logigamer pisze:Mądrze gadasz!
Dzięki.
TadX pisze:
Jeśli możesz chwilkę poświęcić, to mam pytanie... Na turnieju w zeszłym roku mieliśmy do dyspozycji fizjo, z którym się już trochę znamy i pogadaliśmy sporo wtedy. W 3/4 czasu trwania turnieju rozbolały mnie plecy w tym miejscu, co zawsze. Pozostałość po siatkówce. On mi powiedział, że oprócz wzmocnienia mięśni pleców powinienem też zadbać o mięśnie brzucha, bo to też wpływa na moje bóle. Kwestia tylko tego, czy mówiliśmy konkretnie o moim przypadku, czy powiedział to w sensie ogólnym. Teraz tego nie wiem. Bądź co bądź te plecy to mnie bolą tuż nad tyłkiem, że tak obrazowo napiszę
.
Jak Ty to widzisz?
Przede wszystkim jeśli oglądał Cię dobry fizjo i powiedział co robić, to znaczy że powinieneś robić właśnie to.
Ból odcinka lędźwiowego może mieć mnóstwo przyczyn bezpośrednich (np. ucisk na nerwy, przykurczony mięsień, niezaleczone naderwanie itp.) oraz, żeby było śmieszniej, pośrednich - np. jeśli masz jeden mięsień przykurczony (skrócony zakres ruchu) w wyniku kompensacji inny mięsień będzie osłabiony i w jakimś stawie będą luzy. Często jest tak, że problem strukturalny daje objawy na drugim końcu ciała.
Skoro fizjo kazał ćwiczyć brzuch, to prawdopodobnie masz zbyt duże napięcie prostowników grzbietu (te 2 pręgi biegnące wzdłuż kręgosłupa przez całe plecy) i za słabe mięśnie brzucha. Siły działające na kręgosłup są nierównoważne, lordoza się pogłębia ponad normę, nerwy są uciskane przez kręgi (w skrócie) i boli.
Żeby to wyrównać należałoby wzmocnić stabilizację brzucha - czyli położyć w treningu nacisk na mięśnie głębokie z przodu tułowia: przeróżne wersje planka (super są planki na dużej piłce - niestabilne podłoże), hollow body hold, jeśli dasz radę zrobić to różne flagi. Mięsień prosty brzucha (kaloryfer) również solidnie pracuje przy tych ćwiczeniach, więc jak masz niski poziom tłuszczu to poprawi się również prezencja. Unikałbym natomiast typowych brzuszków i innych ćwiczeń brzucha, w których wyginasz kręgosłup - są one po prostu nieanatomiczne i mogą (chociaż nie muszą) odbić się na zdrowiu po latach.
Nie wiem, co dokładnie wymacał u Ciebie fizjo, ale trening core nie zaszkodzi tak czy inaczej - więc mogę z czystym sumieniem polecić. Programu korekcyjnego niestety nie ułożę, bo nie czuję się kompetentny i nie znam dokładnej przyczyny problemu.
Małą uwaga na koniec - należy ćwiczyć całe ciało. Gdy jest dysproporcja i zalecenie od fizjo, to kładziemy większy nacisk na daną partię, włączamy program korekcyjny, ale nie rezygnujemy z ćwiczenia całego ciała - gdy się ćwiczy tylko wybrane partie, to likwidując jeden problem zwykle wyhoduje się kolejny.