Uporządkujmy kilka kwestii
Po pierwsze - pytasz powyżej o profil ramy i jego znaczenie.
Więc tak - te przykładowe 21/23/21 to grubość (w milimetrach) ramy w trzech kluczowych miejscach - na widełkach, na godzinie 3/9 główki i na szczycie główki. Część rakiet ma tzw. zmienny profil, a część stały, np. 23 mm w każdym miejscu pomiaru, ale powiedzmy że to akurat zagadnienie jest w tym momencie mniej istotne dla Ciebie.
Co do zasady - im grubsza rama, tym sztywniejsza, a tym samym więcej daje powera, a mniej kontroli. Wystarczy wówczas krótszy zamach, a piłka i tak "ma odejście" i leci daleko. Dlatego np. grubszymi/sztywniejszymi ramami łatwiej się bronić - np. w takiej dość typowej sytuacji: grasz na linii końcowej, dostajesz mocny strzał do swojego backhandu, dobiegasz do piłki ale wiesz już że nie zdążysz wykonać zamachu i możesz jedynie próbować odegrać poprzez sięgnięcie piłki (mówimy na to często "odegranie z przystawienia"), czyli niejako wrzucenie jedynie główki rakiety za piłkę (bez większego zamachu), tak aby tylko odbiła się ona od strun i wykorzystując siłę uderzenia przeciwnika wróciła na jego stronę kortu (najlepiej jako wysoka, długa piłka pod linię końcową przeciwnika). Kiedy wiesz jak zagrać taką piłkę i masz w ręku np. Pure Drive'a, to takie skrajnie defensywne zagranie ma spore szanse powodzenia. Ale spróbuj zamienić PD na jakąś cieniutką i mięciutką ramę a gwarantuję, że piłka, którą odegrasz będzie zdecydowanie krótsza i łatwiejsza dla przeciwnika, a jest i spora szansa, że na jego połówkę kortu w ogóle nie doleci.
Po drugie - pytasz czy mniejsza sztywność wybacza więcej niż takie przykładowe 70 w Babolatach.
Generalnie, to czy rakieta więcej wybacza czy mniej, to obszar częściej związany z analizą sweetspotu rakiety, a nie jej sztywności. Czyli, że rakieta z dużym sweetspotem wybacza więcej, bo na większej powierzchni strun zachowuje ona jednolite odbicie (bardziej jednolity sposób oddawania energii) o optymalnej charakterystyce założonej dla dany rakiety w procesie jej konstruowania. Im większy sweetspot, tym łatwiej się gra i to jest akurat czynnik, którego nigdy za dużo. Niestety na co dzień producenci nie podają jakiejś zunifikowanej miary wielkości sweetspotu, którą moglibyśmy sobie porównywać między różnymi ramami (choć dla części ram można znaleźć takie wyliczanki w sieci), ale za to łatwo wyczuć w trakcie gry gdzie na strunach mieści się nasz sweetspot i czy ostatnia piłka wylądowała w tym obszarze (mamy wtedy czyste, soczyste odejście piłki od strun, bez żadnych wibracji przenoszonych na rękę, a piłka leci w sposób przewidywalny) czy jednak poza nim (tzw. uderzenie niecentryczne - piłka zdycha po odejściu od ramy, łapiemy niedolota lub jakąś dziwną parabolę i kierunek lotu, zmienia się nawet dźwięk uderzenia, a może zdarzyć się i tak - zwłaszcza przy sztywnych ramach - że na rękę idą nam niechciane wibracje).
Czy można założyć, że im większa główka tym większy sweetspot? Do pewnego stopnia tak, choć jest jeszcze kilka parametrów wpływających na ten element (od zróżnicowania profilu ramy, o którym pisałem wcześniej, przez rozkład wagi w główce rakiety, po dobór naciągu i parametrów naciągania).
Ale wróćmy do sztywności ramy. Tu w pewnym sensie o "stopniu wybaczania" możemy mówić jedynie w takim kontekście, że sztywną ramą łatwiej jest wykonać pewne uderzenia (np. te związane z głęboką obroną o czym już pisałem), a przede wszystkim, że sztywna rama nadrabia podstawowy problem u początkujących graczy, tj. "panie, nie leci". Sztywna rama "wybacza" to, że nie umiemy nadać główce rakiety odpowiedniej prędkości (pamiętając, że jeszcze musimy się zmieścić w liniach wyznaczających granice pola gry). Czyli machamy wolniej, a piłka i tak leci dostatecznie daleko abyśmy mogli próbować utrzymać wymianę.
Po trzecie - piszesz o porównaniu Pure Strike do Pure Drive i o innych markach.
Zacznijmy od tego, że nie jest wcale tak, że Pure Strike jest bardziej zawodniczy od Pure Drive'a. Jestem dziwnie pewien, że tym drugim modelem wygrano o niebo więcej turniejów zawodowych niż przy użyciu Pure Strike'a (także dlatego, że PD jest dużo dłużej na rynku niż PS, ale to już szczegół
). Jak czytam Twój opis tego gdzie dziś jesteś tenisowo, to wiem, że ja ten okres mojej własnej przygody z tenisem przeszedłem w parze z Pure Drive właśnie. I świetnie mi służył jako rakieta rozwojowa. Przez 4 czy 5 lat nie grałem niczym innym, choć regularnie napierdziały mnie rozmaite odcinki ręki, od nadgarstka, przez łokieć, po bark (dziś wiem, że to nie była sztywność dla mnie, choć pamiętać trzeba, że to było ponad 15 lat temu, gdy sztywność PD sięgała wartości 73 bodajże).
Tak, jak Ci pisałem wcześniej - podejrzewam, że dla kogoś w Twojej sytuacji (coś tam już grasz i nie jesteś totalnie początkujący, ale nadal sporo nauki i rozwoju przed Tobą, a do tego nie jesteś ani chucherkiem ani emerytem z brzuszkiem) najlepsze będą rakiety o profilu między 22 a 25/26 mm (bez znaczenia czy profil będzie stały czy zmienny), a więc takie wypośrodkowujące interesującą nas relację między powerem a kontrolą idącą z samej ramy. Do tego średnia sztywność, główka 98 albo setka, otwarty (łatwiejszy do grania współczesnego tenisa) przeplot 16x19, jakiś mulciak wciągnięty na max 25 kg lub miękki drut jeszcze pewnie nieco lżej, a do tego waga ramy w granicach niskich 300g bez naciągu i będziesz miał świetny sprzęt do rozwijania swojego tenisa.
Jak już myślisz o marce Head, to szybciej któryś Extreme (bodajże Vivid Ci już go wcześniej sugerował) czy Speed niż Radical albo Prestige. Serię Gravity, skądinąd bardzo ciekawą, jednak odradzam ze względu na brak ram 16x19, z kolei Instinct to takie head-owskie babolaty, czyli ramy z dużym powerem, a mniejszą kontrolą.
W Wilsonie klasyczny wybór to powinien być przede wszystkim Blade, względnie Ultra lub Pro Staff pod warunkiem, ze to będzie jeden z tych lekkich wariantów PS-a. Clash - jak już pisałem - bardzo ciekawa rama, ale przez swoją inność powinna być przy niej stała adnotacja "zakaz zakupu bez wcześniejszego gruntownego przetestowania".
I tak jak chłopaki wyżej wspominają - dużo dobrego mówi się rzeczywiście o Phantomach Textreme od Prince'a, o Tecnifibre TFight 295 lub 300 i oczywiście zawsze o Yonexach Ezone i Vcore (ale nie Vcore Pro!).