ekba pisze:Od instruktora wymagać aby jego podopieczni osiągali sukcesy w zawodach? A co jeśli ma on pod opieką tylko seniorów czy ludzi 55+? Lub po prostu graczy rekreacyjnych którzy nie chcą startować w zawodach? Ma ich zmuszać i prosić na siłę żeby tylko nie stracić licencji? Była by to straszna głupota moim skromnym zdaniem.
Dzięki na informacje i pozdrawiam.
- uprawnienia instruktora/trenera a licencja PZT to co innego
- uprawnienia są nadawane dożywotnio, za licencję PZT trzeba zapłacić i oto w niej chodzi, ale wcześniej trzeba mieć uprawnienia.
- uprawnienia nie wygasają jak się nikogo nie szkoli
- obowiązek własnej licencji (oprócz uprawnień) PZT nakładało po to aby ściągać haracz za nią i kolejne zjazdy szkoleniowe. Trenerzy klubowi musieli 2 lata temu je odnawiać. (czytaj płacić za licencje)
Prawdopodobnie po uwolnieniu zawodów, uprawnienia instruktorskie nie są warunkiem bycia szkoleniowcem. Może być nim każdy kto chce, lub kogo zatrudni ośrodek. Oczywiście pracodawca może mieć swoje wymagania, może żądać żeby to był instruktor, trener lub św. Mikołaj.
Związki jednak w ramach wewnętrznych regulaminów rozgrywek lub szkolenia mogą nałożyć na kluby dla wydania im licencji klubowej obowiązek posiadania licencjonowanej przez siebie kadry. Takie jest zbójeckie prawo.