Robił co chciał i przegrał seta?!Derler pisze: ↑9 cze 2023, 20:41 Djokovic ma moc jednak. Z tym młodym Hiszpanem robił co chciał. I mówię o pierwszych dwóch setach, przed tą niby kontuzją Alcaraza. Przy stanie 5:5 w drugim secie miał piłkę na przełamanie i zepsuł prosty bekhend. W każdym razie w tej chwili nie ma w tourze kogokolwiek, kto mógłby się zbliżyć do poziomu Serba. Aż dziw, że on w tym wieku tak gra!
Pamiętaj kolego Tomie, że dzieli ich 16 lat. Ja myślałem, widząc Hiszpana w poprzednich meczach, że da sobie spokojnie radę z Novakiem, któremu przydarzają się coraz częściej zapaści, powiedziałbym mentalne. A co dzisiaj widzieliśmy? Skoncentrowanego Serba, który od początku grał na 100% mocy, co nie jest często widziane w jego meczach. Pierwszy set z jednym przełamaniem, do przodu. Drugi równorzędny, przy kosmicznym poziomie obu! Co oni grali, to jeszcze tego nie było w tym turnieju. I powtórzę, to Novak miał brejki i to ona był bliżej drugiego seta. Dlaczego? Bo jest jednak lepszy, pomimo tego że sporo starszy. Można przyjąć też, że młody się wystraszył. Ale ok, Roger, Rafa czy Novak też byli w jego wieku i już wygrywali szlemy z najlepszymi wtedy weteranami. Pozostaje do dyskusji czy Alcaraz wyrośnie na dominatora... Może będzie wygrywał ale nie sądzę, żeby zbliżył się do wyników wielkiej trójki. A co do "pseudo kontuzji"... Zobaczymy co będzie dalej. Jeśli Hiszpan będzie grał w kolejnych turniejach - będę twierdził, że to była ściema powodowana desperacją i pomysłem na wybicie Novaka z rytmu. Bo pomimo tego, że przegrał drugiego seta, był na gazie i wszedł na poziom, którego młody się przestraszył.TomPL pisze: ↑9 cze 2023, 21:56Robił co chciał i przegrał seta?!Derler pisze: ↑9 cze 2023, 20:41 Djokovic ma moc jednak. Z tym młodym Hiszpanem robił co chciał. I mówię o pierwszych dwóch setach, przed tą niby kontuzją Alcaraza. Przy stanie 5:5 w drugim secie miał piłkę na przełamanie i zepsuł prosty bekhend. W każdym razie w tej chwili nie ma w tourze kogokolwiek, kto mógłby się zbliżyć do poziomu Serba. Aż dziw, że on w tym wieku tak gra!
Niby kontuzja?!
Chyba za dużo whisky dzisiaj wypiłeś...
Jakoś się musi tłumaczyć - pod względem takim psychologicznym to przyszłościowo wybrał nie najlepiej.hokej pisze: ↑10 cze 2023, 08:52 Wygrał drugiego, ale nie na swoich zasadach. Wiedział/czuł, że to max. Nie dorabiam teorii, dowolnie cytuję Alcaraza z konferencji.
Naprzeciwko miał gościa, który, w przeciwieństwie do wcześniejszych rywali, wyszedł na mecz z jasnym planem, neutralizował fizyczność Hiszpana i przede wszystkim - z niezachwianą wiarą, że ten mecz wygra. Carlos to wszystko widział.
Nie kupuję żadnego wyczerpania, spacery w poprzednich rundach, 2 dni przerwy, wylot we wczesnej fazie Rzymu. Dajcie spokój, od 20-letniego byczka można chyba wymagać walki na korcie przez więcej, niż 2 godziny.
Serb wlazł mu w głowę na początku i okazało się, że skała wymaga jeszcze sporo obróbki. Szacunek za dogranie do końca, większość poddała by ten mecz w połowie 2 seta.
Rozumiem i przyjmuję taką argumentację, choć Djoka "posadził" Hiszpan w zeszłym roku w Madrycie, więc to nie było zderzenie z nieznaną ścianą. Ale najistotniejsze jest to co piszesz, że Serb wychodził z tych stanów 0-30 czy 15-40 pod presją i to mogło jakoś zmasakrować Alcarazowi psychikę.hokej pisze: ↑10 cze 2023, 10:31 Tom - Fakt, masz rację, gość z pierdyliomem cebulionów na koncie, dostępem do najlepszej suplementacji na świecie (tym razem bez cudzysłowu), armią fizjoterapeutów na zawołanie, łapie skurcze z powodu zajechania mięśni po niecałych 2 godzinach gry.
Zamiast dorabiać teorię do wyobrażeń, odpal sobie konferencję po spotkaniu. Przynajmniej jest szczery.
CFA - nie widzę innego powodu, niż głowa. Weź pod uwagę ile razy Serb wypuszczał go na 15-30 czy 15-40, żeby z uśmiechem na ustach zamykać gema. To ryje pewność gry.
Zeszłoroczne USO to inna bajka, tam po prostu nie miał z kim przegrać.