Z tym się zgodzę, ale z drugiej strony - jestem zwolennikiem losowania miejsc na początku. Może to być jedyna szansa dla słabszych graczy na znalezienie się wyżej i zagranie z tymi lepszymi, a że takie pojedynki są dla tych słabszych bardzo pouczające, to nie odbierałbym im takiej możliwości.Drac pisze:Grunt, żeby grać, ale chyba bardziej skłaniałbym się do challenge-a, bo wtedy ktoś na wysokim poziomie np. Gary nie będzie musiał się męczyć z przymusu w meczu np. ze mną, gdzie wynik i przebieg gry jest z góry przesądzony.
Co do propozycji ED-a, to mi się podoba. Tylko uważam, że ilość dni, w których jest się niedostępnym powinna być regulaminowo ograniczona, żeby nie było tak, jak napisał Jacek - że pierwszy w rankingu nie będzie dostępny nigdy.
I jeszcze jedna kwestia - korty. Myślę, że tak jak wyzwany ma podać 2 terminu, tak wyzywający powinien podać dwa miejsca, które mu pasują i spośród nich wyzwany może wybrać ten obiekt, na którym chce zagrać.