WIELKI SZLEM: Roland Garros 2023

[optymista]

W takim meczu Alcaraz złapie więcej doświadczenia niż przez całą resztę roku razem wziętą. Jak Nole nie dojedzie go w 3 setach może się odwrócić sytuacja

[picnic]

Wymiana poszła piękna. Kolejny gracz z ESP wali ND kłody pod nogi

[TomPL]

Głupia kontuzja i po meczu.
A jutro Muchova też może po pierwszym secie się wycofać, bo nóżka naciągnięta...

[Derler]

Djokovic ma moc jednak. Z tym młodym Hiszpanem robił co chciał. I mówię o pierwszych dwóch setach, przed tą niby kontuzją Alcaraza. Przy stanie 5:5 w drugim secie miał piłkę na przełamanie i zepsuł prosty bekhend. W każdym razie w tej chwili nie ma w tourze kogokolwiek, kto mógłby się zbliżyć do poziomu Serba. Aż dziw, że on w tym wieku tak gra!

[CFA]

A jeszcze jak się Zwieriew obudzi, to się wyprodukują zwłoki dla Serba w finale

[TomPL]

Djokovic ma moc jednak. Z tym młodym Hiszpanem robił co chciał. I mówię o pierwszych dwóch setach, przed tą niby kontuzją Alcaraza. Przy stanie 5:5 w drugim secie miał piłkę na przełamanie i zepsuł prosty bekhend. W każdym razie w tej chwili nie ma w tourze kogokolwiek, kto mógłby się zbliżyć do poziomu Serba. Aż dziw, że on w tym wieku tak gra!

Robił co chciał i przegrał seta?!
Niby kontuzja?!
Chyba za dużo whisky dzisiaj wypiłeś...

[optymista]

Jeżeli Carlitos jest dziedzicem Nadala to karma wróciła za poprzedni rok :O niemal ta sama sytuacja - kontuzja gdy właściwie odwracał już mecz na swoją korzyść... Szkoda młodego, szkoda meczu, ale taki sport.

[Derler]

Djokovic ma moc jednak. Z tym młodym Hiszpanem robił co chciał. I mówię o pierwszych dwóch setach, przed tą niby kontuzją Alcaraza. Przy stanie 5:5 w drugim secie miał piłkę na przełamanie i zepsuł prosty bekhend. W każdym razie w tej chwili nie ma w tourze kogokolwiek, kto mógłby się zbliżyć do poziomu Serba. Aż dziw, że on w tym wieku tak gra!

Robił co chciał i przegrał seta?!
Niby kontuzja?!
Chyba za dużo whisky dzisiaj wypiłeś...

Pamiętaj kolego Tomie, że dzieli ich 16 lat. Ja myślałem, widząc Hiszpana w poprzednich meczach, że da sobie spokojnie radę z Novakiem, któremu przydarzają się coraz częściej zapaści, powiedziałbym mentalne. A co dzisiaj widzieliśmy? Skoncentrowanego Serba, który od początku grał na 100% mocy, co nie jest często widziane w jego meczach. Pierwszy set z jednym przełamaniem, do przodu. Drugi równorzędny, przy kosmicznym poziomie obu! Co oni grali, to jeszcze tego nie było w tym turnieju. I powtórzę, to Novak miał brejki i to ona był bliżej drugiego seta. Dlaczego? Bo jest jednak lepszy, pomimo tego że sporo starszy. Można przyjąć też, że młody się wystraszył. Ale ok, Roger, Rafa czy Novak też byli w jego wieku i już wygrywali szlemy z najlepszymi wtedy weteranami. Pozostaje do dyskusji czy Alcaraz wyrośnie na dominatora... Może będzie wygrywał ale nie sądzę, żeby zbliżył się do wyników wielkiej trójki. A co do "pseudo kontuzji"... Zobaczymy co będzie dalej. Jeśli Hiszpan będzie grał w kolejnych turniejach - będę twierdził, że to była ściema powodowana desperacją i pomysłem na wybicie Novaka z rytmu. Bo pomimo tego, że przegrał drugiego seta, był na gazie i wszedł na poziom, którego młody się przestraszył.

[hokej]

Sam Alcaraz przyznał, że posypał się mentalnie i w konsekwencji, fizycznie. Skurcze to nie kontuzja... .

