Czekałem przez cały film aż uderzy tą piłkę. Nie doczekałem się. Stracone kilka minut.ekba pisze:[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=iofHSG12T2g[/youtube]
Co sądzicie o tym sposobie ?
Gem, set, mecz - ekba.ekba pisze:Straciłeś dodatkowe kilkanaście sekund na napisanie tego merytorycznego komentarza.
Pisałem posta z myślą o potomnych, aby tak samo jak ja nie tracili czasu, bo gość nie zagra tej byczej piłki. Jak widać nie każdy rozumie idee pomocy forumowej.hokej pisze:Gem, set, mecz - ekba.ekba pisze:Straciłeś dodatkowe kilkanaście sekund na napisanie tego merytorycznego komentarza.
Ja miałem tak samo.kolt pisze:Czekałem przez cały film aż uderzy tą piłkę. Nie doczekałem się. Stracone kilka minut.ekba pisze:[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=iofHSG12T2g[/youtube]
Co sądzicie o tym sposobie ?
kolt pisze:W sumie to miałem dodać fajny filmik gdzie gość wyjaśnia o co chodzi i (o dziwo!) pokazuje to na korcie ale zostałem skutecznie wyleczony dwoma postami które ukazały się zaraz za moim. Dzięki chłopaki, więcej czasu spędzę na bardziej produktywne zajęcia.
Profesjonalny foch. Brawo!kolt pisze:W sumie to miałem dodać fajny filmik gdzie gość wyjaśnia o co chodzi i (o dziwo!) pokazuje to na korcie ale zostałem skutecznie wyleczony dwoma postami które ukazały się zaraz za moim. Dzięki chłopaki, więcej czasu spędzę na bardziej produktywne zajęcia.
To co mówi to jedno, ale fajnie jakby jeszcze nagrał coś w zwolnionym tempie i omówił. Wiem, że dużo wymagam, ale fajnie jakby znalazł obiekt gdzie można nagrywać z góry i dodałby jeszcze ujęcie z boku.ekba pisze:Co do gościa z filmiku. Przedstawia swoją teorię. Dużej atrapy piłki używa by to co chce powiedzieć było bardziej przejrzyste dla widza.
Odpowiedzcie mi teraz na pytanie czemu miałby służyć pokaz paru uderzeń?
Nie wyobrażam sobie stojąc mniej więcej na środku kortu i uderzając centralnie w środek nadlatującej piłki a manewrując tylko ramieniem, nadgarstkiem czy odległością uderzania od tułowia zagrać ciasnego crossa. Piłka lecąca prosto na nas i uderzoną w środek płaszczyzny zwróconej do nas poleci w tym samym kierunku skąd przyszła.Artlight pisze:Czy tylko mi się wydaje, że cały ten koncept uderzania "w bok piłki" żeby nadać jej wymarzony kierunek jest totalnie głupi i pachnie skończoną amatorszczyzną?
Obi - wypowiedz się proszę, jak to wygląda z punktu widzenia początkujących.
Ci, którzy grają trochę dłużej i trochę lepiej, raczej uderzają piłkę zawsze "w ten sam punkt" (małe uproszczenie plus pomijam tu nadawanie rotacji, piszę wyłącznie o kwestiach kierunku lotu piłki), a o kierunku decydują: punkt kontaktu względem ciała, praca ramienia i (może) nadgarstka, barki (najważniejsze!), skręt bioder, follow through po uderzeniu i step-in.
Serio, tylko bardzo początkująca osoba może na poważnie teoretyzować o tym, że "pogłaszczę piłeczkę bardziej po zewnętrznej, to mi zajefajny cross forhandowy wyjdzie". Oczami wyobraźni widzę już to skręcanie nadgarstka do wewnątrz, żeby jeszcze mocniej "od boku" zajść siersciucha i nie tylko zrobić z tego super zagranie cross-court ale jeszcze z zabójczą rotacją boczną....tylko nie wiedzieć czemu wychodzi z tego farfocel zaraz za siatkę lub wręcz niedolot plus po pięciu takich zawijasach nadgarstek napierdziela jak cholera.
Nie idźcie tą drogą. Nie warto.
Pograsz trochę, to albo się nauczysz albo przynajmniej zaczniesz sobie wyobrażać . Właśnie na tym to polega. Chodzi o ukrycie kierunku uderzenia maksymalnie długo, a przede wszystkim o taką umiejętność wykonywania dowolnego uderzenia z tego samego ustawienia, żeby mieć dostępny każdy kierunek i kąt. Wystarczy właściwy timing punktu trafienia piłki względem ciała oraz skrętu barków (plus parę innych elementów, o których wcześniej pisałem) i już możesz (prawie) dowolnie kierować piłkę.ekba pisze:Nie wyobrażam sobie stojąc mniej więcej na środku kortu i uderzając centralnie w środek nadlatującej piłki a manewrując tylko ramieniem, nadgarstkiem czy odległością uderzania od tułowia zagrać ciasnego crossa. Piłka lecąca prosto na nas i uderzoną w środek płaszczyzny zwróconej do nas poleci w tym samym kierunku skąd przyszła.Artlight pisze:Czy tylko mi się wydaje, że cały ten koncept uderzania "w bok piłki" żeby nadać jej wymarzony kierunek jest totalnie głupi i pachnie skończoną amatorszczyzną?
