Zhenya – Jazon 6-0, 1-1 (40-40)
Nasz sprzęt: Yonex RDS 001 – Babolat Aeropro Drive Cortex
Korty: ziemne na Agafii
Czas:1h gry
Reprezentujemy z Jazonem kompletnie inne style gry i generalnie całkowicie inne podejście do tenisa, dlatego mecz można uznać za ciekawy. Jazon zaangażował dużo energii, dynamiki, biegania, motywacji do walki starczało mu za nas dwóch (wynik o niczym nie świadczy, bo w wielu gemach gra toczyła się na równowagi), ja grałem spokojnie, ekonomicznie, zazdroszcząc mu trochę tego entuzjazmu i radości płynącej z gry. Szczęśliwie ,,nie zagotowałem się” w sytuacji meczowej (wtedy wynik byłby odwrotny ) a przynajmniej nie w sposób, który by mi uniemożliwiał prowadzenie mojej gry. Poprawny serwis i dobra głębokość zagrywanych piłek nie dała mi wielu kończących piłek, ale też nie pozwalała przeciwnikowi na łatwe przejęcie inicjatywy, Jazon trochę pomagał niewymuszonymi błędami. Zadowolony byłem z regularności, szczególnie z bekhendu, brakowało natomiast trochę ofensywnego forhendu, bo nawet ataki przeprowadzałem raczej kątowo z topspinem niż płasko ,,z przytupem” jak Jazon. Jeśli chodzi o Jazona, na pewno dał o sobie znać naturalny ciąg na siatkę, rokujący nadzieję forhend i oczywiście lewa ręka, która czasem karciła gdy zapominałem, że nie gram z praworęcznym przeciwnikiem. Generalnie grało się sympatycznie, nie żałuję, że zamiast planowanego treningu serwisu zagrałem z Jazonem. Dawno nie grałem moim RDSem i odświeżenie go wypadło całkiem nieźle, choć i tak PRO RD 70 rządzi :evil: