[Przemyślenia pomeczowe]
wczorajszy set nr 2 i 3 pokazały nad czym muszę porpacować:
- Psychika: nie odpuszczać tylko ciągle atakować i nie dopuszczać przeciwnika do długich wymian - szczególnie jak mam przeciwnika już rozbitego pierwszym setem (o to jestem zły jak osa)
- Kondycja: pod koniec nie miałem już po prostu siły i musiałem 2-3 gemy poprzetaczać się po korcie aby odzyskać oddech.
- Częściej bywac przy siatce: całkiem sporo punktow w ten sposób zdobyłem - niestety rakieta nie sprzyja temu stylowi gry więc może pomysleć nad drugim kijkiem - typowym do gry s&w (kandydaci do przetestowania: Wilson K-Tour 95, Head Microgel Radical MP/Prestige MP - kBlade 98 odpadł: za dużo mocy i ... to nie to - pozatym jest brzydka )
- Przełamac w końcu BH - parę razy mocno zaskoczył Radka gdyz zamiast niskiego slajsa dostawał mocnego topspina pod końcowa linię.
- Grać mniej asekuracyjnie - szczególnie przy returnach i smeczach.
W każdym razie następnym razem nie dam się tak łatwo