Challanger w Neapolu, Polacy w deblu prowadzą 6:3 ; 4:2. Serwis pierwszy nietrafiony. Drugi lekki out ale przeciwnik piłkę odbił i Polak też, po czym trafiła w głowę przeciwnika, ten padł na kort a sędzia zakończył mecz. http://sportowefakty.wp.pl/tenis/592317 ... wani-wideo
Trochę to przypadkowe i teatralne. Jak sądzicie czy to właściwa decyzja sędziego?
Co do decyzji sędziego, nie mam zdania. Natomiast talent aktorski gościa, który oberwał w głowę, wart minimum jednego Oskara. Nie jeden piłkarz patrzy pewnie z podziwem i zazdrością .
Zapewne wiedział jaka jest sytuacja i uratuje mu to mecz.
Kwestia tylko taka czy sędzia słusznie zrobił? Piłka po serwisie wróciła i zawodnik odruchowo podłożył rakietę.
Bez sędziego zapewne inaczej by sobie panowie wyjaśnili sytuację .
Tacy krętacze są wszędzie: w czasie jednego z meczy deblowych ligi międzyklubowej facet dostał w okolice pasa: stał przy linii środkowej w okolicy linii kara, ja serwowałem i trafiłem go bezpośrednio (zszedł mi serwis), oczywiście w tym momencie punkt dla nas ale druga strona zaczęła się burzyć, że ja to specjalnie itp. Wiem, że go to mogło go zaboleć bo moja jedynka nie jest lekka ale po pierwsze nie staje się zaraz obok kara jak nie umie się odskoczyć, po drugie i tak prowadzili ale się tak zdekoncentrowali, że przegrali mecz w SuperTB.
Ale przyaktorzył. Do tego przegrywali mecz. Niezła żenada. Wykorzystał okazję, pewnie jest z siebie dumny. Na pewno ogląda sporo piłki hiszpańskiej i jest fanem jednego z czołowych klubów.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow
NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Kwestia fundamentalna - czy po serwisie wywołano aut?
Jeżeli wywołano aut po serwisie (serwis był autowy) to zawodnik odbił piłkę jaka nie była już w grze, "uszkodził" rywala, to jest niesportowe zachowanie, mimo, że niecelowe, można było skreczować taką parę.
Natomiast jeżeli piłka by była w grze to nie ma zmiłuj, dostał, jego problem, jeszcze punkt stracony.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Odebrałbym punkt, ostrzeżenie to za mało. Nie było zagrania nakierowanego na trafienie rywala, ale stało się.
Ostrzeżenie dajemy przy wywaleniu piłki w trybuny czy w bandę za kortem/siatkę.
Tenis to nie piłka nożna, to sport gentlemanów i tak ma być postrzegany, dlatego trochę ostrzejsze standardy.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
No tak, ale wciąż to jednak nie jest dyskwalifikacja, która jest najsurowszą karą, jaka mogła być. Gdyby w tym uderzeniu była "premedytacja", to już temat do innej dyskusji. Ciekawe, jakby taka sytuacja wyglądała przy prowadzeniu przeciwników Polaków.
"(...) I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek."
To jest jakiś jeden przypadek. W mojej ocenie to, że sędzia przesadził nie jest subiektywną oceną, jest ona raczej obiektywna.
Natomiast jest to przyczynek do podniesienia innego problemu - tego, że mimo wszystko sędziowie ogólnie w sporcie, nie tylko w tenisie, dość regularnie podejmują takie wątpliwe decyzje. Czasem są one zbyt pochopne.
W mojej ocenie w sporcie lepiej zastosować maksymę, że lepiej wypuścić 1000 zbrodniarzy niż skazać 1 niewinnego, tym bardziej, że nie ma w sumie odwrotu co wynika z charakteru gry, systemu rozgrywek, terminów itd.
Ja zawsze będę patrzył z punktu widzenia zawodnika - taka decyzja niweczy ciężką i wielogodzinną robotę każdego dnia podczas treningów. Może nawet odebrać człowiekowi szansę na sukces życie. Weźmy tenis, nie każdy wygrywa kilka czy kilkanaście WS-ów. Czasem jest jedna szansa.
W przypadku jaki miał miejsce z tym deblem w mojej ocenie lepiej było wezwać sędziego głównego turnieju i to skonsultować.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Nie znam dokładnie wszystkich tych przepisów, regulaminów, ale podejrzewam, że jest wiele sytuacji, gdzie sędzia ma prawo do różnych zachowań - prawo do własnej interpretacji przepisów.
Przypuśćmy teraz, że zawodnik, który dostaje mocno uderzoną piłką w głowę i nie symuluje, ale uderzenie jest na tyle silne, że zawodnik nie jest w stanie kontynuować gry. Oczywiście uderzenie było przypadkowe i nie nastąpiło w toku gry, że tak powiem, tylko jak w tej sytuacji - po de facto, rozegranym już punkcie. Zastanawiałem się długo, jak ja postąpiłbym na miejscu sędziego i doszedłem do wniosku, że zrobiłbym identycznie. Dla mnie dyskwalifikacja była zasłużona, bez dwóch zdań. Czasami jednym głupim zachowaniem można przekreślić komuś całą karierę (tak, wiem, że to przypadki jeden na milion albo rzadziej, ale jednak się zdarzają), więc jak dla mnie najważniejszą zasadą jest "szanuj zdrowie swoje i innych".
Pamiętacie sytuację z meczu Nalbandian vs. Cilic w Queen's Clubie z 2012? Nalbandian w napływie złości kopnął w bandę reklamową, kalecząc przy tym nieumyślnie nogę sędziego liniowego. Jaka decyzja? - oczywiście dyskwalifikacja.