[CFA]

Wysiadł mentalnie po wygraniu drugiego seta? To odważne stwierdzenie.
Ciekawe co się dzieje najpierw? Czy najpierw jest zmęczenie czy sam strach powoduje skurcze? Czy zmęczył się i od tego przestraszył? Przecież wygrał seta, był jak w transie - mentalnie był górą - miał prawo zdeptać Djoka w trzecim secie.
Hiszpan gra niezwykle intensywny tenis, dobiega do piłek, które powinny siedem razy skozłować a on je przebija i to w sposób uniemożliwiający swobodną kontynuację wymiany czyli robi to na poziomie mistrzowskim. Porusza się przy tym z niezwykłą lekkością, zwinnością - jak baletnica (albo tygrys). Co ciekawe pamiętam mecze z Sinnerem z US Open i Miami i on te nawrotki i doślizgi robi też na betonie. To kosztuje trochę energii i naciąga mięśnie.
W momencie kiedy była kumulacja wszystkich czynników: napięcie bo stawka meczu i rywal, temperatura i włożony wysiłek, to coś nie wytrzymało i najpierw chyba jednak organizm. Potem już kaskada strachu i bólu. Djokovic od początku zakładał jakby, że może grać pięć setów i grał minimalnie energetycznie - nawet skróty zaczął w pierwszych dwóch setach grać, żeby nie wypruwać flaków zbędnymi wymianami. Cóż pewnie jak młody nauczy się grać skutecznie i mniej intensywnie to nie będzie już tak widowiskowy.

[hokej]

Wygrał drugiego, ale nie na swoich zasadach. Wiedział/czuł, że to max. Nie dorabiam teorii, dowolnie cytuję Alcaraza z konferencji.
Naprzeciwko miał gościa, który, w przeciwieństwie do wcześniejszych rywali, wyszedł na mecz z jasnym planem, neutralizował fizyczność Hiszpana i przede wszystkim - z niezachwianą wiarą, że ten mecz wygra. Carlos to wszystko widział.
Nie kupuję żadnego wyczerpania, spacery w poprzednich rundach, 2 dni przerwy, wylot we wczesnej fazie Rzymu. Dajcie spokój, od 20-letniego byczka można chyba wymagać walki na korcie przez więcej, niż 2 godziny.
Serb wlazł mu w głowę na początku i okazało się, że skała wymaga jeszcze sporo obróbki. Szacunek za dogranie do końca, większość poddała by ten mecz w połowie 2 seta.

[TomPL]

Jaja sobie robicie? Skurcz go złapał ze strachu?! Przecież widać było jak przypierdzielił czubkiem stopy w ziemię, pewnie ze strachu...
A próbowaliście grać, po tym jak złapał was skurcz? Owszem, to nie kontuzja, za 2-3 dni wszystko wróci do normy ale normalnie po takim czymś to już meczu grać się nie da...

[CFA]

Wygrał drugiego, ale nie na swoich zasadach. Wiedział/czuł, że to max. Nie dorabiam teorii, dowolnie cytuję Alcaraza z konferencji.
Naprzeciwko miał gościa, który, w przeciwieństwie do wcześniejszych rywali, wyszedł na mecz z jasnym planem, neutralizował fizyczność Hiszpana i przede wszystkim - z niezachwianą wiarą, że ten mecz wygra. Carlos to wszystko widział.
Nie kupuję żadnego wyczerpania, spacery w poprzednich rundach, 2 dni przerwy, wylot we wczesnej fazie Rzymu. Dajcie spokój, od 20-letniego byczka można chyba wymagać walki na korcie przez więcej, niż 2 godziny.
Serb wlazł mu w głowę na początku i okazało się, że skała wymaga jeszcze sporo obróbki. Szacunek za dogranie do końca, większość poddała by ten mecz w połowie 2 seta.

Jakoś się musi tłumaczyć - pod względem takim psychologicznym to przyszłościowo wybrał nie najlepiej.
Cóż, głowa na pewno odegrała sporą rolę ale sprowadzamy to do rozważań co było pierwsze jajko czy kura - jeśli dostał skurczy, to czy był słabo przygotowany i wysiłek, który musiał włożyć w grę z Serbem żeby utrzymać wynik go wykończył i czy skurczył się z nerwów. Wygrywał już szlema i ważne finały biegając znacznie więcej, więc zawiódł tu fizycznie - a skoro on tak twierdzi, że z powodu lęku przed Serbem, to przyjmijmy, że tak było. Ja tego nie kupuję. Mecz był na styk - załamać to by się mógł jak by mu Serb odjechał na dwa brejki w trzecim secie, ale nie przy remisie. Ja też widziałem taką pewność w grze Djokovica, ale jednak uciekały mu ważne punkty (mam wrażenie, że często było 15-30) i Carlitos utrzymując się w dwóch setach i wygrywając drugiego też to widział, że gdzieś te ważne punkty można wyrzeźbić. Widział, że idzie na noże (poziom wymian był też wysoki), ale jest w grze. Może czuł, że nie ma gdzie docisnąć, ale w takie "peknięcie" nie wierzę.

