aurelius pisze:Wybacz TadX, ale z zacytowanego przeze mnie fragmentu Twojej wypowiedzi, absolunie nie w sposób obiektywnie wywnioskować, że lewy pas miałeś zajęty. Ot tyle... Stąd moje pytanie, ku Tobie. Wyjaśniłeś jednak wszystko, więc jest po sprawie.
Pisząc tą historię wtedy nie chciałem wprowadzać "dodatkowego dramatyzmu" z tym lewym pasem, poza tym jasną sprawą jest, że z reguły ludzie cisną 120-130 na tego typu drogach. Wyszedłem z założenia, że też trochę jeździsz, skoro zapytałeś się o wpuszczanie.

Z wpuszczaniem to też miałem przygodę, a w zasadzie mój ojciec. Historia była taka... Prowadzę samochód i po prawej stronie przed sobą widzę na wzniesieniu, że jest wjazd na główną. Było tam parę samochodów, lewy pas wolny, więc mignąłem światłami, zjechałem na lewy z zamiarem wpuszczenia. Nie pamiętam już nawet, co mój tata robił wtedy. Podniósł wzrok, zobaczył, że z prawej na pełnym pędzie wjeżdża samochód i krzyczy do mnie "hamuj, hamuj...". Ja z początku nie wiedziałem o co chodzi, więc wyhamowuję auto, ale nic nie widzę, żeby się działo. Okazało się, że tata nie widział, że wpuszczałem tamte auta i myślał, że wjadą w nas. No w sumie Mu się nie dziwię, jakbym zobaczył, że na pełnej szybkości wjeżdża gościu to też bym zwątpił nie znając sytuacji.
Aurelius pisze:Yogi mnie też to cieszy, że widać faktycznie, że ruszyło z tymi drogami, lecz bardziej martwi mnie jakość tych robót, stosowany materiał (np. oszukane proporcje). Powoduje to, że taka droga oddana latem do użytku, już następnej wiosny, po zmiennej zimie (mróz, odwilż, mróz, odwliż) nadaje się do remontu. To jest smutne.
To jest żenujące i kpina. Wczoraj jak jechałem to przyuważyłem, jak kładą nawierzchnię. Na piach kładą kilka centymetrów asfaltu i tyle. Przecież to tylko kwestia czasu jak pęknie znowu.

Jeśli chodzi o wyjeżdżanie osobówek pod tiry... Nie jest zawsze tak, że jest to specjalnie robione. Może przecież być tak, że ktoś wyjechał, bo przykładowo jakieś zwierzę wyszło na drogę, coś leżało na drodze itp. itd. I teraz co? Tirowiec może przywalić w osobówkę specjalnie, bo szkoda towaru?
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TIR-y

TadX pisze:Tirowiec może przywalić w osobówkę specjalnie, bo szkoda towaru?
Kontekst był taki, że może przywalić jeśli to ona sprowokowała zdarzenie bo:
a) Dlaczego miałby ryzykować swoje życie i innych uczestników zamiast życia barana?
b) Gość się nie zatrzyma a ty będziesz miał uszkodzony towar na skrzyni i kto pokryje straty? Nie dogonisz go ciężarówką, więc jak mam ryzykować uszkodzenie towaru albo uszkodzenie samochodu sprawcy wybiorę to drugie.
Jak sprawca pozostanie nieustalony to odszkodowanie zostanie pokryte z Twojego AC a w przypadku ciężarówki utrata części zniżek to jest kilka tysięcy rocznie w plecy. W imię czego?
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB
Awatar użytkownika
Vivid
Dynamiczny Geriatryczny
Dynamiczny Geriatryczny
Posty: 28703
Rejestracja: 15 sie 2006, 06:47
Lokalizacja: Menelowo

Re: TIR-y

Tak jak to PitS ujął, zależy od sytuacji. Jak winny jest kierowca osobówki to nie ma zmiłuj, jego problem. Jak winny stworzenia zagrożenia jest kierowca TIR-a to nakłanianie do walenia w osobówkę jest karygodne.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi :)
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać ;)
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja :P
Awatar użytkownika
PitS
PATHFINDER
PATHFINDER
Posty: 13064
Rejestracja: 9 sie 2007, 22:21
Lokalizacja: Kielce/Opoczno
Kontakt: Strona WWW

Re: TIR-y

Vivid pisze:Tak jak to PitS ujął, zależy od sytuacji. Jak winny jest kierowca osobówki to nie ma zmiłuj, jego problem. Jak winny stworzenia zagrożenia jest kierowca TIR-a to nakłanianie do walenia w osobówkę jest karygodne.
Dokładnie, ja też oburzyłbym się gdybym wywnioskował z kontekstu: Jeździjta jak chceta bo zawsze możeta się oprzeć o "miękki zderzak" czytaj osobówkę.

W każdym zawodzie były tradycje i nagły rozwój gospodarki spowodował, że już stary kierowca nie uczył drogowej kindersztuby swojego następcę, który żeby siadł za kółko to musiał 5 lat jeździć z kat. B (zawodowo), potem zdobywał C i żeby zdobyć D lub E, mijały kolejne 2 lata bezwypadkowej pracy, tylko przyszła grupa szczylów, które robią od razu od A do E i po kursie mogą wsiąść do autobusu i na pierwszym zjeździe do Grenoble dowiedzieć się po co wymyślono hamowanie silnikiem (lub hamulcem górskim). Kiedyś siadając do autokaru czy ciągnika siodłowego z naczepą dawno by to wiedział.
Każdy ma prawo do wolnej, nieskrepowanej wypowiedzi, a granice dobrego smaku - zakładamy, że - każdy potrafi sobie postawić sam. Spór jest naturalną esencją forum internetowego, a różnice poglądów jego paliwem. Ważne jest jednak, aby nadmiar paliwa nie zdusił dyskusji. - YtB

Wróć do „Pogadanki & Pogaduchy”