Ponieważ spędziłem w tej hali cały weekend, pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze bo chyba troszkę przesadzacie jak chodzi o narzekanie na prawie wszystko poza tym co przynosi punkty ... przecież lubimy grać w tenisa i oglądać tenis, z jednej strony krytykujemy tour za te punkty i kasę z drugiej strony strony jak nie ma punktów to nie warto się zajmować....
Odnosząc się do wypowiedzi wyżej, jeśli te mecze (zwłaszcza dzisiejsze z Nadalem albo Fedem albo wczorajszy mecz Nadal-Sock) były ustawiane pod publiczkę to ja gratuluję panom tenisistom talentu, naprawdę...mogą spokojnie zbierać oskary. Jeśli tak potrafią to ja z kolei wolę takie właśnie mecze niż pokazówki ze sztuczkami i mikrofonami, bo to jest dopiero prawdziwy cyrk.
Chciałbym też zobaczyć jak ktoś zaraz po meczu podchodzi do Kyrgiosa i mówi mu w twarz, że ładny cyrk odstawił, bo i tak wszyscy wiedzieli, że przegra albo że się nie starał....nie wiem czy by wytrzymał z rękami. W TV nie widać tego wszystkiego co się działo około-meczowo.
Ale też nie zauważyłem aby była jakaś napinka, że to jakiś 5 szlem...atmosfera święta tenisa bym powiedział. Ja tam wolę właśnie takie podejście niż oglądać bandę ponuraków odwalających manianę właśnie na tych tak ważnych imprezach jak szlem. Jeśli mam oglądać takiego Kyrgiosa na US Open w tym roku i w Pradze, to ten z Pragi jest bardziej wart oglądania. Jakbym wydał pieniądze na jego mecz w Wielkim Szlemie w sierpniu, to bym bardzo żałował a to co dzisiaj zrobili w sensie widowiska z Federerem - warto było obejrzeć z tą widownią na żywo. Podkreślę jeszcze raz - w sensie widowiska. Było w tym to co później wspominamy po meczach, może być mecz na wysokim poziomie ale nudny jak flaki z olejem i do tego jeszcze jednostronny, a tutaj i poziom jednak był i emocje były, piszę to z punktu widzenia widowiska na żywo a nie relacji TV czy suchego wyniku.
Miałem możliwość skorzystania z okazji, bo bliżej nie będzie takiego tenisa, oni w takim składzie raczej do Polski nie przyjadą
Chodzi też o całą ekipę a nie tylko o Federera czy Nadala. Byli w jednym miejscu, grali między sobą. Wybierając się na turniej dużo dalej, może i większa byłaby spina w meczu ale nie zobaczyłbym ich wszystkich na żywo. Na szlemy mnie nie stać ani finansowo ani czasowo. I myślę, że tak też trzeba patrzeć na ten turniej z punktu widzenia myślę, wielu, wielu ludzi na trybunach w hali. Dla mnie to była wyjątkowa okazja.
Nie zależało mi na spince turniejowej, walce ponuraków rozwalających rakiety i klących pod nosem bo lubię oglądać dobry tenis a nie liczyć punkty. Jak jest kicha to sobie przełączam kanał na coś innego.
Dla mnie akurat trzymanie się zasady, że od ćwierćfinałów szlema dopiero wolno sobie krzyknąć C'mon albo coś innego, pompowanie dozwolone jest od półfinału zaś na finał zostawiamy wszelkie podskoki nie jest fajne. Nawet jak jest mecz o pietruszkę ale jest fajna wymiana, była gonitwa do skrótu i super odegranie, to niech się chłopina pocieszy... czemu mu żałować ? Czemu Nadalowi wypada się po tych wszystkich trofeach cieszyć tylko w finale szlema ?
Dla mnie też reakcje zespołów czy niektóre sceny radości były przesadzone, ale odnosiłem wrażenie, że oni po prostu nigdy tego nie robili...ciągle rywalizują a teraz ktoś ich posadził w zespole i mają razem grać i dopingować...myślę, że niektórzy trochę "zgłupieli"....tak ich obserwowałem w ciągu meczy i u World rzeczywiście było widać luz, oni się chcieli bawić (nie chodzi mi tylko o te występy co pewnie do TV poszły ale tak w ogóle). W Europe większa spina, poważni Panowie Rzeczywiście zwracało uwagę, że trochę "sztucznie" wstawali z miejsc żeby dopingować ale wyglądało to bardziej na "nie wiem co z sobą zrobić, wstanę i poklaszczę", takie to trochę nieporadne było...
Jak chodzi o podpowiadanie to tego było naprawdę sporo...nie wiem co pokazywała TV ale sytuacje, że ktoś z zespołu podchodził tak jak Nadal do Fedka były co chwilę.... to nie było tak, że nagle mamy wydarzenie bo Nadal idzie podpowiadać coś Fedowi....zresztą wcześniej Fedek podchodził do Nadala jak ten grał i inni też do niego podchodzili...takie sytuacje były w każdym meczu, no może pomijając takie mecze jak dzisiejszy Zveriewa....
Po ostatnich miesiącach jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym co pokazał Sock czy Kyrgios (Isner mniej, bo on jest jednak solidniejszy). Nie spodziewałem się takiej postawy na korcie, chodzi nie tylko o jakość gry ale samo podejście, staranie się. Mogli naprawdę odwalić szopkę. Jak zobaczyłem, że będzie Kyrgios to pomyślałem, kurde, nie mogli kogoś innego wziąć do drużyny ? A tutaj bez niego byłby zupełnie inny turniej.
I jeszcze na koniec. To chyba dobrze, że punkty nie grają i taki np. Nadal czy Federer takiego Socka czy Kyrgiosa nie rozjedża w nudnym widowisku 6:1 6:1 ? Fajnie by to się oglądało ? Tak wiem, że Nadala trzeba w szlemie pokonać w trzech setach i Isner w US Open pewnie nie dałby rady itd...ale moim zdaniem coś takiego jak to jest dużo lepszym pomysłem niż takie IPTL.
Z innej beczki - arena, oprawa i przygotowanie imprezy rewelacja, tak samo jak chodzi żarcie, picie itd. Ale jak chodzi o infrastrukturę żeby wejść a zwłaszcza potem wyjść z obiektu, fatalnie w porównaniu np. z takim naszym Stadionem Narodowym. Nie wiem jak tam wyglądałaby ewakuacja, tragedia po prostu, nie ma się co rozwodzić.