Dość nieoczekiwana obecność Juve w finale Ligi Mistrzów. Byłam przekonana , że Gran Derby - a tu w finale Włosi. W bardzo ciekawym składzie.. z nieprzydatnych gdzie indziej, odrzuconych, czasem niedocenionych - powstał zespół, który zagra w finale LM.
Pogba - niepotrzebny w United, Morata - nieprzydatny dla Realu, Tevez - odrzucany przez wszystkich..
Pirlo - za stary dla Milanu- no i trener za słaby na Milan.
Do tego Buffon - jeden z najlepszych bramkarzy świata, ikona klubu, facet , który został i grał w Serie B ze swoim klubem, a mógł przebierać w ofertach.
Nie daję im szans w starciu z Barceloną znakomitą - bo taka jest w chwili obecnej Katalonia - ale..nie dawałam i w starciu z Realem.
A w Anglii Chelsea zapewniła sobie mistrzostwo Anglii. Dotrzymał słowa Mourinho.
Co zapewniło sukces? Myślę, że kilka elementów:
- zmiany w ofensywie - odejście Torresa, przyjście Diego Costy i Cesca Fabregasa.
- znakomita defensywa - bramkarz i, nie zawaham się napisać przede wszystkim - John Terry. Kapitan Chelsea zagrał we wszystkich spotkaniach, grał doskonale, rozegrał chyba jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy - sezon w karierze.
- Eden Hazard - jak nie zaczai się na niego Real to się mocno zdziwię
- Świetna ławka - perfekcyjnie skompletowana.
No i On. Jednak Special One.
Mam nadzieję, że United jednak zagra w LM w przyszłym sezonie. Był już moment, że zaświtał mi promyczek nadziei na drugie miejsce. Ale nadzieja wiadomo czyją jest matką.
-
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.. - Stefan "Kisiel" Kisielewski