Francja nas zlekceważyła w pierwszych 15 minutach meczu. Później zabrała się za odrabianie strat. To co się stało w drugiej połowie to wyjątkowa gra w obronie Polski, poparta skutecznym atakiem. Nie pamiętam kiedy ostatnio Francja straciła ponad 30 bramek!PitS pisze:Francja nas zlekceważyła. Kara.
Dwa fakty:PitS pisze:Każdy kto kiedyś grał w piłkę ręczna wie że po straconej bramce masz piłkę, i tylko Twoja wybitna niefrasobliwość może spowodować szybką redukcję takiej nadwyżki jaką wypracowaliśmy w początku meczu z zaskoczenia. Stad pojawiła się nerwowość ww grze Francuzów bo grając gol za gol i nawet tracąc pojedyncze akcje, oddać tę przewagę byłoby trudno.
A my naprawdę nieźle gramy kontry.
Mecz od początku ułożył nam się idealnie, na płaską obronę Francuzów odpowiedzieliśmy doskonałymi rzutami z drugiej linii ( Bielecki )plus nasze kontry i po 20 minutach mieliśmy 7 bramek do przodu. To było kluczowe bo ..... uwierzyliśmy, że można z nimi wygrać. Było wszystko, rzuty z drugiej linii, harówka w obronie, kontry, Krajewski zagrał mecz życia, irytowały tylko niepotrzebne straty piłek po złych podaniach. Szmal klasa światowa w tym meczu. Tak trzymać.keicam pisze:Dwa fakty:PitS pisze:Każdy kto kiedyś grał w piłkę ręczna wie że po straconej bramce masz piłkę, i tylko Twoja wybitna niefrasobliwość może spowodować szybką redukcję takiej nadwyżki jaką wypracowaliśmy w początku meczu z zaskoczenia. Stad pojawiła się nerwowość ww grze Francuzów bo grając gol za gol i nawet tracąc pojedyncze akcje, oddać tę przewagę byłoby trudno.
A my naprawdę nieźle gramy kontry.
jak szybko może nastąpić redukcja nadwyżki goli widać było w meczu Polski z Mołdawią. (3 bramki w około 90 sekund)
przypomnę że na początku drugiej połowy Francja zredukowała przewagę do dwóch bramek, a zakończyło się na sześciu.
A co do gry "kiedyś" w piłkę ręczną to zdobyłem z drużyną 8 miejsce na Mistrzostwach Polski do lat 16-tu
Dużo racji. Początek pokazał że Francja jest do ugryzienia i było łatwiej. Z drugiej strony gdybyśmy nie weszli w to spotkanie z odpowiednim nastawieniem i nie spróbowali... Wynik byłby pewnie odwrotny.boro pisze: Mecz od początku ułożył nam się idealnie, na płaską obronę Francuzów odpowiedzieliśmy doskonałymi rzutami z drugiej linii ( Bielecki )plus nasze kontry i po 20 minutach mieliśmy 7 bramek do przodu. To było kluczowe bo ..... uwierzyliśmy, że można z nimi wygrać. Było wszystko, rzuty z drugiej linii, harówka w obronie, kontry, Krajewski zagrał mecz życia, irytowały tylko niepotrzebne straty piłek po złych podaniach. Szmal klasa światowa w tym meczu. Tak trzymać.
Dużo racji. Początek pokazał że Francja jest do ugryzienia i było łatwiej. Z drugiej strony gdybyśmy nie weszli w to spotkanie z odpowiednim nastawieniem i nie spróbowali... Wynik byłby pewnie odwrotny.[/quote]boro pisze: Mecz od początku ułożył nam się idealnie, na płaską obronę Francuzów odpowiedzieliśmy doskonałymi rzutami z drugiej linii ( Bielecki )plus nasze kontry i po 20 minutach mieliśmy 7 bramek do przodu. To było kluczowe bo ..... uwierzyliśmy, że można z nimi wygrać. Było wszystko, rzuty z drugiej linii, harówka w obronie, kontry, Krajewski zagrał mecz życia, irytowały tylko niepotrzebne straty piłek po złych podaniach. Szmal klasa światowa w tym meczu. Tak trzymać.
Prawa połówka (lewa ręka). Na tym poziomie przeciwnika trzeba grać na pełnym ryzyku. Błędy są nieuchronne. Taktyka punkt za punkt przy korzystnym wyniku była słuszna ale wymagała podejmowania trudnych decyzji. Mnie dziwi np w naszej drużynie niechęć do szybkiego rozegrania piłki po straconej bramce. Oczywiście nie w kontekście ostatniego meczu kiedy to trzeba było zwalniać tempo.PitS pisze:No posturę to masz środkowego rozegrania.
Dużo racji. Początek pokazał że Francja jest do ugryzienia i było łatwiej. Z drugiej strony gdybyśmy nie weszli w to spotkanie z odpowiednim nastawieniem i nie spróbowali... Wynik byłby pewnie odwrotny.[/quote]boro pisze: Mecz od początku ułożył nam się idealnie, na płaską obronę Francuzów odpowiedzieliśmy doskonałymi rzutami z drugiej linii ( Bielecki )plus nasze kontry i po 20 minutach mieliśmy 7 bramek do przodu. To było kluczowe bo ..... uwierzyliśmy, że można z nimi wygrać. Było wszystko, rzuty z drugiej linii, harówka w obronie, kontry, Krajewski zagrał mecz życia, irytowały tylko niepotrzebne straty piłek po złych podaniach. Szmal klasa światowa w tym meczu. Tak trzymać.
Prawa połówka (lewa ręka). Na tym poziomie przeciwnika trzeba grać na pełnym ryzyku. Błędy są nieuchronne. Taktyka punkt za punkt przy korzystnym wyniku była słuszna ale wymagała podejmowania trudnych decyzji. Mnie dziwi np w naszej drużynie niechęć do szybkiego rozegrania piłki po straconej bramce. Oczywiście nie w kontekście ostatniego meczu kiedy to trzeba było zwalniać tempo.[/quote]PitS pisze:No posturę to masz środkowego rozegrania.
Czyli moja pozycja, ale ja przy Tobie jestem jak chuchro więc zajmę skrzydło jak będziemy grać.keicam pisze:
Prawa połówka (lewa ręka). Na tym poziomie przeciwnika trzeba grać na pełnym ryzyku. Błędy są nieuchronne. Taktyka punkt za punkt przy korzystnym wyniku była słuszna ale wymagała podejmowania trudnych decyzji. Mnie dziwi np w naszej drużynie niechęć do szybkiego rozegrania piłki po straconej bramce. Oczywiście nie w kontekście ostatniego meczu kiedy to trzeba było zwalniać tempo.