Jedynym przypadkiem, w którym uznałbym brak możliwości dyskwalifikacji byłoby zapewnienie trafionego zawodnika, że jest zdolny do dalszej gry i nie chcę dyskwalifikacji przeciwnika - czyli zachowanie fair play, które dzisiaj niestety coraz rzadziej jest widoczne.
Tak więc, jeśli trafiony tenisista przyaktorzył - brzydkie zachowanie. Jeżeli natomiast faktycznie nie mógł grać dalej, w co sam wątpię, dyskwalifikacja w pełni zasłużona, a pretensje Polacy mogą mieć wyłącznie do siebie.
Wilson Pro Staff 97
Wilson Revolve 1.25/Babolat Pro Hurricane Tour 1.25 - 27/26 kG
----------------------------------------
Head Graphene 360+ Extreme Pro
Wilson Revolve 1.25 26,5/26 kG
Tutaj nie powinno być żadnych pretensji do sędziego. Jeśli w przepisach jest mowa o dyskwalifikacji w takiej sytuacji to jak najbardziej słuszna. Można się tylko zastanawiać nad reakcją trafionego zawodnika. Według mnie aktorstwo oskarowe. Jeszcze się położył na korcie. Trafiałem ludzi dużo mocniej, sam też dostawałem mocniej i nikt nie odstawiał takich szopek.
Błąd Polaka ewidentny, za głupotę się płaci. Spójrzcie na zachowanie Kowalczyka (partnera serwującego) po tym trafieniu. On wiedział, że pozamiatane. Rywali zapamiętać i tyle. Na przyszłość nie robić takich głupot bo fair play obecnie staje się mitem, a nie standardem.
Co do sytuacji z Nalbą to była całkiem inna, nie ma co porównywać. On tam dostał napadu szału i stąd jego kopnięcie. Nawet gdyby sędziemu nic się nie stało to takie akcje powinny być karane. To ma być sport, a nie miejsce na wyładowania agresji.
Biomimetic 500 Tour + Dunlop Black Widow
NTRP: 3 (przy bh lewa stopa w lewo podczas przygotowania)
Nie tak dawno, Marcelo Melo przyjął dużo mocniejszy cios w głowę w trakcie meczu od Dodiga i z problemami, ale wstał i grał dalej. Junaid też pewnie byłby w stanie bez problemu grać, ale po co? Majchrowicz dał im możliwość zakończenia spotkania to skorzystali, fair-play nie ma w tym nic a nic, ale przegrywali, więc o FP w tym momencie nie myślał. A sędziemu ciężko oceniać czy gość jest w stanie grać dalej czy nie. Według mnie, miał pełne prawo dać walkowera.
A zdolności aktorskie prawie jak Koellerer w Szczecinie z Cuevasem. Tylko wtedy sędzia nie dał się nabrać i nie oddał awansu temu clownowi.
"And let that be a lesson to you all. Nobody beats Vitas Gerulaitis 17 times in a row!" - tennis player, Vitas Gerulaitis, about winning a game against Jimmy Connors after 16 consecutive loses.
Po pierwsze - obraz to tylko obraz, nie wiecie w jaki sposób oberwał i jak ten konkretny organizm reaguje. Choćby tzw. próg bólu, każdy ma inny. Pewnie przyaktorzył, ale nie można tego na 100% udowodnić więc sorry ...
Po drugie - źle na to patrzycie. Nie chodzi o to czy zawodnik może kontynuować grę, ale o to, czy może ją kontynuować w 100% tak samo skutecznie jak przed incydentem? Taki jest duch podejścia do tematu i pewnie tak rozumował sędzia. To jest sport wymagający fizycznie, zawodnik jest zmęczony, takie trafienie może istotnie utrudnić grę, choćby czasowo. Odczuwasz ból, masz dyskomfort, nie możesz idealnie grać, jeden gem z breakiem i po ... secie, czy meczu ...
Ponadto tenis to nie boks, jego istotą nie jest zadawanie bólu przeciwnikowi.
Uśmiechaj się, to nieźle wkurza ludzi
Lepiej na korcie mądrze stać niż po nim głupio biegać
Skuteczność tenisa zależy od tego jak szybko i jak mocno zrobisz przeciwnika w ch..ja
Vivid pisze:(...) Nie chodzi o to czy zawodnik może kontynuować grę, ale o to, czy może ją kontynuować w 100% tak samo skutecznie jak przed incydentem? (...)
Ot, sedno! Poza tym on nawet nie musiał aktorzyć. Szedł rozluźniony, nie spodziewał się nagłego strzału, piłka była mocna, jeżeli trafiła go w kark tuż pod podstawą czaszki, to ja mu naprawdę nie zazdroszczę.
Zresztą sprawa aktorzenia jest drugorzędna. Jeśli ktoś nie panuje nad sobą i naparza na odlew piłką, rakietą czy czym tam jeszcze, to niech chociaż zadba by nikt inny nie odczuł tego skutków. Decyzja sędziego jedyna słuszna jako ostrzeżenie dla innych. Gdyby pobłażano w takich wypadkach, za chwilę mielibyśmy na kortach tabuny frustratów nie liczących się z nikim i z niczym.
Z drugiej strony żal Polaka. Głupio wyszło. Na pewno odbijając tę piłkę był przekonany, że rywal nadal stoi przodem do siatki...
„Gdy cię mają wieszać, poproś o wodę.
Nie wiadomo, co się zdarzy, zanim przyniosą.” -
Vesemir