Z tego, co widzę, buty to jednak też bardzo indywidualna sprawa...
Ja jestem przeogromnym fanem Nike Lunar Ballistec i z tego, co kiedyś czytałem, ludzie pisali, że fajne, wygodne buty, ale wytrzymałość słaba. Albo trafiłem na jakiś wybitnie mocny egzemplarz, albo ludzie, którzy użytkowali buty przez miesiąc wydają zbyt pochopne opinie. Dla mnie to są jedne z najbardziej wytrzymałych i wygodnych butów tenisowych, jakie miałem. Po dwóch latach intensywnego użytkowania (równolegle z Nike Vapor 9.5), jedyne, co uległo zniszczeniu to wkładka i zapiętka. Wkładkę trzeba było wymienić, bo zrobiły się dziury pod dużym palcem i piętą, ale koszt nieznaczny, a co do zapiętki - po prostu się przetarła i nieestetycznie wygląda, ale dyskomfortu żadnego absolutnie nie ma. Z zewnątrz but, poza tym, że jest porysowany, nie ma żadnych znaczących defektów - nigdzie się nie rozkleja, itp. Jedyny mały minus to jedna z tych gumek, które trzymają sznurowadła, po prostu pękła, aczkolwiek nie ma to w praktyce żadnego znaczenia. Podeszwa również spisuje się genialnie, bo oczywiście jest trochę starta, ale w porównaniu nawet do Vaporów, to tyle, co nic, a grywałem w tych butach zarówno na mączce, jak i hali (parkiet), sztucznej trawie, czy orlikowym tartano-podobnym czymś. Po prostu coś fenomenalnego i nigdy nie kupię już żadnych budżetowych butów, bo na dłuższą metę to nie ma żadnego sensu - lepiej mieć przez nawet rok komfortowy, lekki but, który w dodatku świetnie trzyma stopę i kosztuje 400zł, niż kupić byle jakie buty za 200zł, które nie wiadomo, czy nam te pół roku posłużą.
Dodam tylko, że średnio w tygodniu spędzam co najmniej 20h na korcie, więc trochę jednak te buty eksploatuję.