Ci, którzy grają w tenisa, nawet na naszym amatorskim poziomie, doskonale wiedzą, że jest różnica między perspektywą kortową a tą z trybuny czy kanapy/fotela. W pierwszym przypadku jest meczowa adrenalina, wola walki itd. Racjonalizm i logika idzie w kąt. W pozostałych przypadkach myśli się logicznie i na chłodno - nie ryzykować poważniejszego urazu, zejść z kortu, w końcu to tylko amatorka. U zawodowców te emocje kortowe są oczywiście intensywniejsze. Do tego dochodzą inne kwestie jak wizerunek itd. itp.
Można nawet zaryzykować stwierdzenie, iż ktoś gra bo może rywal też padnie, wcześniej ...
Jak już zejdę to pozamiatane.
Trudno też ukrywać pewne urazy. Jakieś naciągnięcie mięśni brzucha, grzbietowych, ból łokcia, nadgarstka, barku - to OK. Można się odwrócić, opuścić głowę przed grymasem bólu. Gorzej z nogami, nie da się nie utykać.
Tylko obecnie zawodnicy nauczyli się z premedytacją z tego korzystać. Skoro mam kłopoty to czemu ich nie zneutralizować czy zminimalizować odbierając koncentrację rywalowi? Ale jest i druga sprawa. Niestety dzisiejsza młodzież wychowująca się w lepszych warunkach zwyczajnie jest bardziej miękka. I teraz jacy w domu tacy i na korcie ...
Widzę, że Wyczes nie pozamiatał, może uznał poniższy cytat za konstruktywną jednak część tematu, zatem wypada mi się odnieść:
TomPL pisze: ↑23 wrz 2020, 10:39
Jaki pingwin taka ankieta
Hohvar i Gary wyrazili wątpliwości i przedstawili swoje zdanie. Gary zadał też pytania. Do pytań się ustosunkowałem. Co do opinii Kolegów nie zabieram głosu bo traktuję to nie jako polemikę, a raczej odmienny punkt widzenia. Nie czuję potrzeby Ich przekonywać do swoich racji.
Co do twojej wypowiedzi TomPL to niestety nie wiem do czego miałbym się odnieść. Treść twojej myśli każdy widzi ...
Pozostaje mi zaproponować jedno, tak żeby nie było, że cię ignoruję.
Rozumiem, że zaproponujesz własną ankietę w temacie z własnymi kryteriami. Nie widzę potrzeby ich ewentualnego konstatowania, ale jak uznam za logiczne to zagłosuję.
Cały czas też zachęcam cię do tego byś nie bał się jasno precyzować myśli i w razie dyskusji bronił merytorycznie swoich poglądów. To dość przydatna i cenna umiejętność.
Gary pisze: ↑23 wrz 2020, 16:17
Vivid pisze: ↑23 wrz 2020, 15:43
Sam znam wiele takich "sztuczek",
czasem stosuję
Czyli czasami jesteś pajacem i klaunem?
Wyczes wyciął odpowiedź, więc powtórzę.
Jeżeli patrzymy zero-jedynkowo i literalnie to tak
Natomiast jak napisałem, pajacowaniem i klaunowaniem jest dla mnie zbyt częste lub zbyt intensywne zachowanie poza przyjętymi standardami. Przy tak doprecyzowanym stanowisku odpowiedź jest - nie.
Wyczes, prośba do Ciebie. Jak już tniesz, słusznie, to to co zbędne, a nie merytorykę.