[hokej]

Tom - Fakt, masz rację, gość z pierdyliomem cebulionów na koncie, dostępem do najlepszej suplementacji na świecie (tym razem bez cudzysłowu), armią fizjoterapeutów na zawołanie, łapie skurcze z powodu zajechania mięśni po niecałych 2 godzinach gry.
Zamiast dorabiać teorię do wyobrażeń, odpal sobie konferencję po spotkaniu. Przynajmniej jest szczery.
CFA - nie widzę innego powodu, niż głowa. Weź pod uwagę ile razy Serb wypuszczał go na 15-30 czy 15-40, żeby z uśmiechem na ustach zamykać gema. To ryje pewność gry.
Zeszłoroczne USO to inna bajka, tam po prostu nie miał z kim przegrać.

[CFA]

Tom - Fakt, masz rację, gość z pierdyliomem cebulionów na koncie, dostępem do najlepszej suplementacji na świecie (tym razem bez cudzysłowu), armią fizjoterapeutów na zawołanie, łapie skurcze z powodu zajechania mięśni po niecałych 2 godzinach gry.
Zamiast dorabiać teorię do wyobrażeń, odpal sobie konferencję po spotkaniu. Przynajmniej jest szczery.
CFA - nie widzę innego powodu, niż głowa. Weź pod uwagę ile razy Serb wypuszczał go na 15-30 czy 15-40, żeby z uśmiechem na ustach zamykać gema. To ryje pewność gry.
Zeszłoroczne USO to inna bajka, tam po prostu nie miał z kim przegrać.

Rozumiem i przyjmuję taką argumentację, choć Djoka "posadził" Hiszpan w zeszłym roku w Madrycie, więc to nie było zderzenie z nieznaną ścianą. Ale najistotniejsze jest to co piszesz, że Serb wychodził z tych stanów 0-30 czy 15-40 pod presją i to mogło jakoś zmasakrować Alcarazowi psychikę.
Ale, żeby skurczy od tego dostał? To raczej kumulacja była wszystkich czynników a tak kto odebrał sam zawodnik.
Głowa dzisiaj będzie Idze potrzebna, bo jak Muchova zacznie ganiać naszą po korcie to w prawo to w lewo i będzie puszczać wygrywajace piłki na puste pole, to Iga nakryje się ręcznikiem i będzie po meczu. Nic tak nie wkur... jak takie "szczury" bez mocy grane w wolne pole. A przecież Iga ma narzędzia, żeby zdominować Czeszkę, tylko czy będzie umiała ich użyć. Żeby mieć jakąś radość po meczu postawiłem sobie 10zł na Muchovą.

[hokej]

Dla gości pokroju Novaka i tym etapie kariery, wszystko poza Szlemami to przygotowania. Przecież do tego półfinału Serb grał taką padlinę, że nawet fani zgrzytali zębami.
Potrafi skubaniec spiąć się kiedy trzeba. A że po drugiej stronie nie było naćpanego Wawrinki to wyszło jak wyszło.

[TomPL]

Przecież to nie był skurcz zmęczeniowy! Nie widzieliście jak wyrżnął stopą w ziemię???

[RatRace]

A Alcaraz nie miał w ostatnim czasie jakiejś kontuzji? Gra chłopina intensywny tenis i pewnie od czasu do czasu będzie mu się to zdarzało. Ja bym postawił na kombinację jego stylu gry - mocno eksploatujący i trening, który ma to wspierać. Myślę, że przyszłość pokaże jak jest z tą wytrzymałością Alcazercera.

A Serbina - szacunek. Można chłopa nie lubić, ale szacunek warto mieć.

[Majorka]

Jak tam Vivid ? W kwestii Igi i Muchowej ..

[live]

Brawo Iga!