Cambrinus pisze: ↑22 lis 2020, 11:21
Szacunek dla Thiema za pokonanie Rafy i Djoko w 1 turnieju w nagrodę będę mu kibicował w finale
Hmmm, wydaje mi się, że Miedwiediew też pokonał w jednym turnieju Djoko i Rafę. W nagrodę będę mu kibicował w finale.
Tak jak pisze CFA. Każdy widzi to co chce widzieć. Swoją drogą ciekawa sytuacja. Finały sezonu są jedynym turniejem kiedy coś takiego może nastąpić, ale chyba jeszcze się nigdy nie zdarzyło, że 2 graczy pokonało 2 razy kogoś z Top3.
Nadal może sobie mocno pluć w brodę za wczorajszy mecz, bo miał dużą szansę żeby dołożyć ostatni skalp do kolekcji. Prowadził 1:0 w setach i miał 5:4 i serwis w drugim, a serwując na mecz chyba do 0 przegrał.
"Człowieczeństwo to szeroka fala Gaussowska. I jeden jej kraniec nie przyznaje się do drugiego." Linia Oporu, J. Dukaj
Roger pisze: ↑22 lis 2020, 13:19
Wygląda na to, że Polsat przez cały tydzień transmitował prawie wszystkie mecze deblowe ATP Finals, a teraz nie pokaże finału.....W programie nie ma.
hokej pisze: ↑22 lis 2020, 15:40
O 19 to jest chyba finał singla.
Niestety właśnie tak. Finał debla jest o 16.30. Czasami wbrew programowi może być transmisja, ale z Polsatem nie ma reguły. Nie wiem z czego to wynika, z olewania widza tenisowego, czy nie mają prawa do pokazania finału debla, albo pokazaliby, jeśli by grali w nim Kubot z Melo?
Może powiniennem bawić się w bukmacherkę tenisową? W tym wątku wieszczyłem porażki Novaka i Rafy w półfinałach oraz zwycięstwo w turnieju deblowym pary Koolhof/Mektic. Szkoda, że z niewiadomych względów Polsat pozbawił nas możliwości obejrzenia finału debla. W finale singla kibicuję jednoręcznemu bh - czyli Dominikowi.
Już drugi rok z rzędu ATP Finals są najlepszym turniejem w roku. Dodatkowo trzeci raz z rzędu są turniejem pełnym emocji. W finale trzymam kciuki za Thiema.
Kibicowałem Thiemowi, ale brawa dla Miedwiediewa. Rosjanin zagrał odważniej zwłaszcza przy siatce. Thiem przesadził ze slajsami z bh, zwłaszcza, gdy Miedwiediew szedł na siatkę.
Widziałem tylko ostatniego seta, podobała mi się gra Daniła, nawet kilka razy przy siatce fajnie zagrał, choć to i tak jest miejsce, gdzie radzi sobie najgorzej. ATP 1000 już wygrał (nawet 3 razy), WTF też, to teraz czas na Szlema.
"The reason people use a crucifix against vampires is that vampires are allergic to bullshit." - Richard Pryor
"Nie jest dyshonorem przegrywać kiedy w grę wkłada się całe swoje serce." - Sir Matt Busby
"Pater postanowił zapytać swoją siostrzenicę o znaczenie wyrazu "real", który jemu samemu kojarzył się z przepłacanymi, narcystycznymi i metroseksualnymi piłkarzami ze stolicy Hiszpanii." - Krajewski, Czubaj, "Róże cmentarne"
Koniec tenisa w tym roku... Wygrał zasłużenie Miedwiediew, prezentując chłodną głowę i fajną, kombinacyjną grę. Fakt, gra przy siatce do lekkiej poprawy ale dobrze, że jest ciąg na sieć. Przyjemnie się to ogląda. Za to u Thiema absolutnie do poprawy 2 rzeczy. Wybory kątowe - ile razy grał przy przewadze w punkcie w róg, w którym stał przeciwnik zamiast w wolny kort. I coś, co może go pozbawić kilku istotnych tytułów: wyrobienie instynktu zabójcy, wypuszczanie przewagi z rąk niechlujnymi błędami. Normalnie Thiem = Arsenal.
Wracamy na Australian Open, oby wcześniej niż np. w marcu.
Jakoś tak wolałem żeby wygrał Danił. Nic nie mam do Dominica, ale Rosjanin jest jakiś taki bardziej pyskaty i niepokorny.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja