24,5mm. Na stronach produktu mają prawidłowo. Recki robią na wzorkach więc pewnie tabelka uzupełniona. Wersja 98 ma mieć 24mm.2_D pisze:Co do Wilson Clash, zaciekawiła mnie ta rama, ale na Tennis-Warehouse na testach podali szerokość ramy 21,5 mm po całości (i taką ramę chętnie pożyczyłbym do testów) natomiast sklepy podają 24,5. Testowali jakieś demo czy czeski błąd się wkradł?
Nie wiesz kiedy nowe Blade'y będą dostępne w sprzedaży w Europie?El Diablo pisze:Wkrótce wyjdą nowe modele Clash - 98, 108 i 100 w wersji super lekkiej.
Oprócz tego na horyzoncie nowe Blade'y.
Powinny być w okolicach US Open.Clapton pisze:Nie wiesz kiedy nowe Blade'y będą dostępne w sprzedaży w Europie?
Chcę się podzielić wrażeniami z gry Wilsonem Clash. Miałem ją w łapie jakieś dwa tygodnie temu i grałem tą rakietą może.....z 15 minut, ale od tego czasu ta rama nie daje mi spokoju Od kilku lat gram Wilsonami Pro Staff 97 w różnych wariantach, od RF Autograph (340 g bez naciągu, balans 305), przez PS Counteirvail (315g, balans 310), a ostatnie miesiące PS 97L (290 g, a ze zmienioną owijką bazową na skórzaną z wagą około 305 g bez naciągu, balans 325). Bardzo długo przez kilka miesięcy przystosowywałem się do tej ostatniej rakiety z uwagi na zupełnie inny balans niż we wcześniej używanych. Jest już dobrze, ale nie do końca jestem zadowolony, mimo, że dobrałem do tej ramy bardzo mi odpowiadający naciąg - MSV Focus Hex Ultra 1,10 (naciągam z siłą 23/22 kg). Czuję bardzo dobrą kontrolę w tej ramie, ale ciągle, zwłaszcza podczas długich wyczerpujących meczów ligowych na mączce, trochę brakuje mi mocy własnej w tej rakiecie (choć jest jej więcej niż w PS 97 CV). Po tym przydługim wstępie zaraz dojdę do tego, co mnie zaszokowało w tym Clashu. Dotychczas przy parametrach rakiet tenisowych, którymi grałem sprawdzała się logika na zasadzie: coś za coś w relacjach kontrola-moc. Jeżeli jakaś rama miała bardzo wysoki poziom kontroli, to miała mało mocy własnej. Taką rakietą był np. Pro Staff 90 - duża waga, mała główka, cienka rama, balans zdecydowanie na rączkę (305), niezbyt duża sztywność (choć Pro Staffy są w tym parametrze dość specyficzne, generalnie chodzi mi o to, że rakiety nastawione na kontrolę mają małą sztywność). Z drugiej strony ponad 20 lat temu zaczynałem grę w tenisa rakietą Head chyba S1 z dodatkiem tytanu, która miała bardzo dużą moc własną, ale kiepską kontrolę - była bardzo lekka, miała dużą główkę, grubą ramę, balans na główkę i bardzo dużą sztywność. I o co chodzi z tym Clashem? Ta rakieta kompletnie zakłóciła te opisane wyżej logiczne zależności. Dodaję, że grałem kilkanaście minut tym klasycznym Clashem - główka 100, waga bez naciągu 295 g, gruba rama 24,5 mm, balans zdecydowanie na rączkę 310 i bardzo mała sztywność 55 (dla porównania w moim PS 97L - 70). I jakie były moje wrażenia przez kilkanaście minut grania tym dziwactwem? Powiem tak - szok i jeszcze raz szok Odniosłem wrażenie, że ta rama (dodaję, że była naciągnięta promocyjnie w ST Luxillonem Alu Power) połączyła niemożliwości: fenomenalne czucie i kontrolę z niesamowitą mocą własną! Czucie piłki na tej rakiecie jest jedyne w swoim rodzaju, grywałem już kilkunastoma ramami, ale nigdy nie spotkałem się z takim wrażeniem miękkości i kontroli. To było tak, jakby piłka przez chwilę przyklejała się na strunach przedłużając kontakt z nimi. Mogę to odczucie porównać do tego, jak kiedyś grałem w lidze tenisa stołowego i tuż przed meczem na drewnianą rakietkę nakładało się świeży klej i przyklejało grubą okładzinę dającą ekstremalną rotację. Z drugiej strony odczułem grając tym Clashem ogromną moc własną. Grało mi się tą rakietą bardzo komfortowo. Było to po meczu ligowym z liderem rozgrywek. Zagrałem dobry mecz, grałem mocno, nie stresowałem się i nie heblowałem, ale przeciwnik (grający Clashem) był w decydujących piłkach lepszy i wygrał zdecydowanie. Po meczu mieliśmy jeszcze kort wykupiony na jakieś 15 minut i kolega dał mi pograć swoim Clashem. Po kilku odbiciach zaproponowałem towarzyski supertiebreak, który....zdecydowanie wygrałem. W porównaniu do meczu, w którym grałem swoim PS 97 L, tym razem grałem z ogromną łatwością, z większą siłą, rotacją i kontrolą! Normalnie jakbym grał tym Clashem od lat. Zadziwiające. Mimo grubej ramy uderzenia z backhandu jednoręcznego wchodziły mi jak w masełko, precyzyjnie i mocno. W ST zagrałem trzy winnery z bh z dużą łatwością (więcej niż w ciągu dwóch setów ). Niesamowite czucie, kontrola i moc jednocześnie. I co mam teraz robić? Ten Clash nie daje mi spokoju. Na pewno po urlopie muszę tą ramę dłużej potestować. Może to był jakiś jednorazowy efekt wow? Czytałem opinie użytkowników na Tennis Warehause i w większości wrażenia były podobne do moich, choć też po dość krótkim okresie grania tą rakietą. Ja miałem wrażenie, jakby ktoś cudownie połączył w jedną ramę wspomniane wcześniej PS 90 i Head S1 Czy ktoś z forumowiczów gra Clashem? Jakie są Wasze wrażenia?2_D pisze:Co do Wilson Clash, zaciekawiła mnie ta rama, ale na Tennis-Warehouse na testach podali szerokość ramy 21,5 mm po całości (i taką ramę chętnie pożyczyłbym do testów) natomiast sklepy podają 24,5. Testowali jakieś demo czy czeski błąd się wkradł?
Dzięki za istotne uwagi. Na pewno opiszę w tym wątku relację z dalszych moich spotkań z tą ramą. Muszę się uzbroić w trochę cierpliwości. Zacząłem urlop bez rakiety, ale po powrocie do „prawdziwego życia”, tj. gry w tenisa począwszy od poniedziałku 29 lipca (już zarezerwowałem na ten ten dzień początek wypożyczenia Clasha 100 u łódzkiego dystrybutora Wilsona ) będę intensywnie testował tą ramę w warunkach „bojowych”. Zamierzam w tygodniu na przełomie lipca i sierpnia zagrać tą ramą z trenerem, w debla oraz w dwóch meczach ligowych, przy czym jeden z przeciwnikiem nad którym powiniennem dominować (teoretycznie ), a drugi z rywalem mocniejszym, z którym będę próbował przetrwać „ostrzeliwanie” po korcie. Po takiej dawce tygodniowej moje odczucia co do tej ramy będą bardziej adekwatne. Zamierzam wciągnąć w ramę testową ostatnio używanego MSV Focus Hex Ultra 1,10 (23/22 kg), ale zagram też Luxillonem Alu Powerem. Co do tego ostatniego naciągu. Znam ten naciąg bardzo dobrze, grałem nim w różnych ramach od wielu lat zarówno wciągniętym na całą ramę , jak i w hybrydach (ostatnio z naturalnym Babolatem VS Team 1,25). Z powyższych względów nie sądzę, że opisany przeze mnie efekt WOW po pierwszym graniu Clashem był spowodowany tym, że w ramę był wciągnięty Luxillon Alu Power. Być może naciąg ten idealnie pasuje do specyfiki tej rakiety. Przekonam się na początku sierpnia (już nie mogę się doczekać ). Aha, mój kolega, który użyczył mi Clasha na kilkanaście minut, twierdził, że Luxillon Alu Power był wciągnięty w tą ramę na 23 kg (pion) i 22 kg (poziom). Mówił, że nie grał tym naciągiem długo, ale nie sprecyzował tego dokładniej.Artlight pisze:Odczucia co do rakiet (piłek, strun, urody dziewcząt, szansy na karierę Igi Świątek ) to cholernie subiektywna sprawa. Stąd wcale się nie dziwię, że mogło być tak, że znalazłeś w Clashu i dynamikę i kontrolę, jakich inni nie doświadczyli. I być może nigdy nie doświadczą i nigdy nie będą gotowi uwierzyć w to, co Ty odczuwasz grając tą ramą.
Oczywiście - co sam wiesz - trzeba brać poprawkę i na efekt "pierwszej godziny" (stąd rozsądnie piszesz o potrzebie dalszych testów) i na całościowy setup. Grałeś Alu Powerem, czyli jednym z ulubionych naciągów zawodowców (cenionym za feeling i kontrolę), ale pytanie czy Twój tenis pozwala wyciągnąć z tego naciągu jego potencjał (to trochę jak z dogrzewaniem profesjonalnych, wyścigowych opon). Jeśli grałeś na pełnym zamachu, z dobrą techniką, to może owe super pozytywne odczucia szły z naciągu bardziej niż z ramy? A na ile był naciąg wciągnięty i ile godzin na korcie miał już za sobą? To wszystko mogło mieć znaczenie i może zupełnie inaczej wyglądać jak do Clasha wsadzisz swojego Hexa z zachowaniem swoich ulubionych parametrów.
Na papierze to rzeczywiście wygląda "podejrzanie". Niska waga i szeroka rama powinny dawać "dynamit", a jednocześnie bardzo, ale to bardzo niska sztywność (jeżeli to rzeczywiście jest 55 przed naciągnięciem ramy) powinna dawać ów efekt "wtulenia" piłki w struny i niesamowity feeling, o którym piszesz. Ale skąd ta kontrola, która Cię również zachwyciła? Czyste parametry ramy wskazują, że to powinna być katapulta z miękkim czuciem piłki, ale raczej kontroli trudno szukać z takiego setupu. Chyba, że rzeczywiście dokładka Alu Powera (raz jeszcze - ciekawe na ile wciągniętego) uczyniła cuda w tym obszarze.
Czekam z ciekawością na relację z Twoich dalszych spotkań z tą ramą!
I to jest ważny argument do kupna Clasha.2_D pisze:Rakieta jest bardzo droga, a kupił ją mój kumpel Poznaniak więc musi być dobra.
Dzięki Ed za istotną informację.El Diablo pisze:W okresie styczeń-marzec najlepiej sprzedająca się rakieta w USA.
Ogólnie Clash czy ten konkretny model?El Diablo pisze:W okresie styczeń-marzec najlepiej sprzedająca się rakieta w USA.
Ten model, tj. Clash 100 (wersja "standardowa", nie tour, nie lite).Animal pisze:Ogólnie Clash czy ten konkretny model?El Diablo pisze:W okresie styczeń-marzec najlepiej sprzedająca się rakieta w USA.
Alu Power słynie z tego, że jest świetnym naciągiem ale ma krótką żywotność. Jest dość sztywny, więc przy wciągnięciu w Clasha nieco powinien komepnsować efekt katapulty.Roger pisze: Z powyższych względów nie sądzę, że opisany przeze mnie efekt WOW po pierwszym graniu Clashem był spowodowany tym, że w ramę był wciągnięty Luxillon Alu Power. Być może naciąg ten idealnie pasuje do specyfiki tej rakiety. Przekonam się na początku sierpnia (już nie mogę się doczekać ). Aha, mój kolega, który użyczył mi Clasha na kilkanaście minut, twierdził, że Luxillon Alu Power był wciągnięty w tą ramę na 23 kg (pion) i 22 kg (poziom). Mówił, że nie grał tym naciągiem długo, ale nie sprecyzował tego dokładniej.