McGyver pisze:SevenUP pisze:Ja to raczej się skłaniam ku temu, że Martina ma pomóc głównie mentalnie, a nie w treningu jako takim.
No właśnie, może wbije Radwańskiej do głowy żądze zwycięstw i bardziej adekwatne zachowanie na korcie.
Jeżeli chodzi o styl gry, to "stara" szkoła Navratilovej była dobra na lata 80-te, a nie na obecne czasy, gdzie królują silne uderzenia w stylu Williams i Sharapovej. Z tego względu sądzę, że nic się w grze Radwańskiej nie zmieni. Tutaj potrzeba zupełnie innego podejścia. A co może Czeszka Radwańskiej zaproponować... Serve and volley, slajsowanie piłek zamiast obecnego przepychania i zagrania chip and charge?
Bądźmy poważni.
Bądźmy poważni. I w związku z tym myślę, że nie masz racji. To, że Navratilova jako zawodniczka jest z innej epoki tenisa nie oznacza, że będzie częstowała swoją podopieczną anachronizmami. Martina przecież cały czas obserwuje rynek tenisowy, każdy, kto słucha jej komentarzy pomeczowych wie, że ma zdolność analizowania spotkań, a to dość istotny walor. W aspekcie taktyki może być pomocna. No i może być wreszcie kimś przed kim Agnieszka poczuje respekt i będzie brała jej uwagi serio. Zwłaszcza, że będą ją one kosztowały sporo kasy.
Chyba nikt nie wierzy, że taki dodatkowy trener-konsultant zmieni radykalnie styl dojrzałej zawodniczki ze wszystkimi jej przyzwyczajeniami itp. Przecież nigdy nie chodziło, żeby Radwańską zamienić w Szarapową czy Williams, a raczej o to, żeby się rozwijała, dodawała nowe elementy w ramach swoich możliwości, doskonaliła to, co umie. I generalnie, żeby trochę więcej zależało na korcie od niej, a nie wszystko od przeciwniczki. A slajs, serve and volley itp. nikomu nie zaszkodzi nawet dzisiaj - wręcz przeciwnie.