Niestety tu nie wszystko jest takie czarno-białe. Poza tym, przeze mnie również nie rozumianym i nie aprobowanym, najazdem na Igę i szlema-nie-szlema, Vivid to akurat osoba, która wniosła na to forum najwięcej tenisowo merytorycznego kontentu.
Z reguły, jeżeli z czymś się totalnie nie zgadzam pod kątem merytorycznym, to wchodzę w dyskusję. Jeżeli natomiast chodzi o światopogląd, wolę przemilczeć, bo każdy ma prawo mieć własne zdanie. Co do tego pierwszego, z Vividem w tematach tenisowych rzadko kiedy mogę polemizować, ponieważ z reguły zdanie mamy podobne. Wszelkie tematy poboczne wolę ignorować, jeżeli mam inne zdanie, niż robić gównoburze. Chociaż oczywiście nie przeszkadza mi to w subtelnym wbiciu szpileczki od czasu do czasu.