tkpp pisze: ↑12 maja 2021, 12:36
Vivid w swoim stylu zatrigerował dyskusję bez sensu
Nie uważam, że bez sensu. Wskazuję, często ludziom bez większej wiedzy i doświadczenia, że stan wizualny może być mylnym. Samochód też łykniesz tylko dlatego bo wymyty i nawoskowany?
tkpp pisze: ↑12 maja 2021, 12:36
kilkunastoletnia rakieta w idealnym stanie w znikomym stopniu będzie się różniła od nowej, z półki sklepowej
Jeżeli to ten sam model, a przez idealny stan rozumiemy niewielką ilość godzin gry, to tak.
Jeżeli natomiast mówimy o modelach z różnych serii to będą zasadnicze różnice bo, mimo że to jakieś kontynuacje to jednak różnice bywają bardzo znaczące.
Rafbat podnosi, że nawet nieużywana rama po kilku latach będzie się inaczej zachowywać. Tak, będzie, ale jednak ja tego bym aż tak nie przeceniał. Tak w granicach tolerancji
Ważne by nie leżała wciągnięta.
"Problemem" jest częstotliwość wciągania, jego siła, i częstotliwość i jakość gry. Praw fizyki nie zmienimy, rakiety też im podlegają. Rakieta pracuje mechanicznie. Włókna w kompozycie rozciągają się podczas uderzeń. Z czasem, po tysiącach uderzeń tracą sprężystość i sztywność. Problem w tym, że to proces liniowy a nie skokowy. Nie czujemy tego grając regularnie. A wystarczy zagrać rakietą nową i tym samym modelem granym powiedzmy rok. Polecam spróbować. Ja byłem w lekkim szoku. Zacząłem się zastanawiać, czy nie częściej niż na 3-5 lat wymieniać rakiety. A zapewniam, moje rakiety od jakiegoś czasu nie noszą śladu użytkowania na powłoce lakierniczej. Ja już nie mam ochoty aż tak rzeźbić przy nawierzchni kortu
Natomiast wiem doskonale, że są już znacznie zgrane. Dlatego sprzedaję za przysłowiowe grosze, albo oddaję darmo. Te ramy są jeszcze bezpieczne do gry, ale sporo im brakuje do właściwości jak były nowe.
Pamiętajcie, że grając sparingowo na utrzymanie piłki w korcie, w 1,5 h można wykonać i ponad 1000 uderzeń.