Obi - wypowiedz się proszę, jak to wygląda z punktu widzenia początkujących.
Ci, którzy grają trochę dłużej i trochę lepiej, raczej uderzają piłkę zawsze "w ten sam punkt" (małe uproszczenie plus pomijam tu nadawanie rotacji, piszę wyłącznie o kwestiach kierunku lotu piłki), a o kierunku decydują: punkt kontaktu względem ciała, praca ramienia i (może) nadgarstka, barki (najważniejsze!), skręt bioder, follow through po uderzeniu i step-in.
Serio, tylko bardzo początkująca osoba może na poważnie teoretyzować o tym, że "pogłaszczę piłeczkę bardziej po zewnętrznej, to mi zajefajny cross forhandowy wyjdzie". Oczami wyobraźni widzę już to skręcanie nadgarstka do wewnątrz, żeby jeszcze mocniej "od boku" zajść siersciucha i nie tylko zrobić z tego super zagranie cross-court ale jeszcze z zabójczą rotacją boczną....tylko nie wiedzieć czemu wychodzi z tego farfocel zaraz za siatkę lub wręcz niedolot plus po pięciu takich zawijasach nadgarstek napierdziela jak cholera.
Nie idźcie tą drogą. Nie warto.
Proszę bardzo. Ja się cieszę jak trafię w piłkę, a potem jak jeszcze wejdzie w kort. Czasem spóźnię uderzenie, źle trafię i leci gdzieś w róg. Jak wejdzie, to udaję, że tak chciałem.Artlight pisze:Obi - wypowiedz się proszę, jak to wygląda z punktu widzenia początkujących.
Przykro mi się zrobiło, bo zrozumiałem, że nie za często masz powody do radości. Nigdy tak na to nie patrzyłem. Zweryfikuję swoją postawę i postaram się być wobec tego ciut milszy dla Ciebie.Obiektyw pisze:Ja się cieszę jak trafię w piłkę, a potem jak jeszcze wejdzie w kort.
Dodałbym jeszcze jeden typ. Takich którzy nie przyjmują krytyki i nie dadzą szansy innym aby mogli podzielić się wiedzą.ekba pisze:kolt pisze:W sumie to miałem dodać fajny filmik gdzie gość wyjaśnia o co chodzi i (o dziwo!) pokazuje to na korcie ale zostałem skutecznie wyleczony dwoma postami które ukazały się zaraz za moim. Dzięki chłopaki, więcej czasu spędzę na bardziej produktywne zajęcia.
Przepraszam bardzo ale czy myślisz, że komuś łaskę robisz? Nie chcesz to nie udostępniaj.. po co nas o tym informujesz?
Widzę, że na tym forum tematy merytoryczne nie mają wzięcia. Na topie jest za to składanie komuś życzeń i w wątkach turniejowych wychwalanie Federera i narzekanie na dzisiejszy poziom tenisa zawodowego. Widocznie mało jest forumowiczów chcących się rozwijać lub mało jest tych którzy swoją wiedzą chcą się podzielić. A może to i to.
Raczej podziękowanie bo trzeba doceniać pomoc innych. W tym przypadku doceniam posty dzięki którym będę miał więcej czasu.Vivid pisze:Profesjonalny foch. Brawo!kolt pisze:W sumie to miałem dodać fajny filmik gdzie gość wyjaśnia o co chodzi i (o dziwo!) pokazuje to na korcie ale zostałem skutecznie wyleczony dwoma postami które ukazały się zaraz za moim. Dzięki chłopaki, więcej czasu spędzę na bardziej produktywne zajęcia.
Więcej czasu na pisanie o tym, że nie wrzuci się czegoś merytorycznego i narzekanie na postawę innych?kolt pisze:Raczej podziękowanie bo trzeba doceniać pomoc innych. W tym przypadku doceniam posty dzięki którym będę miał więcej czasu.Vivid pisze:Profesjonalny foch. Brawo!kolt pisze:W sumie to miałem dodać fajny filmik gdzie gość wyjaśnia o co chodzi i (o dziwo!) pokazuje to na korcie ale zostałem skutecznie wyleczony dwoma postami które ukazały się zaraz za moim. Dzięki chłopaki, więcej czasu spędzę na bardziej produktywne zajęcia.