ESP, patrząc tak trochę "na skróty" to nie przesadzasz ale ... grubo przesadzasz
ocierając się o paranoję.
A tak patrząc szerzej to wychodzę z założenia, że każdy ustala wygodne i akceptowalne dla siebie granice i standardy.
Ja osobiście z uporem maniaka nie korzystam z jakiejkolwiek formy bankowej obsługi elektronicznej. Wiem jak to działa i bezpieczeństwu w polskim wydaniu nie wierzę za grosz. Jest to upierdliwe, bo muszę ze wszystkim pielgrzymować do placówki, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Nawet kartą nigdzie nie płacę.
Jeżeli chodzi o telefon czy komputer to oczywiście, warto zainstalować antywira, nie instalować niepewnego softu czy nie łazić z poziomu OS-a po "wątpliwych" stronach. Czyli taka klasyka.
Natomiast uważam, że nie ma bata żeby się zabezpieczyć, jak ktoś się na kogoś zasadzi to w końcu da radę.
Poza tym nie mam z zasady w telefonie czy kompie niczego z wyciekiem czego miałbym problem.
Więc mam to serdecznie w nosie, że z jakimś prawdopodobieństwem ktoś już to może widział/czytał.
Nie można się dać zwariować, to i tak nic nie da jak się jakiś uparty znajdzie.
Warto natomiast zadbać o pewne elementarne bezpieczeństwo i coś ponad to.
Chodzi o to, żeby nam się nie dobrał do sprzętu jakiś matoł z gotowym skryptem, którego i tak kompletnie nie kapuje, ale ma napisane krok po kroku co kliknąć.
I tu w sumie też nie chodzi o to, że taki nam się do danych dobierze. Chodzi o to, że jak zrobi to fachowiec to będzie jak duch, dane weźmie i zniknie. Natomiast jakiś napalony matoł jak już się włamie to i narozrabia ...
ESP, mówisz, że Chińczycy zaliczyli "wpadki"? OK, ale przecież sami się nie przyznali, wyłapał to tzw. "Zachód".
A skąd wiesz, czy produkty tego "Zachodu" nie mają podobnie? Różnica polega na tym, że "Zachód" wytropił Chińczyków i to ujawnił, a Chińczycy mogą mieć to w nosie i nie zajmują się tropieniem "bonusów" w towarze z "Zachodu".
Ewentualnie, co bardziej prawdopodobne, wiedzą o tym tylko zamiast paplać jęzorami sami z tego korzystają bo po co "palić" źródła wiedzy ...
To jest tak jak i z grą wywiadów. Tylko durny wywiad namierzając szpiega zamyka go i np. deportuje.
O wiele bardziej wartościowe jest pozwalanie mu na działanie i wprowadzanie dezinformacji.